kóń unieruchomiony - dziwne problemy z elektryką

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, Rezor, stang232, celibad, pluzz, mcgan, Pavulon_, Rezor, stang232, celibad, pluzz

Awatar użytkownika
adaslaw
Forumowicz
Posty: 598
Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
Model: Mustang conv. 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: skromny czarny

kóń unieruchomiony - dziwne problemy z elektryką

Post autor: adaslaw » 2010-11-20, 13:28

Witajcie

Krótki rys historyczny:
2 miesiące temu miałem założony alarm
miesiąc temu miałem założone światła europejskie tylne (u kolegi leshacka)
4 dni temu wstawili mi nowy akumultor

Wczoraj na Cargo trenowałem wychodzenie z poślizgów za zakrętach, dałem wozowi trochę w pytę. Bez gaszenia silnika wyjechałem z Cargo do domu. Za chwilę padło radio z napisem "no battery", potem zaczęły się świecić kontrolki od ABS I TCS. Podświetlanie teski rozdzielczej i zegarów stawało się z każdą minutą słabsze, aż zgasło całkiem. To samo ze światłami (widziałem, że kierowcy mi migają, że nie mam świateł). O dziwo dojechałem do domu, ale po zgaszeniu silnika, juz nie byłem w stanie zapalić kónia. Zadzwoniłem do jednego kumpla i po opisie postawił na zerwany pasek do alternatora. Po dwóch godzinach zszedłem do kónia z latarkami, wsiadłem do wozu i ... wszystko działało normalnie! Zapaliłem silnik, włączyłem radyjko i sprawdziłem pasek alternatora. Pasek nie był zerwany. Ale ... po 5-10 minutach radio znowu zgasło, światła się przyciemniły i elektryka znowu siadła. Po zgaszeniu silnika, znowu nie byłem w stanie ponownie zapalić silnika - za mało prądu w wozie było.
Co obstawiacie? Jeden z kolegów obstawia, niestety, SJB. Inny kolega, nie mustangowiec (beemkowiec) stawia na regulator napięcia.

POMOCY :(

Serdeczności,
Adaslaw



Awatar użytkownika
Michaś
Forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 2009-10-06, 12:15
Model: Y 2006 VB style
Silnik: V6 4.0
Kolor: Vatican Bordo

Post autor: Michaś » 2010-11-20, 13:52

Przede wszystkim zgłosiłbym się do Leshacka - niejako z reklamacją. Niech podłączy Cie pod komputer i powinien wyskoczyć jakiś błąd.


.kapo an śoc mesazc ymbórZ

Awatar użytkownika
Magic
Forumowicz
Posty: 863
Rejestracja: 2008-07-20, 20:17
Model: RTR 2012
Silnik: V6 3.7
Kolor: BLACK
Lokalizacja:: Oleśnica
Stajnia: Stajnia Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: Magic » 2010-11-20, 17:50

najprawdopodobniej jak podłączał akumulator albo nie podłączył przewodu z alternatora albo się gdzieś rozłączył.

w najgorszym razie alternator czy sam regulator napięcia.


Obrazek

Alexander25
Forumowicz
Posty: 1647
Rejestracja: 2008-11-10, 17:33
Model: 302HO 1994 rok
Silnik: V8 5.0
Kolor: sapphire blue
Lokalizacja:: Polska
Kontakt:

Post autor: Alexander25 » 2010-11-20, 18:15

Mialem to samo w wakacje. Po tych objawach wywalilem alternator przykrecilem drugi i wzystko gralo stary dalem do naprawy (okazalo sie ze robil male zwarcie naprawili mi go) przywiozlem do domu zdjalem zastepczy zalozylem stary i do tej pory wszystko gra.Czasem kabel idacy do akumulatora jak jest za dlugi to sie moze urwac(tez tak mialem w stangu ale GT) ale wtedy auto staje i nie ma wogole mowy o jezdzie.
To tyle z mojej strony. Jak sie robi przerabiane lamp na EU to raczej nie powinno byc problemu chyba ze lampy sa na tych dziwnych przekaznikach jak w moim SHO jak sie cos pozmienia wtedy auto rpzechodzi w tryb serwisowy:/ ale u mnie tylneprzekazniki leza odlaczone z przewodami w schowku bo mi robily bajzel i teraz mam normalnie jak w autach z lat 80tych na normalny kabel bez udziewnien i wszystko gra:)


