Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Moderatorzy: Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc
Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Witam! Planuje zakup Mustanga najlepiej w cabrio. Jaki silnik powinienem wybrać? Wystarczy mi 200 koni. Ile pali taki Mustang i jak wyglądają koszty eksploatacyjne? Czytałem ze przy większych prędkościach strasznie nim trzęsie ile kosztuje usztywnienie? Ile powinienem wydać żeby nie było niespodzianek?
Ostatnio zmieniony 2016-12-19, 16:59 przez Ejzo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Rezor
- Forumowicz
- Posty: 1622
- Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
- Model: SN95 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Niebieski
Re: Klassyczny mustang jaki silnik wybrać?
Celowałbym w 289 lub 302. Silniki produkowane do 2000r. Części bardzo tanie i "ogólnie dostępne".
Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
- Przemek64
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 1704
- Rejestracja: 2013-06-13, 20:51
- Model: 1964 1/2 ,MACH1 i GT
- Silnik: inny V8
- Kolor: wimbledon white,Competition Orange i Deep Forest Green
- Kontakt:
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
1) Silnik V8 a jaki? W klasyku nie ma to większego znaczenia ale odpowiem bardzo precyzyjnieEjzo pisze:Witam! Planuje zakup Mustanga najlepiej w cabrio. Jaki silnik powinienem wybrać? Wystarczy mi 200 koni. Ile pali taki Mustang i jak wyglądają koszty eksploatacyjne? Czytałem ze przy większych prędkościach strasznie nim trzęsie ile kosztuje usztywnienie? Ile powinienem wydać żeby nie było niespodzianek?
Dobrze pracujący po dobrej renowacji i regulacji
2) Ile pali? V8 nie oddaje paliwa ale dobrze wyregulowane na trasie i MAX 60 mil 11,5l na 2v przy 4v minimum to 15l
Ale tak się prawie nie jeździ chyba że w kolumnie na zlot. Normalnie średnio licz 17-20
3) koszty eksploatacyjne jak w normalnym aucie x 2
4) Ja raz jechałem swoim 120 mil/h i poza tym że mało mi dach nie odleciał (a mam convertible i tu bym się zastanowił) nic nie trzęsło mimo że 64r. Podstawą jest to jak jest zrobiony to że auto ma swoje lata nie oznacza że musi być z nim coś nie tak
5) ile trzeba wydać ( Kolego jak zaczynam pochylać się nad 5) naszła mnie taka myśl żeby zapytać Cię co znaczy w tytule klasyczny)
Pozdrawiam
Przemek
502 319 299
http://slubzmustangiem.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=80&t=6763" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=84&t=10801" onclick="window.open(this.href);return false;
Przemek
502 319 299
http://slubzmustangiem.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=80&t=6763" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=84&t=10801" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Po prostu tak mi się napisało. No klasyczny czyli I generacji.
- Pavulon_
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 2168
- Rejestracja: 2008-08-17, 22:22
- Model: 1965 Convertible
- Silnik: inny V8
- Kolor: Prairie Bronze
- Lokalizacja:: Poznań
- Stajnia: Stajnia Wielkopolska
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Zanim odpowiem zadałbym kilka pytań:
1. Mówisz że 200KM wystarczy, masz na myśle takie 'tereźniejsze' 200KM ? Daj może jakiś przykład auta z którym chcesz to porównać, jeśli taki jest.
2. Czytałeś że przy dużych prędkościach .... jaką prędkość wyobrażasz sobie tym autem rozwijać ?
jeśli miałbym się pokusić od odpowiedzi:
