kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, Rezor, stang232, celibad, pluzz, mcgan, Pavulon_, Rezor, stang232, celibad, pluzz

sivvy
Młodszy Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 2019-03-20, 23:45
Model: jeszcze nie mam :(
Kolor: najlepiej czarny
Lokalizacja:: Mojusz - pomorskie

kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: sivvy » 2019-03-25, 20:03

Witam serdecznie wszystkich :)
Na poczatku jesli temat w zlym dziale, bardzo prosze o nie karanie mnie i przeniesienie tematu, nie wiedzialem gdzie sie z tym podziac
Sorki za znaki pisze z UK z angielskiego kompa i nie moge tu nic zrobc. Jestem nowy na forum i mam na imie Marek, jak na razie tylko czytam i czytam i juz mam metlik :(
Od jakiegos juz czasu nosze sie z zamiarem kupna mustanga, koniecznie hardtop z 1968 r i teraz pytanie do doswiadczonych, bo z tego co widze wielu z was robilo swoje konie samemu lub w warsztatach. Na czym wyjde lepiej albo jak lepiej - kupic jakiegos naprawde dobitego lub nawet niekompletnego i remontowac samemu lub wlasnie w warsztatach ? czy kupic juz jakiegos w miare jezdzacego ? do wydania lacznie bede mial ok max 70.000
Dodam ze nie jestem mechanikiem ale mysle i cos tam sam zrobie ;) ale i tak potrzebowalbym mase pomocy. Nie mam swojego garazu jeszcze na razie bedzie tylko wiata gdzie auto staloby sobie przykryte i pod dachem, a koniec koncow chcialbym zarejestrowac go jako zabytek.
Czy ktos potrafi udzielic jakiej pomocy w temacie i doradzic ? sa jakies warsztaty gdzie kompleksowo remontuja takie auta ? I czy fundusze jakimi bede dysponowal wystarcza na cos sensownego ? lub remont ?
Pozdrawiam :)



mk_cin
Forumowicz
Posty: 107
Rejestracja: 2017-04-07, 19:56
Model: 1964 1/2 Convertible
Silnik: inny V8
Kolor: Caspian Blue

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: mk_cin » 2019-03-26, 11:05

Ja kupiłem auto do remontu (1964 1/2 Convertible), ale jeżdżące. Porobiłem drobiazgi i jeżdżę, ucząc się auta, sprawdzając do działa, a co nie i szykując się do generalki za 2-3 lata.

Planowałem kupić rozbitka, ale nie udało się i w sumie nie żałuje. Rozbitek trafiłby do garażu na długie lata, a tak to już mogę od czasu do czasu pojawić się na drodze mimo, że daleko mi do "show condition" :)

Mocno niekompletnego auta bym nie polecał, bo w Polsce każdy drobiazg trzeba zamawiać z USA, bez możliwości przymierzenia, zwrotu jak nie pasuje, etc.



sivvy
Młodszy Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 2019-03-20, 23:45
Model: jeszcze nie mam :(
Kolor: najlepiej czarny
Lokalizacja:: Mojusz - pomorskie

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: sivvy » 2019-03-26, 13:03

Dzieki za info :)
Czyli wychodzi na to ze lepiej kupic juz sprawne ale cos tam do zrobienia ? czy moje fundusze wystarcza na cos sensownego ?
Widzialem kilka ladnych sztuk na otomoto i w roznych cenach ale tak jak patrze po zdjeciach to te za 80 i te za 150 w zasadzie jak dla mnie wygladaja na taki sam stan :( w kazdym cos do zrobienia i detale i chromy itd. od czego ta cena zalezy i na co mam patrzec przy wybieraniu ? Nie chcialbym zeby auto stalo nie wiadomo jak dlugo w warsztatach itd. Nie mam tez w tej chwili mozliwosci sprawdzenia zadnego z nich :( patrzac na ceny w UK czyli cos jezdzacego w cenie ok 12 tys jest sporo do zrobienia czyli lakier detale a i silnik nie raz wyglada na stan oplakany ale odpala. Auto bede kupowal za kilka miesiecy raczej juz w pl bo szykujemy sie do powrotu do kraju :)
Znalazlem sklep w pl mustang-shop.pl czyli ze o tym mam zapomniec ? jest tam sporo czesci, dlaczego wszystko mam sciagac od jankesow ?



sivvy
Młodszy Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 2019-03-20, 23:45
Model: jeszcze nie mam :(
Kolor: najlepiej czarny
Lokalizacja:: Mojusz - pomorskie