302 HOooooo

Anonymous

Re: kóń unieruchomiony - dziwne problemy z elektryką

Post autor: Anonymous » 2010-11-20, 18:38

adaslaw pisze:Witajcie

Krótki rys historyczny:
2 miesiące temu miałem założony alarm
miesiąc temu miałem założone światła europejskie tylne (u kolegi leshacka)
4 dni temu wstawili mi nowy akumultor

Wczoraj na Cargo trenowałem wychodzenie z poślizgów za zakrętach, dałem wozowi trochę w pytę. Bez gaszenia silnika wyjechałem z Cargo do domu. Za chwilę padło radio z napisem "no battery", potem zaczęły się świecić kontrolki od ABS I TCS. Podświetlanie teski rozdzielczej i zegarów stawało się z każdą minutą słabsze, aż zgasło całkiem. To samo ze światłami (widziałem, że kierowcy mi migają, że nie mam świateł). O dziwo dojechałem do domu, ale po zgaszeniu silnika, juz nie byłem w stanie zapalić kónia. Zadzwoniłem do jednego kumpla i po opisie postawił na zerwany pasek do alternatora. Po dwóch godzinach zszedłem do kónia z latarkami, wsiadłem do wozu i ... wszystko działało normalnie! Zapaliłem silnik, włączyłem radyjko i sprawdziłem pasek alternatora. Pasek nie był zerwany. Ale ... po 5-10 minutach radio znowu zgasło, światła się przyciemniły i elektryka znowu siadła. Po zgaszeniu silnika, znowu nie byłem w stanie ponownie zapalić silnika - za mało prądu w wozie było.
Co obstawiacie? Jeden z kolegów obstawia, niestety, SJB. Inny kolega, nie mustangowiec (beemkowiec) stawia na regulator napięcia.

POMOCY :(

Serdeczności,
Adaslaw
Alternator padl.Regeneracja alternatora z wymiana diod koszt okolo 100 do 150 zl w KRK.Do mustanga nie wiem ile,ale nie mysle,zeby wiecej,w koncu to nie prom kosmiczny i alternator ma taka sama budowe jak w innych samochodach.

Albo regler - regulator napiecia.

Albo masz zerwany przewod ladowania z alternatora do aku.
Ale wtedy czulbys smrod palonej izolacji.

Mozliwe,ze alarm rozladowuje Ci akumulator.Mialem tak w WRX.Po 2 tygodniach stania aku calkiem rozladowane.Wy****ol ten alarm albo chociaz wylacz,zeby zobaczyc,czy aku nie bedzie tracil pradu.
Jak sie nie da wylaczyc alarmu-odlaczaj kleme plusowa z aku.

[ Komentarz dodany przez: andronik: |20 Lis 2010|, o 17:45 ]
Prosze bez wulgaryzmów.
Ostatnio zmieniony 2010-11-20, 18:44 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
adaslaw
Forumowicz
Posty: 598
Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
Model: Mustang conv. 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: skromny czarny

Post autor: adaslaw » 2010-11-22, 18:48

Dziękuję Wam wszystkim za precyzyjne podpowiedzi / tropy! :)

Uśmiecham się, ale nie jest mi do śmiechu :/
Gość, co robi mi wóz, przez telefon powiedział, że możliwe, że powodem moich problemów jest jakiś kontroler, który steruje prądem wychodzącym z alternatora.
A smutne jest to, że jeśli to jest właśnie to, to koszt naprawy bardzo z grubsza szacuje na 800 - 1500 PLN. Cena, khm, chyba bardzo wysoka :/ Do bani...

Przyczepności!
Adaslaw



andronik
Członek Honorowy MKP
Posty: 398
Rejestracja: 2008-07-08, 10:29
Model: GT 2005
Silnik: V8 4.6
Kolor: Black Metal
Kontakt:

Post autor: andronik » 2010-11-22, 19:09

Jezeli ten kontroler to część alternatora, to bez sensu. Na allegro masz alternatory do V6 za mniej niż 400PLN. Jak to jakaś inna cześć, to dowiedz się dokładnie co to jest i dzwoń po handlarzach z gratami od mustangów, na 100% bedzie taniej. 1500 to jakaś chora cena.


