Od grudnia posiadam Mustanga GT 2021 z USA po uderzeniu w prawe przednie koło. Obecnie sprawny ale po kilku tygodniach jeżdżenia po naprawie pojawił mi się następujący problem. Samochód się dogrzewa, odpalam ogrzewanie wnętrza i z nawiewów w środku leci gorące powietrze. Nic nie dotykam w panelu i po różnym nieprzewidywalnym czasie 3-5 czasem 15min, nie ma zależności, z nawiewów zaczyna lecieć zimne powietrze. Pomaga jedynie wyłączenie panelu i ponowne włączenie po kilku minutach ale sytuacja ponownie się powtarza. Zmiany temperatury, poziomu nawiewów, AC i inne nic nie dają. Zatem przy dłuższej podróży wielkokrotne wyłączanie i włączanie jest delikatnie mówiąc "męczące". Dodam, że klimatyzacja manualna, Pony ma 3500km więc wykluczam zawory, termostat i zamuloną nagrzewnicę, poziomy płynów ok, blok i uszczelka nietknięte z założenia, nie dymi z wydechu itd... Zresztą auto grzeje tyle, że przez jakiś czas...
Czy spotkaliście się z podobnym problemem? Gdzie może być przyczyna? Bo autoryzowany Ford chce mi deskę rozbierać bez gwarancji naprawy...
Dzięki za pomoc.