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: sivvy » 2019-03-26, 13:12

swoja droga model 1964 1/2 to chyba jednen z pierwszych modeli wyprodukowanych :) i auto chyba najbardziej poszukiwane :)
Gratulacje mk_cin wspanialego wozu :)



Awatar użytkownika
Przemek64
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1715
Rejestracja: 2013-06-13, 20:51
Model: 1964 1/2 ,MACH1 i GT
Silnik: inny V8
Kolor: wimbledon white,Competition Orange i Deep Forest Green
Kontakt:

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: Przemek64 » 2019-03-26, 19:55

Na kupienie i zrobienie od zera masz zbyt mało$$ pozostaje forma jaką wybrał mk_cin i jest to moim zdaniem dobre rozwiązanie.

mk_cin nie widziałem że jest następne 64 1/2 w kraju. Byłem zbyt mało czujny😄
Dawaj na PW nr do siebie.
A kolega sivvy jak chce pogadać to także chętnie pomogę.


Pozdrawiam
Przemek
502 319 299
http://slubzmustangiem.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=80&t=6763" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=84&t=10801" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
anbr64
Stowarzyszenie MKP
Posty: 811
Rejestracja: 2012-06-13, 20:40
Model: convertible 68
Silnik: inny V8
Kolor: Tahoe Turquoise
Lokalizacja:: Ząbki
Stajnia: Stajnia Mazowiecka

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: anbr64 » 2019-03-26, 21:23

No cóż, temat rzeka. Piszesz, że za 60 i 160 K wyglądają tak samo. Hmm, jak postawisz je obok siebie to zauważysz różnicę. Nie kupuje się aut ze zdjęć bo odpowiednie ustawienie obiektywu, ciekawy plener daje złudzenie. Jeżeli nie masz własnego warsztatu to nie licz na to, że coś osiągniesz za pomocą młotka i śrubokrętu, nawet z ogromnym samozaparciem. Za tą kwotę powinno ci się udać wyrwać jakaś kupetę do jazdy. Pociesz się nią 2-3 lata i zbieraj kasę na remont. Co do Mustang Shopu, korzystamy z jego usług. Tak tylko się utarło, że jak sam zamówisz w USA to będzie taniej ale już nie do końca tak jest. Podczas transportu gabarytow często dochodzi do uszkodzeń np. maski czy błotników i dodatkowe prace blacharskie wyrównują rachunek.
Pozdrawiam


68 Convertible 289 V8
71 MACH1 351C 4V

sivvy
Młodszy Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 2019-03-20, 23:45
Model: jeszcze nie mam :(
Kolor: najlepiej czarny
Lokalizacja:: Mojusz - pomorskie

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: sivvy » 2019-03-26, 22:57

Dzieki panowie za podpowiedzi :)

Przemek64 dziekuje i odezwe sie jak juz przyjdzie moment zakupu :), mam nadzieje ze juz niedlugo ;) bo doczekac sie nie moge.

anbr64 nie jestem aktualnie w kraju i jedyne co moge zrobic to tylko patrzec na aukcje i oceniac po zdjeciach i opisach lub zadzwonic i dowiedziec sie od sprzedajacego, ale wiadomo kazdy swoja fure bedzie chwalil bo wystawil zeby sprzedac ;) Jednak faktycznie chyba zdecyduje sie na jezdzace auto, mozliwe ze bede w stanie podniesc poprzeczke do ok 80tys, jesli trafiloby sie auto uczciwe i dbane w tej lub do tej kwoty to ten remont po 2-3 latach co musialby objac ? co w takim aucie trzeba by zaczac robic ? 80 tysi to nie jest mala kwota i auto za taka kaske chyba powinno juz jakos wygladac i byc sprawne, tak mi sie wydaje. Jesli sie myle prosze naprostujcie mnie, czego moge sie spodziewac po mustangu za taka kwote ?
Pozdrawiam



mk_cin
Forumowicz
Posty: 107
Rejestracja: 2017-04-07, 19:56
Model: 1964 1/2 Convertible
Silnik: inny V8
Kolor: Caspian Blue

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: mk_cin » 2019-03-27, 00:13

Nie pisałeś o istotnej kwestii, która ma duży wpływ na cenę samochodu: silnik. W 1968 było 8 wersji silnikowych, myślę że w Twoim budżecie można bez problemu znaleźć Coupe wyposażone w I6 lub podstawowe V8 289.