Pozdrawiam,
Tomek

[color=red][size=150]Piszesz głupoty lub posty nic nie wnoszące do tematu ? ........... proszę ustaw czas ich wygaśnięcia[/size][/color]

Bolek
Forumowicz
Posty: 771
Rejestracja: 2009-07-07, 22:46
Silnik: V6 3.7
Kolor: Silver
Kontakt:

Post autor: Bolek » 2010-11-22, 19:13

A może ten kontroler to po prostu regulator napięcia tylko gosć nazwał to kontrolerem bo chce coś więcej zarobić :/ Powiedz mu że chcesz zobaczyć co to za kontroler i niech Ci go pokaże , pozatym z tego co patrze nie ma czegoś takiego w Mustangu jak kontroler napięcia. Śmierdzi wałkiem na odległość.



Awatar użytkownika
adaslaw
Forumowicz
Posty: 598
Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
Model: Mustang conv. 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: skromny czarny

Post autor: adaslaw » 2010-11-22, 19:15

Panowie, może ja coś przekręciłem nazwę.
Ale bardzo Wam dziękuję za informacje. Tak, każę jemu dokładnie opisać co, rzekomo (według niego) jest uszkodzone.



Awatar użytkownika
Magic
Forumowicz
Posty: 863
Rejestracja: 2008-07-20, 20:17
Model: RTR 2012
Silnik: V6 3.7
Kolor: BLACK
Lokalizacja:: Oleśnica
Stajnia: Stajnia Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: Magic » 2010-11-22, 20:14

w razie czego mogę ci sprawdzić na hurtowni ile taki regulator kosztuję i czy jest bez problemu dostępny, tylko bym musiał mieć numer alternatora i zdjęcie regulatora.


Obrazek

Awatar użytkownika
adaslaw
Forumowicz
Posty: 598
Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
Model: Mustang conv. 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: skromny czarny

Post autor: adaslaw » 2010-11-22, 20:18

dr.killer pisze:w razie czego mogę ci sprawdzić na hurtowni ile taki regulator kosztuję i czy jest bez problemu dostępny, tylko bym musiał mieć numer alternatora i zdjęcie regulatora.
Dzięki wielkie, Killer! :)
Jutro mechanika dokladnie przez telefon z rana prześwietlę :)

Killer, możesz podesłać mi numer telefonu do siebie? To, w razie czego, pozwolę sobie zadzwonić jutro, co by cały temat przyspieszyć.

Dzieki jeszcze raz,
Adslaw



Awatar użytkownika
sławekw
Forumowicz
Posty: 809
Rejestracja: 2010-04-19, 21:19
Kontakt:

Post autor: sławekw » 2010-11-22, 20:18

adaslaw, ja miałem coś podobnego [dosłownie to samo] w passacie dziadka. Okazało się, że akumulator jest do wymiany: zabierał cały prąd. Jeżeli nie wymieniałeś akumulatora, to go sprawdź. Jeżeli masz nowy, tak jak koledzy wyżej stawiam na regulator napięcia.
adaslaw pisze:Gość, co robi mi wóz, przez telefon powiedział, że możliwe, że powodem moich problemów jest jakiś kontroler, który steruje prądem wychodzącym z alternatora.
dokładnie. Chodzi [jestem pewien na 99%] o regulator. W *#&$ Cię robi "fachowiec" bo widzi, że nie masz zielonego pojęcia o czym mówi. Takie moje zdanie jeśli by kto pytał :P


Nic na siłę, wszystko młotkiem :D i wyklepie się coś takiego:
Obrazek

Awatar użytkownika
adaslaw
Forumowicz
Posty: 598
Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
Model: Mustang conv. 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: skromny czarny

Post autor: adaslaw » 2010-11-22, 21:40

sławekw pisze: dokładnie. Chodzi [jestem pewien na 99%] o regulator. W *#&$ Cię robi "fachowiec" bo widzi, że nie masz zielonego pojęcia o czym mówi. Takie moje zdanie jeśli by kto pytał :P
Tak, akumulator mam nowiutki - ma kilka dni dopiero.

