Jazgot w okolicy silnika

Informacje i porady specyficzne dla silników V6

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz

ODPOWIEDZ
Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2018-11-27, 22:08

Witam kolegów jak w temacie z rana jak uruchamiam auto jak jest zimny dość znaczny powiedziałbym głośny jazgot z tylnej okolicy silnika od strony skrzyni [automat].Przynajmniej tak mi sie zdaje ,po przejechaniu paru km.silnik nagrzeje sie do połowy skali temp.konik chodzi jak pszczółka, śmigam nim od lipca wtedy nic mi ne wpadło w ucho może temperatury otoczenia wyższe ,może podniecenie jazdą ale nic se nie przypominam zeby tak jazgotało dopiero od dwóch mie. zaczeło mi tp orzeszkadzać.Może któryś z kolegów może pomóc wiedza .Pozdrawiam



Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2018-12-05, 21:29

Witam ponownie widzę żadnej odezwy ,podpowiedzi oddałem samochód do mechanika wstawiał mi halogeny i odciecie zapłonu robił stwierdził ze te odgłosy to z pompy wspomagania teraz pytanie regenerować czy kupić używkę .Jeżdzic aż zupełnie padnie



Awatar użytkownika
empi1955
Forumowicz
Posty: 755
Rejestracja: 2013-02-19, 23:40
Model: GT 2006 ; 1978 KC
Silnik: V8 4.6
Kolor: Satin Silver ; Bright Red
Lokalizacja:: 3city

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: empi1955 » 2018-12-05, 22:24

Wydaje mi się, że pompa wspomagania to raczej nie okolice tyłu silnika, przy skrzyni. Jeśli stamtąd pochodzi ten jazgot zanikający po nagrzaniu to stawiałbym raczej na rozrząd. Bliźniacze silniki 4,0 SOHC w Fordach Explorerach II z tego właśnie powodu zyskały ksywkę "grzechotniki". Większość ludzi tnąc koszty wymiany rozrządu skupia się na części przedniej. Do zrobienia tylnej części wskazany jest demontaż silnika z auta a to winduje cenę wymiany rozrządu.
Najlepiej osłuchać na kanale stetoskopem (lub w najgorszym wypadku drewnianym kijkiem z przyłożonym własnym uchem).
Oczywiście mogę być w błędzie , diagnozy internetowe to jak "wróżenie z fusów".


Jedyne moje:
- słuszny, wolnossący GT 4,6 V8; 431 Hp; 569 Nm; tuned by HD-Customs
- taki na forum; Mustang II King Cobra 1978; 302 V8; 141 Hp; 339 Nm; import by As-Profi
- z kompresorem; GT500 5,4 V8; 600+ Hp; 800+ Nm; tuned by HD-Customs

Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2018-12-06, 21:10

Mechanik mówi ze na 90% pompa wspomagania obsłuchał na kanale,po zakupie auta wymieniałem wszystkie płyny i być może zamiast płynu do pompy został zalany olej do pomp który jest za gesty do pomp w mustangach na pierwszy rzut kazał mi zmienic płyn pompy wspomagania najtansze koszty jak to na początek .Regenerują najbliżej podobno pod Poznaniem gdzieś .Wymienie płyn zobaczymy co dalej.A okolice jazgotu to może moje złe odsłuchanie przód czy tył silnika nieraz pogłos sie rozchodzi



Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2018-12-11, 21:51

Dziś wymieniłem płyn pompy wspomagania był zalany jakiś mobil przyznałmi sie mechanik teraz zalałem mercon v .Jak uruchomie następnym razem auta dam znać czy coś pomogło



Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2018-12-16, 22:41

No niestety wymiana płynu nic nie dała,po Nowym Roku skocze do innego mechanika żeby mi potwierdził czy to na pewno pompa wspomagania czy czasem nie coś innego



Awatar użytkownika
empi1955
Forumowicz
Posty: 755
Rejestracja: 2013-02-19, 23:40
Model: GT 2006 ; 1978 KC
Silnik: V8 4.6
Kolor: Satin Silver ; Bright Red
Lokalizacja:: 3city

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: empi1955 » 2019-01-29, 21:33

Tak z samej ciekawości. Problem rozwiązany? Co było przyczyną?


Jedyne moje:
- słuszny, wolnossący GT 4,6 V8; 431 Hp; 569 Nm; tuned by HD-Customs
- taki na forum; Mustang II King Cobra 1978; 302 V8; 141 Hp; 339 Nm; import by As-Profi
- z kompresorem; GT500 5,4 V8; 600+ Hp; 800+ Nm; tuned by HD-Customs

Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2019-02-15, 20:10

Pompa wspomagania wymieniona nic nie dało jazgot dalej.Wczoraj oddałem do mechanika z polecenia kumpla robią mu tam F 150.Mechanik stwierdził po odsłuchu i uruchomienu silnika bez paska klinowego ze to odgłosy z silnika jednak, może pompa oleju w czwartek oddaje mu jeszcze chce sie dostać do pompy oleju zobaczymy



Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2019-02-27, 22:19

Witam ponownie pora na epilog, odgłosy jazgotu w końcu skończyły sie opinią ze to ze skrzyni [automat]zdięto miske na magnesie dość duzo opiłkóww metalowych.Konsternacja skrzynia sie kończy czy pompa oleju,po konsultacji z gościem który sie zajmuje skrzyniami stwierdził ze opiłki to normalna rzecz.Skrzynia dawała dziwne odgłosy bo zły olej lub filtr zapchany prawdopodobnie jego diagnoza,kazał zalać nowy olej i nowy filtr.Dziś rano byłem w warsztacie z rana odpalić i sprawdzić efekty i nic cichutko chodzi a jazgotał jakby pompa od wspomagania sie kończyła.Byłem dziś u mechanika który mi miał wymienić olej i filtr w zeszłym roku okazało sie że olej zlał nie zdejmowając miski ani nie wymieniając filtra na jutro kazałem mu przygotować jeszcze fakture za zakup oleju zebym wiedział co za szajs zalał,ważne ze wszystko sie dobrze skończyło ale ile nerwów Pozdrawiam



