Pomoc i porada w kupnie Mustiego : )

[Darenty]

Ten przód w tym 5.0 to mi podjeżdża Mitsubishi Galantem



Mustabishi?

Fakt, 5.0 V8 , ale podchodzić (jeśli w ogóle) mega ostrożnie bo widać, że mocna kombinacja

[PaniC]

Ja nie wiem jaki trzeba mieć gust i checi zabicia amerykańskiej tradycji, żeby zaczepić na niego taki przód Wygląda jak amerykański japończyk.

Czekałbym i szukałbym dalej. Wybierz auto które najbardziej przypomina te które chciałbyś mieć. Nie tylko ten model przecież ma V8 ;]

[odiss]

Bracia, czy ktoś może mi poradzić, jakiego stanga kupię za ok 10.000 PLN ? Czas na szukanie mam, zresztą szukam już od paru miesiecy Z tego co widzę to chyba IV Gen sie w tych granicach cenowych miesci ? Klasyki niestety odpadają, nie mam stajni by doprowadzić takiego starszego konia do porządku. Drobne prace - owszem.

Z góry dzieki za pomoc

[AluStar]

odiss, ktos mial z Krakowa naprawde super konik ado sprzedania , nawet jak bys mial dolozyc do niego to warto .

[stang232]

jakiego stanga kupię za ok 10.000 PLN

W tej chwili można kupić Sn95 z lat 94-98, z silnikiem V6 3.8, ale wątpię czy za 10tys znajdziesz coś ładnego, no chyba że sprzedającego przyciśnie.
Bo tak to szykuj z 13-14tys.

[odiss]

no w sumie macie rację, troche do tego mogę dorzucić jak sie znajdzie ciekawy okaz.
dziś coraz trudniej sprzedać taka maszyne gdyż jak wiemy 95 % ludzi patrzy na spalanie, więc licze że dobrą cenę też sie znajdzie. ale im mniej wydam teraz, na pierwszego stanga, tym wiecej bede mógł na nastepnego za jakies dwa lata

[jkac]

http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13614175

1.Jeśli chodzi o przebieg to pewnie jest w milach ( jeśli nie był autem do codziennej jazdy to wychodzi coś koło 10tys. km rocznie)
2.ma dołożony jakiś dziwny spojler na klapie,
3.trzeba w nim przerobić światła ( żeby mieć spokój i dowód )
4.nie wiadomo jak długo auto stoi po wypadku ( automaty nie lubią długich postojów)
5.sprawdzić jak skrzynia przełącza biegi ( naprawa uszkodzonej może wynieść z 5tys.)
6. naprawa uszkodzeń też trochę wyniesie
7. nie widać dachu na zdjęciach ( nie wiadomo jaki stan)
8. sprawdzić czy auto się nie grzeje, bo silnik 3.8 jest podatny na przegrzanie
9. wg mnie ma szarą skórę
10. V6 to nie V8...
11. Do 10tys. ceny musisz dodać sobie jeszcze z 4tys. ( żeby auto zaczęło cieszyć ) no i koszty naprawy ( licz około 2 tys.) = czyli wychodzi 16tys.

Podsumowując - jak jesteś mechaniko- lakiernikiem i masz dużo cierpliwości to w cenie egzemplarza sprawnego i kompletnego po paru miesiącach i wydaniu realnie około 16tys.
staniesz się zadowolonym posiadaczem Forda Mustanga
Za SN95 w dobrym stanie i będącego do sprzedania bezpośrednio w Polsce licz się że wydasz min. 15-16tys. ( auta które pojawiają się na allegro w kwocie 5-8 tys. są niestety wg. mnie do grubego remontu)
Moja rada szukaj dalej.

Dzięki serdeczne za porady, mimo wszystko bliższy mi się stał V6, zwłaszcza z powodu mniejszej ilości koniecznych przeróbek (bo wizualnie V8 jest jak się wszyscy zgadzają beznadziejny). Teraz tylko muszę znaleźć wolną chwilę i pojechać go osobiście obejrzeć, ale jeśli w środku jest ładnie i zawieszenie, silnik i skrzynia też nie będą wzbudzać podejrzeń to...