Panowie, rozmawiałem ponownie z mechanikiem (elektronikiem).
Powiedział, że PCM coś niepoprawnie zadziałał, ponieważ nie zdławił silnego prądu, jaki poszedł. Pewnie i ja się przyczyniłem trochę do tego, bo samochód mi padł, po tym jak bardzo dałem Mustangowi w pytę na Cargo (trenowałem chodzenie bokiem (po raz pierwszy)).
Gość powiedział, że zjarały się wszystkie 3 diody (o ile pamiętam, diody te są w alternatorze).
Ponoć aż pociekła stopiona cyna (gdzieś, w PCM lub alternatorze - już nie wiem / nie pamiętam).

Stanęło na tym, że najpierw naprawią alternator.
Panowie, ile naprawa alternatora do V6 2007 może kosztować?

No i po naprawieniu alternetora, wstawią go ponownie do wozu i będą kontynuować śledztwo i decydować czy naprawiać PCM.
Ale tu się pojawia ... "ale". Gość dalej mówi, że w wersji pesymistycznej, naprawa alternatora + naprawa PCM to może być koszt do 1500 PLN :/

Ale na Allegro widzę, że alternatory do V6 są w cenie 200 - 500 PLN.
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... alternator

Za to ceny PCM (jak rozumiem - nowych) na eBay to około 350 - 450 PLN. Na przykład:
http://tinyurl.com/34x4tz9
http://tinyurl.com/25f627u
http://tinyurl.com/24fmpdz

Czyli części kosztuję (w tym NOWY PCM) kosztują od 550 PLN do 950 PLN.
Gość mówi, dla przypomnienia, że to może być do 1500 PLN.

No i tak to smutno wygląda :/

Bardzo dziękuję za wasze merytoryczne i ... psychologiczne wsparcie! :)

Pokój,
Adaslaw



Awatar użytkownika
sławekw
Forumowicz
Posty: 809
Rejestracja: 2010-04-19, 21:19
Kontakt:

Post autor: sławekw » 2010-11-22, 21:52

adaslaw, chyba nie trzeba Cię namawiać: 1500 a 950... jeżeli jest możliwość zrobić to po mniejszych pieniądzach, to odpowiedź sama się nasuwa....
adaslaw pisze:Gość powiedział, że zjarały się wszystkie 3 diody (o ile pamiętam, diody te są w alternatorze)
dokładnie tak: diody są w alternatorze.

a tak swoją drogą... diody zainstalowane w alternatorze mają sporą wytrzymałość, coś więcej musi być nie tak skoro spaliły się wszystkie trzy.... coś mi tu bardzo grubymi nićmi szyte, a pamiętaj, że jestem na wydziale mechanicznym i większość elektroniki jest związane z samochodami..... z tego co piszesz jest coś czego nie widać....

mam nadzieję, że się mylę....

Pozdrawiam :papa:


Nic na siłę, wszystko młotkiem :D i wyklepie się coś takiego:
Obrazek

Awatar użytkownika
adaslaw
Forumowicz
Posty: 598
Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
Model: Mustang conv. 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: skromny czarny

Post autor: adaslaw » 2010-11-22, 22:04

sławekw pisze:adaslaw, chyba nie trzeba Cię namawiać: 1500 a 950... jeżeli jest możliwość zrobić to po mniejszych pieniądzach, to odpowiedź sama się nasuwa....
Teraz powiedziałem jemu, że ma PRZED rozpoczęciem napraw poinformować o tym, ile to będzie kosztowało. Chyba do niego dotarło.
sławekw pisze: dokładnie tak: diody są w alternatorze.

a tak swoją drogą... diody zainstalowane w alternatorze mają sporą wytrzymałość, coś więcej musi być nie tak skoro spaliły się wszystkie trzy.... coś mi tu bardzo grubymi nićmi szyte, a pamiętaj, że jestem na wydziale mechanicznym i większość elektroniki jest związane z samochodami..... z tego co piszesz jest coś czego nie widać....

mam nadzieję, że się mylę....
Ale wierzę, że w ramach swoich śledztw, gość prześwietli prądowo Mustanga i poszuka, czy poza alternatorem i PCM coś w całym układzie bruździ.

Dziękuję za pomoc! :)
Adaslaw



ODPOWIEDZ

Wróć do „Porady techniczne”