Co do remontu to zerknij tutaj viewtopic.php?f=135&t=15221



sivvy
Młodszy Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 2019-03-20, 23:45
Model: jeszcze nie mam :(
Kolor: najlepiej czarny
Lokalizacja:: Mojusz - pomorskie

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: sivvy » 2019-03-27, 00:33

no tak, nie pisalem ;) ale mysle tylko o V8 289 lub wyzsze modele. Jesli znajde takie auto, a w tej chwili jest kilka takich to czego moge sie spodziewac ? jest szansa ze to auto juz bedzie po lakierce i zostanie reszta do finalnego wykonczenia ? czy znaczy to ze 10 lat temu bylo robione i jeszcze w miare wyglada.



sivvy
Młodszy Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 2019-03-20, 23:45
Model: jeszcze nie mam :(
Kolor: najlepiej czarny
Lokalizacja:: Mojusz - pomorskie

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: sivvy » 2019-03-27, 01:00

czytalem juz wczesniej tego posta co podales :) sorki nie skojarzylem Cie po nicku, kolega emigie chyba faktycznie troszke pojechal z cenami ale moze to i tyle kosztuje :( cholera tak se mysle kogo dzisiaj na to stac ? mamy rodziny, zony, dzieci itd.
Z opisu wynika ze Twoje nie bylo chyba takie calkiem zle :) W jakim stanie dzisiaj jest Twoj konik ? moge zapytac ile kosztowaly Cie wstepne prace dopieszczajace ?
moze moglbys podeslac mi na prv. jakies foto z kwotami ?
Do Admina: wiem ze moglbym dalej pewnie juz pytac na prv. ale pisze tutaj zeby ponowni szukajacy mieli wiecej info na temat, czasem naprawde ciezko znalesc potrzebne informacje, a jest tego tutaj naprawde sporo i to w roznych miejscach, wiec przepraszam.
Pozdrawiam.



Awatar użytkownika
6t07t
Forumowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 2009-02-19, 11:13
Model: 1966-2008
Kolor: Silver Blue, Black
Lokalizacja:: Gliwice
Stajnia: Stajnia Górny Śląsk

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: 6t07t » 2019-03-27, 08:57

Mustang coupe 1965-68 z V8 do 80tys.zł jest możliwe w przyzwoitym stanie ale i tak będzie to auto do remontu i nie ma co się oszukiwać, że będzie inaczej. Po prostu trochę inaczej będzie wyglądał rozkład kosztów do osiągnięcia efektu końcowego.

Co do 64-1/2 to będzie kolejny w PL ;)


1966 Silver-Blue Coupe od nowości w PL
2008 Black Bullitt 3620
Ex: 1964-1/2, 1965, 1966, 1967, 1968, 1971, 1972, 1973, 1995, 2007

sivvy
Młodszy Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 2019-03-20, 23:45
Model: jeszcze nie mam :(
Kolor: najlepiej czarny
Lokalizacja:: Mojusz - pomorskie

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: sivvy » 2019-03-27, 10:17

Dziekuje za info, doczytalem wczesniej ze jednego juz zbudowales, bo czytalem Twojego posta ale zadna fotka mi sie nie otworzyla :( i wiec mam rozumiec ze ten kolejny to tez Twoj ? jesli tak to wielki szacun i gratulacje :) domyslam sie tylko jak bedzie wygladal :)

Skoro w mojej cenie i tak bedzie to auto do remontu to ciekawe co bedzie do remontu a co w takim aucie powinno juz byc zrobione, a przynajmniej teoretycznie :)
podwozie ? nadwozie ? silnik ? Jak to wyglada przy takiej kwocie bo wiadomo auto za 20-30 tys to pewnie tylko silnik zakreci jesli juz i do zrobienia wszystko zeby wyjechal na droge. Na co ja powinienem uwarzac przy zakupie konia w mojej kwocie ? wiadomo ze auta w roznych cenach i przy kazdej cenie na co innego zwracamy uwage albo jest tanie jak barszcz i wszystko do zrobienia albo juz sporo kosztuje i do zrobienia cos tam. Za 80 tysi kupilbym 4 sprawne w dobrym stanie passaty :D
Wiem wiem i nie porownuje ale dla mnie 80 tysi to naprawde sporo kasy i raczej nie predko uzbieram na kapitalny remont, a nie wiem co powinno byc zrobione zebym sie troche nim nacieszyl a nie tylko patrzyl bo lakier jest ladny ;)



Awatar użytkownika
kaktus
Forumowicz
Posty: 176
Rejestracja: 2017-04-09, 11:19
Model: GT/CS
Silnik: V8 5.0
Kolor: Czarny/cabrio
Lokalizacja:: Gdańsk