Tak podejrzewałem, że część rzeczy na pewno trzeba będzie poprawić, rejestracja też kosztuje, bo zagraniczne tablice. Ale jeśli nic poważnego bardzo (błotnik podobno jest już w trakcje naprawy) nie wyskoczy i dach jest ok, to myślę, że właśnie w 14-15 tysiącach się to może zamknie i jest to cena, którą bym zaakceptował. A jeśli nie ten, to następny - wiadomo

Oczywiście, będę się zwierzał z postępów

[jkac]

No więc udało mi się obejrzeć pierwszego z nich. Błotnik, który był uszkodzony jest już naprawiony (lub założony nowy) i polakierowany, pozostało włożyć antenę i założyć nakładki na próg. Z zewnątrz autko prezentuje się naprawdę ładnie, niestety stoi w warsztacie cały czas i nie było mi dane się przejechać

Środek jak najbardziej w porządku (w końcu to 13-letni samochód), nic nie razi w oczy, istotnie tapicerka to szara skóra, która nosi normalne ślady użytkowania. Dach chodzi bez zarzutu i jest cały, silnik odpala szybko i sprawnie i chodzi równo, wydech lekko podrdzewiały, ale brzmi w porządku, więc jeszcze pewnie trochę wytrzyma. Szyby chodzą płynnie, drzwi i alarm sterowane pilotem... Generalnie - nie ukrywam, zakochałem się pełnym sercem Jeśli tylko skrzynia będzie ładnie jeździć i w zawieszeniu albo silniku nie znajdę nic niepokojącego to... mam nadzieję, że wszystko się uda!

Jutro dzwonię do gościa i pytam jakie są postępy. Natomiast pytanie jeszcze jedno - samochód jeździł w Luksemburgu z czerwonymi kierunkami i gość wspominał o homologacji europejskiej na takie - ale po lekturze forum nie chce mi się w to wierzyć, a papierów sam nie przeglądałem - możliwe to?

I jeszcze jedno - Carfax sprawdza się tylko dla amerykańskich samochodzików, tak? Czy tutaj też warto by było o tym pomyśleć, a jeśli tak to czy ktoś mógłby mi pomóc?

z góry dzięki i pozdrawiam.

[stang232]

To że gościu jeździł parę lat w Luksemburgu na czerwonych to b. możliwe - sam jeździłem w Polsce przez 4 lata i nikt się nie czepiał - aż pewnego dnia chłopcy radarowcy zabrali dowód
Nie wierz w bajki - żadnej homologacji nie ma - po prostu sprzedawca robi wszystko żeby sprzedać.

I jeszcze jedno - Carfax sprawdza się tylko dla amerykańskich samochodzików, tak? Czy tutaj też warto by było o tym pomyśleć, a jeśli tak to czy ktoś mógłby mi pomóc?

Na pewno trzeba gdy sprowadza się auto ze stanów - w tym wypadku poznasz jedynie co działo się z autem jakieś 10 lat temu...
Aktualnej kolizji już nie znajdziesz.

[jkac]

Dobra, jutro dzwonię po raz kolejny, ma być już gotowy i do wzięcia. Więc pewnie się pochwalę ile gość sobie zażyczył i co ja o tym sądzę, ale jestem nastawiony optymistycznie.

[jkac]

No więc facet życzy sobie za niego 16 tysięcy. Zakładam, że może do 15 udałoby się stargować... Co o tym sądzicie? Bo mniej więcej pokrywa się to z tym, co było napisane wcześniej... Siedzę i myślę

[jkac]

Chodzi oczywiście o mustanga 97, silnik 3.8, który ma poprawiony już błotnik i naprawione koło po jakiejs kolizji.

[jkac]

Witam.

Trochę to trwało, ale się udało. Pomocy w zakupie już nie będę potrzebował

Nabyłem w sobotę żółtego SN95 z 1995 roku, 3.8 V6 Cabrio, na liczniku 55 tysięcy mil, sporo czasu stał, więc aktualnie jest poprawiany i uzupełniany wszelkimi eksploatacyjnymi płynami. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się go zaprezentować

pozdrawiam

[pavlito]

No śliczności mam nadzieję, że eksploatacja będzie dostarczała przynajmniej tyle pozytywnych emocji, co sam wygląd;)

[PaniC]

Daj mu pasy, DAJ MU PASY !! Tylko jakis dobry kolor wybierz bo z zółtego mozna fajnego rozrabiake zrobic