Awatar użytkownika
empi1955
Forumowicz
Posty: 755
Rejestracja: 2013-02-19, 23:40
Model: GT 2006 ; 1978 KC
Silnik: V8 4.6
Kolor: Satin Silver ; Bright Red
Lokalizacja:: 3city

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: empi1955 » 2019-02-27, 23:17

Jeśli jest już dobrze to tylko się cieszyć. Chociaż pierwszy raz słyszę o takiej diagnozie (zły olej, zapchany filtr skrzyni biegów) powodującej tylko hałas. Jeśli już to szybciej uszkodzony konwerter. Ale i tak wszystkie takie rzeczy odbijają się na pracy skrzyni np: przeciąganie biegów, przejście w stan awaryjny , błędy . Swoją drogą opiłki metalu (na magnesie) nie są normalną rzeczą. Podstawą prawidłowej pracy hydraulicznej skrzyni biegów jest poziom i czystość oleju. Ale Fachowiec to oglądał i jak piszesz objawy ustąpiły.
Przyjemności z jazdy konikiem w zbliżającym się sezonie.


Jedyne moje:
- słuszny, wolnossący GT 4,6 V8; 431 Hp; 569 Nm; tuned by HD-Customs
- taki na forum; Mustang II King Cobra 1978; 302 V8; 141 Hp; 339 Nm; import by As-Profi
- z kompresorem; GT500 5,4 V8; 600+ Hp; 800+ Nm; tuned by HD-Customs

Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2019-02-28, 22:27

Z drugiej strony po cis ten magnes montują w misce widocznie wiedzą ze mogą być jakieś drobinki metalu tak myśle sobie.Pojeżdzę zobacze jutro odbieram auto jakby co dam znać.Pozdro



Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2019-07-05, 21:39

No i czas na epilog jednak opiłki to nie jest normalna rzecz w skrzyni szczególnie dosć spore, po ponad 2miesiecznej prawidłowym funkcjonowaniu skrzyni zaczeły sie problemy z zwiększaniem i redukowaniem biegów w zakresie 1000-2000 obrotów.A pózniej już coraz gorzej brak drugiego biegu problemy z ruszeniem w ogóle ,W misce ponownie opiłki dość duże niestety skrzynia skończyła żywot ,może ktoś wie jaką żywotność maja skrzynie 5r55s



Awatar użytkownika
empi1955
Forumowicz
Posty: 755
Rejestracja: 2013-02-19, 23:40
Model: GT 2006 ; 1978 KC
Silnik: V8 4.6
Kolor: Satin Silver ; Bright Red
Lokalizacja:: 3city

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: empi1955 » 2019-07-05, 22:01

Prawidłowo eksploatowana skrzynia 5R55s spokojnie wytrzymuje ok 200 kkm. Potem kapitalny remont i przy prawidłowej eksploatacji znów taki międzyprzebieg. Kapitalna naprawa to ok. 5-6 kPLN i wiesz co masz. Największy wydatek to to zespół elektrozaworów (tylko nowy , nie ma co oszczędzać).
Moim zdaniem najsłabszym ogniwem są tu konwertery (sprzęgła hydrauliczne) W Pl w grę wchodzi tylko regeneracja i jest z nią bardzo różnie. W USA OEM też głównie "refurbish", nowe są głównie z wyższym "stall speed" (tuningowe). I najważniesze to znaleźć fachowca przez duże "F" który zna i robi te skrzynię. Większość mechaników jak słyszy 5R55S mówi nie dziękuje! Nie ma ich co przekonywać, bo jeśli się podejmą naprawy to i tak spieprzą.


Jedyne moje:
- słuszny, wolnossący GT 4,6 V8; 431 Hp; 569 Nm; tuned by HD-Customs
- taki na forum; Mustang II King Cobra 1978; 302 V8; 141 Hp; 339 Nm; import by As-Profi
- z kompresorem; GT500 5,4 V8; 600+ Hp; 800+ Nm; tuned by HD-Customs

Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2019-07-06, 10:20

Moja miała 250kkm mechanik powiedział ze regeneracja ok,6000 netto,ale zaznaczył ze jest bardzo cięzko na 100 % oczyścić z opiłków skrzynie regenerują niby gdzieś po wrocławiem tu na Pomorzu nie ma szans.Zakupiłem już używaną podobno niecałe 40000 mil przejechane Pozdrawiam dzieki za info.



Praust
Młodszy Forumowicz
Posty: 16
Rejestracja: 2018-06-26, 22:17
Model: S-197
Silnik: V6 4.0
Kolor: sonic blue
Lokalizacja:: Pruszcz-Gdański

Re: Jazgot w okolicy silnika

Post autor: Praust » 2019-09-23, 20:39

Skrzynia wymieniona choć bez problemów głownie logistycznych konwenter dałem do regeneracji okazało sie ze nie ma co regenerować [zmielony w środku] tak powiedzieli, kupiłem używany i regenerowałem na razie śmigam mam nadzieję ze na ten rok koniec przygód.Pozdrawiam
p.s.zeszło mi z tym 1.5 miesiąca najlepszy okres ale tak bywa



ODPOWIEDZ

Wróć do „4.0 V6 2005 - 2010”