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: kaktus » 2019-03-27, 10:27

Pozwole sobie krótko napisać.
Wprawdzie nie robiłem klasyka ale robiłem mojego.
Na zdjęciach wyglądał na naprawe za kilkanaście tysięcy złotych.
Jak się zaczęło robić to się okazało że zawieszenie oberwalo i jest prawie całe do zrobienia (np most) i milion innych rzeczy.
Śmiem się obawiać że powinieneś zejść trochę na ziemię.
Za 80.000 kupisz super 197gt i będziesz miał piękne auto do jeżdżenia.
Klasyk to studnia bez dna.
Obserwuje relacje chłopaków z renowacji i to jest niekończąca się historia.
Przestaje mnie dziwić że takie auto jest później wystawione za ponad 150tys PLN z zastrzeżeniem że cena nie podlega negocjacji.
Przemyśl i myślę że do tych co masz dodaj drugie tyle jeżeli będziesz chciał zrobić z klasyka perełke a chyba o to chodzi w klasyka g.



Awatar użytkownika
6t07t
Forumowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 2009-02-19, 11:13
Model: 1966-2008
Kolor: Silver Blue, Black
Lokalizacja:: Gliwice
Stajnia: Stajnia Górny Śląsk

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: 6t07t » 2019-03-27, 10:37

Obecnie rynek w Polsce jest jeszcze mały. Rzadko na sprzedaż trafiają auta prawidłowo i profesjonalnie odrestaurowane a jeśli już to w cenie +150-200 tys.zł.
Po prostu te ceny zawierają koszty remontu lub jego część.
Niestety Mustangi w cenach ok. 70-100tys.zł są najbardziej niebezpieczne w zakupie. Z zewnątrz dobrze wygląda, lakier się blyszczy, pali gumę, ma ładne koła, głośny wydech a w rzeczywistości jest to podpicowany project car za 30tys.zł z blachą na nitach, silikonie przykrytymi wiadrem szpachli a o zgodności z oryginalną specyfikacją nawet nikt nie myślał.
Oczywiście są czasem wyjątki ale w totka też czasem się wygrywa...


1966 Silver-Blue Coupe od nowości w PL
2008 Black Bullitt 3620
Ex: 1964-1/2, 1965, 1966, 1967, 1968, 1971, 1972, 1973, 1995, 2007

mk_cin
Forumowicz
Posty: 107
Rejestracja: 2017-04-07, 19:56
Model: 1964 1/2 Convertible
Silnik: inny V8
Kolor: Caspian Blue

Re: kupic wrak czy juz jezdzacego konia ?

Post autor: mk_cin » 2019-03-27, 10:44

Ja póki co za dużo nie robiłem. W zeszłym roku regeneracja gaźnika, wymiana pompy hamulcowej, oleje, filtry, wahacze i zeszły sezon przejeździłem. W tym roku pakuję nowy wydech, nowy dach i parę drobiazgów we wnętrzu, żeby się przyjemniej siedziało. Auto będę chciał wyfiletować za 2-3 lata (tak myślę dzisiaj), więc staram się nie robić prac, które zniszczą się lub będą wymagały powtórzenia przy pełnym remoncie, żeby nie duplikować kosztów, chociaż niektóre sprawy są niezbędne jak założenie szczelnego dachu, wymiana pompy hamulcowej czy wymiana dziurawego układu wydechowego.

Czego się spodziewać? Wszystkiego :) Twoje auto będzie miało 51 lat. Obejrzyj sobie w jak różnym stanie oferowane są dzisiaj auta np. 15 letnie i pomnóż to przez 3,4 :) Może trafić się tak, że ktoś będzie sprzedawał auto świeżo wyciągnięte z szopy, z zastanym silnikiem, żeby pozbyć się problemu lub też zainwestuje jakieś drobiazgi w odświeżenie auta przed sprzedażą, żeby np. uruchomić silnik i zyskać na wartości.

Ja zanim kupiłem przez ponad pół roku obserwowałem wszystko co pojawiało się na ebay i craigslist i pasowało pod moje kryteria, żeby wyrobić sobie opinię. Zobaczysz ile kosztują show cary, ile kosztują kompletne trupy, ile auta niezgodne z VINem (nie polecam) i będziesz wiedział czego szukać. Oczywiście cena w PL jest odpowiednio wyższa, bo transport, usługa, odprawa, etc, ale to też da się wyliczyć.

Chłodna głowa przede wszystkim - to mówili mi tutaj i będę to dalej powtarzał :)



ODPOWIEDZ

Wróć do „Porady techniczne”