1. Szukaj jakiejkowiek V8-ki, nawet podstawowa 289 2V będzie OK. Te auta dość prosto się upgrade'uje.
2. Prędkość - przelotowa na autostradzie to ok 60-65 mil/h czyli mniej niż ograniczenie prędkości ale spoko TIRy łykasz spokojnie można śmiga 70-75 mil/h ale więcej sam nie będziesz chciał, spada komfort, jest głośno, mimo że auto się zachowuje normalnie może sprawiać dziwne wrażenie niestabilnego. Klasyk
3. Koszty - to temat rzeka.... powiem z własnego doświadczenia miałem 66 coupe, zrobiony tak sobie ... i non stop coś się działo i koszty rosły co na dłuższą metę staje się uciążliwe. Kolejny 65 Convertible (powiedzmy że Twój cel ) mam zrobiony perfect (no może prawie) i od prawie 6 lat oprócz standardowych wymian eksploatacyjnych jest to auto niezawodne. Koszty eksploatacji rocznie to:
- ubezpieczenie OC ok 300 zł
- olej / filtr - leje dobry więc ok 150-170zł (wymieniam nawet jak przejade 1 tys. km)
- raz na dwa lata filtr powietrza, płyn w chłodnicy etc - grosze, potem skrzynia, płyn hamulcowy itp, też taniocha
- po 5 latach przy hamulcach nie musiałem robić nic, chodzą jak marzenie ale narazie to przebieg 12 tys. km
- co rok robię przegląd zawieszenia, elementów gumowych itp. po 5 latach zapłaciłem ok 1 tys. PLN plus robota
- do tego dbanie o lakier etc. ale to nie każdy musi robić.
- benzyna na najbogatszej mieszance mi pali 20l/100km ale rocznie kosztuje to przy moich przebiegach 1,5 tys. PLN.
stwierdzam zatem że jest to najtańsze auto w mojej flocie (oprócz drugiego klasyka z PRL) w utrzymaniu.
Przemek,
dlaczego mówisz że utrzymanie kosztuje dwa razy tyle co zwykle auto? nawet licząc paliwo wychodzi mnie to taniej
1. Mówisz że 200KM wystarczy, masz na myśle takie 'tereźniejsze' 200KM ? Daj może jakiś przykład auta z którym chcesz to porównać, jeśli taki jest.
2. Czytałeś że przy dużych prędkościach .... jaką prędkość wyobrażasz sobie tym autem rozwijać ?
jeśli miałbym się pokusić od odpowiedzi:
1. Szukaj jakiejkowiek V8-ki, nawet podstawowa 289 2V będzie OK. Te auta dość prosto się upgrade'uje.
2. Prędkość - przelotowa na autostradzie to ok 60-65 mil/h czyli mniej niż ograniczenie prędkości ale spoko TIRy łykasz spokojnie można śmiga 70-75 mil/h ale więcej sam nie będziesz chciał, spada komfort, jest głośno, mimo że auto się zachowuje normalnie może sprawiać dziwne wrażenie niestabilnego. Klasyk
3. Koszty - to temat rzeka.... powiem z własnego doświadczenia miałem 66 coupe, zrobiony tak sobie ... i non stop coś się działo i koszty rosły co na dłuższą metę staje się uciążliwe. Kolejny 65 Convertible (powiedzmy że Twój cel ) mam zrobiony perfect (no może prawie) i od prawie 6 lat oprócz standardowych wymian eksploatacyjnych jest to auto niezawodne. Koszty eksploatacji rocznie to:
- ubezpieczenie OC ok 300 zł
- olej / filtr - leje dobry więc ok 150-170zł (wymieniam nawet jak przejade 1 tys. km)
- raz na dwa lata filtr powietrza, płyn w chłodnicy etc - grosze, potem skrzynia, płyn hamulcowy itp, też taniocha
- po 5 latach przy hamulcach nie musiałem robić nic, chodzą jak marzenie ale narazie to przebieg 12 tys. km
- co rok robię przegląd zawieszenia, elementów gumowych itp. po 5 latach zapłaciłem ok 1 tys. PLN plus robota
- do tego dbanie o lakier etc. ale to nie każdy musi robić.
- benzyna na najbogatszej mieszance mi pali 20l/100km ale rocznie kosztuje to przy moich przebiegach 1,5 tys. PLN.
stwierdzam zatem że jest to najtańsze auto w mojej flocie (oprócz drugiego klasyka z PRL) w utrzymaniu.
