Rozbieranie Mustanga

emblematy, wykończenia, listwy chromy itp

Moderatorzy: Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc, Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Rozbieranie Mustanga

Post autor: pluzz » 2009-07-15, 16:27

Takie skomplikowane to nasze forum, ze nigdy nie wiem gdzie co wrzucac - jak zle to niech starszyzna poprawi :P

Zabralem sie za rozbieranie auta w celu wygluszenia go. Wciaz nie mam materialu ale albo odkupie 10m2 od goscia z forum UK albo zamowie sobie z USA niedlugo. Musze postawic auto na nogi przed wyjazdem do Polski i nie wiem czy zdarze z przesylka :/

OK. Nie wiem czy opis jest potrzebny ale moze sie komus przyda...

Tylna kanape wyjmuje sie dosyc prosto. Siedzenie po prostu podnosi sie do gory i mozna je wysunac.
Obrazek
Obrazek


Oparcie jest przymocowane dwoma srubami z dolu. Odkrecic i oparcie samo wyjdzie.
Obrazek
Obrazek


Przednie fotele sa przykrecone 4 srubami ukrytymi pod podloga pod gumowymi zaslepkami. Potrzebna do tego jest dluga nasadka, zeby siegnac nakretki i zeby zmiescila sie sruba. Ja przy odkrecaniu ukrecilem gwint w jednej ze srub :/

Pasy z przodu przykrecone sa czterema srubami: po dwie z kazdej stony drzwi i po dwie wkrecone w tunel. Nie przejmujcie sie nakretkami bo ich nie ma :)

Ja swoje oryginale pasy zostawiam ale - przy pomocy mojego uzdolnionego ojca a dzieki mojej wynalazczosci oraz zdolnosciom rysunkowym - przygotuje mocowanie do trzy-punktowych pasow sportowych, ktore bedzie mozna szybko usunac, zeby zachowac oryginalnosc wnetrza. Moje rysunki i ponizej, czesc wykonana na podstawie rysunkow przez mojego ojca :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Jesli sa zamontowane tylne pasy to problemu nie ma. Cztery srubki i po sprawie. W moim przypadku przyda sie ktos, kto od spodu przytrzyma nakretku oraz przypilnuje podkladki. No chyba, ze sa juz trzypunktowe, wtedy poszukajcie innego tutoriala :P

Musze poprawic takze prace mojego "fachowca" przy tylnej polce. Jak juz wspominalem (ale moze nie tutaj) gosciowi brakuje finezji w tym co robi :zalamany: Na razie nie mam pomyslu co z ta polka zrobic. Moze jakies podpowiedzi ??
Obrazek


OK. Siedzenia, kanapa oraz pasy usuniete. Teraz zabieramy sie za dywanik.

Ja zaczalem od usuniecia listew bocznych, ktore przytrzymuja dywanik przy drzwiach oraz trzymaja w miejscu "kick panel".

Nastepnie trzeba usunac obudowe drazka zmiany biegow. Znowu: cztery srubki x 2 ale dodatkowo trzeba rozebrac sam drazek. Jest tam mala srubka imbusowa lub dwie (juz nie pamietam). Uwaga na drobne elementy, ktore latwo zgubic / polamac.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Metalowe "podlokietniki" tylnej kanapy oraz obudowy galki do opuszczania tylnych okien - czy jak je nazwac - odkreca sie kilkoma (chyba po trzy) srubami. Sama raczke usuwa sie przez poluzowanie imbusa i sciagniecie jej z zebatki.
Obrazek
Obrazek


Moj dywanik trzymany byl na miejscu przez mase blachowkretow :kwasny: (finezja...) po odkreceniu ktorych, dwuczesciowy dywanik mozna po prostu wyjac.

Pod spodem sa gumowe maty wygluszajace. U mnie dodatkowo pod nimi byly chyba oryginalne, ktore kompletnie sparcialy i kruszyly sie przy dotyku.
Obrazek
Obrazek
Obrazek


A pod spodem zastalem wroga kazdego samochodu: rdze :zdegustowany:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Nie jestem zadowolony ale to temat na inny watek.

GOTOWE!!! MUSTANG ROZEBRANY I GOTOWY DO POPRAWEK :cwaniak:


Tomasz
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Pavulon_
Stowarzyszenie MKP
Posty: 2168
Rejestracja: 2008-08-17, 22:22
Model: 1965 Convertible
Silnik: inny V8
Kolor: Prairie Bronze
Lokalizacja:: Poznań
Stajnia: Stajnia Wielkopolska

Post autor: Pavulon_ » 2009-07-15, 19:25

no dobra, wszystko fajnie ale mam jedno pytanie ... dlaczego chcesz go wogole wygłuszyć ? Wiem że te auta są głośne, ale dla mnie to czysta przyjemność przy TAKIM dzwięku naszych V8 :)

Co do rdzy, miałem wrażenie że zamieniliśmy słówko na ten temat przy okazji rozbierania mojego coupe... taka rdza to standard ale powinno się te elementy oczyścić i zakonserwować ...

Zapodaj potem foty tych 'wygłuszaczy' oraz oczywiście daj znać czy spełniły Twoje oczekiwania !



Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Post autor: pluzz » 2009-07-15, 22:18

Wygluszacze (te lepsiejsze :P ) oprocz ogolnego wytlumienia dzwieku w kabinie zredukuja takze niepotrzebne wibracje, ktorych u mnie dostatek. A dodatkowo zadzialaja jako izolacja termiczna i odetna troche goraco silnika. Taka przynajmniej mam nadzieje.

