
Na poczatku jesli temat w zlym dziale, bardzo prosze o nie karanie mnie i przeniesienie tematu, nie wiedzialem gdzie sie z tym podziac
Sorki za znaki pisze z UK z angielskiego kompa i nie moge tu nic zrobc. Jestem nowy na forum i mam na imie Marek, jak na razie tylko czytam i czytam i juz mam metlik

Od jakiegos juz czasu nosze sie z zamiarem kupna mustanga, koniecznie hardtop z 1968 r i teraz pytanie do doswiadczonych, bo z tego co widze wielu z was robilo swoje konie samemu lub w warsztatach. Na czym wyjde lepiej albo jak lepiej - kupic jakiegos naprawde dobitego lub nawet niekompletnego i remontowac samemu lub wlasnie w warsztatach ? czy kupic juz jakiegos w miare jezdzacego ? do wydania lacznie bede mial ok max 70.000
Dodam ze nie jestem mechanikiem ale mysle i cos tam sam zrobie

Czy ktos potrafi udzielic jakiej pomocy w temacie i doradzic ? sa jakies warsztaty gdzie kompleksowo remontuja takie auta ? I czy fundusze jakimi bede dysponowal wystarcza na cos sensownego ? lub remont ?
Pozdrawiam