Po kilkunastogodzinnej podrozy nawet najdrobniejsze gwizdanie / chrobotanie / swiszczenie czy inny niepotrzebny dzwiek przyprawia mnie o migrene :wstyd: Troche koloryzuje ale wibracje w moim aucie pojawiaja sie z nikad, potelepia polka z glosnikami jakby ja dziecko z ADHD potrzasalo, pobrzecza srubkami, klamkami a wszystko w rezonujacej puszcze jaka jest buda mustanga. Na chwile znikna a potem znowu zaatakuja. Oczywiscie moge jechac okolo 60mph i wszystko bedzie grac ale w takim tempie to nie dojade do 21 sierpnia ;)

A jak bede chcial posluchac wydechu to sobie szybke spuszcze :hyhy:


Tomasz
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
AluStar
Forumowicz
Posty: 2315
Rejestracja: 2008-09-09, 23:25
Model: GT500
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: AluStar » 2009-07-15, 22:26

pluzz pisze:Wygluszacze (te lepsiejsze :P ) oprocz ogolnego wytlumienia dzwieku w kabinie zredukuja takze niepotrzebne wibracje, ktorych u mnie dostatek. A dodatkowo zadzialaja jako izolacja termiczna i odetna troche goraco silnika. Taka przynajmniej mam nadzieje.

Po kilkunastogodzinnej podrozy nawet najdrobniejsze gwizdanie / chrobotanie / swiszczenie czy inny niepotrzebny dzwiek przyprawia mnie o migrene :wstyd: Troche koloryzuje ale wibracje w moim aucie pojawiaja sie z nikad, potelepia polka z glosnikami jakby ja dziecko z ADHD potrzasalo, pobrzecza srubkami, klamkami a wszystko w rezonujacej puszcze jaka jest buda mustanga. Na chwile znikna a potem znowu zaatakuja. Oczywiscie moge jechac okolo 60mph i wszystko bedzie grac ale w takim tempie to nie dojade do 21 sierpnia ;)

ja wygluszylem i teraz na trasie docenilem zalety . Super sprawa .

A jak bede chcial posluchac wydechu to sobie szybke spuszcze :hyhy:



Awatar użytkownika
Dezo
Forumowicz
Posty: 1616
Rejestracja: 2009-03-10, 14:14
Model: BULLITT
Silnik: V8 4.6
Kolor: HG
Kontakt:

Post autor: Dezo » 2009-07-16, 17:37

Hmm... Pluzz - każdy robi to co lubi. Ja tam swojego w życiu nie wygłuszę i nie wyizoluję! :zly: !
Toż to sama przyjemność słuchać, jak to auto żyje swoim pierwotnym życiem! Trochę powietrza chłodnego z jednego wlotu, a z drugiej strony trochę ciepłego żaru z silnika na kolano - miodzio... Dragania i skrzypienia można delikatnie eliminować np. wymieniając części na nowe lub oliwiąc, smarując itp., ale czy z tym unowocześnieniem i ogładą to będzie ten sam samochód...? Ten głośny, agresywny, ordynarny MUSTANG??? Chyba nie...

Przemyśl to jeszcze, bo może się okazać, że efekty Ci się nie spodobają, i co wtedy :zdziwko: ?
To jest trochę tak jak ze sceną z jakiegoś amerykańskiego filmu (nie pamiętam tytułu), gdzie facet chciał kupić Cadillaca w latach 70-tych. Oglądał te piękne, wielkie wozy z dużymi silnikami i w końcu, po uzyskaniu od sprzedawcy informacji o wysokości spalania paliwa zaczyna narzekać, że tak dużo. Na to sprzedawca, najwyraźniej poruszony, odpowiada patrząc na klienta chłodno z góry: salon Toyoty jest po przeciwnej stronie ulicy! :hyhy:


Samotny Wilk

Awatar użytkownika
Deftronic
Stowarzyszenie MKP
Posty: 489
Rejestracja: 2008-10-08, 11:13
Model: Shelby GT500
Silnik: V8 5.4
Kolor: Grabber Orange
Lokalizacja:: Acheron

Post autor: Deftronic » 2009-07-16, 18:21

Fakt że czasami wszystko w Guciu nieźle dzwoni, ale już dawno sprawdziłem empirycznie (wielokrotnie), że przy przelotowej prędkości 180 km/h (standardowa prędkość na dłuższych trasach) BORLA bardzo cichnie i praktycznie ledwo ją słychać. Następnie znowu robi się głośna i przy 220 km/h znowu bardzo cichnie (prędkość w Niemczech jak nie ma korków). Alustar wygłuszył swoje GT500, ale my nasze zostawimy tak jak jest (napewo oryginalny wydech nie był taki głośny).

No ale w "staruszku" może być z tym gorzej...


http://www.dinxproject.org" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Pavulon_
Stowarzyszenie MKP
Posty: 2168
Rejestracja: 2008-08-17, 22:22
Model: 1965 Convertible
Silnik: inny V8
Kolor: Prairie Bronze
Lokalizacja:: Poznań
Stajnia: Stajnia Wielkopolska

Post autor: Pavulon_ » 2009-07-16, 21:00

pluzz pisze:. Oczywiscie moge jechac okolo 60mph i wszystko bedzie grac ale w takim tempie to nie dojade do 21 sierpnia ;)
Dasz rade :) ja jechałem z UK cały czas 55 - 60 mph - just cruisin' oraz bonus w postaci spalania na poziomie 14 l/100km :D



ODPOWIEDZ

Wróć do „14. wnętrze i detale”