Przemek pisze: 3) koszty eksploatacyjne jak w normalnym aucie x 2
Przemek,
dlaczego mówisz że utrzymanie kosztuje dwa razy tyle co zwykle auto? nawet licząc paliwo wychodzi mnie to taniej
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Kupując auto do roboty 30-50k i tak 2 lata zanim zaczniesz się ciszyć jazdą
kupując zrobiony na na 100% to około 120-150k ale frajda od zaraz- oczywiście można i za 80k kupić i się wozić a jak zaszalejesz 200k bedzie mało
kupując zrobiony na na 100% to około 120-150k ale frajda od zaraz- oczywiście można i za 80k kupić i się wozić a jak zaszalejesz 200k bedzie mało
Lakiernia proszkowa, regeneracja felg 507304269- Świętokrzyskie
- anbr64
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 811
- Rejestracja: 2012-06-13, 20:40
- Model: convertible 68
- Silnik: inny V8
- Kolor: Tahoe Turquoise
- Lokalizacja:: Ząbki
- Stajnia: Stajnia Mazowiecka
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Nie bedę się duzo rozpisywał na temat spalania. Mój 289 2V w cabrio spalił na trasie po Rumunii średnio ok 12,5L/100km ale nie załapałem się prawie na żadne zdjęcie bo zostawałem z tyłu. Co do komfortu jazdy z całym szacunkiem dla pozostałych roczników to od rocznika 67r w górę zawiecha zdecydowanie lepiej sie sprawuje niż w poprzednich rocznikach.
Co do prowadzenia auta to kłopot maja wszystkie z układem kierowniczym. Jedyna metoda to wymiana pompy I maglownicy na współczesny zestaw. Gotowiec np Borgesona to koszt ok 1000USD. Ja do swojego zakładałem hamulce tarczowe z przodu ale nie ma aż takiej potrzeby. Te bębnowe ze wspomaganiem sa całkiem OK. Do tego założysz tuleki poliuretanowe I autko jedzie jak po szynach. Niczym nie różni sie od współczesnego (oczywiście poza wrażeniem wizualnym!)
Co do prowadzenia auta to kłopot maja wszystkie z układem kierowniczym. Jedyna metoda to wymiana pompy I maglownicy na współczesny zestaw. Gotowiec np Borgesona to koszt ok 1000USD. Ja do swojego zakładałem hamulce tarczowe z przodu ale nie ma aż takiej potrzeby. Te bębnowe ze wspomaganiem sa całkiem OK. Do tego założysz tuleki poliuretanowe I autko jedzie jak po szynach. Niczym nie różni sie od współczesnego (oczywiście poza wrażeniem wizualnym!)
68 Convertible 289 V8
71 MACH1 351C 4V
71 MACH1 351C 4V
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Pavulon_ pisze:Zanim odpowiem zadałbym kilka pytań:
1. Mówisz że 200KM wystarczy, masz na myśle takie 'tereźniejsze' 200KM ? Daj może jakiś przykład auta z którym chcesz to porównać, jeśli taki jest.
2. Czytałeś że przy dużych prędkościach .... jaką prędkość wyobrażasz sobie tym autem rozwijać ?
jeśli miałbym się pokusić od odpowiedzi:
1. Szukaj jakiejkowiek V8-ki, nawet podstawowa 289 2V będzie OK. Te auta dość prosto się upgrade'uje.
2. Prędkość - przelotowa na autostradzie to ok 60-65 mil/h czyli mniej niż ograniczenie prędkości ale spoko TIRy łykasz spokojnie można śmiga 70-75 mil/h ale więcej sam nie będziesz chciał, spada komfort, jest głośno, mimo że auto się zachowuje normalnie może sprawiać dziwne wrażenie niestabilnego. Klasyk
3. Koszty - to temat rzeka.... powiem z własnego doświadczenia miałem 66 coupe, zrobiony tak sobie ... i non stop coś się działo i koszty rosły co na dłuższą metę staje się uciążliwe. Kolejny 65 Convertible (powiedzmy że Twój cel ) mam zrobiony perfect (no może prawie) i od prawie 6 lat oprócz standardowych wymian eksploatacyjnych jest to auto niezawodne. Koszty eksploatacji rocznie to:
- ubezpieczenie OC ok 300 zł
- olej / filtr - leje dobry więc ok 150-170zł (wymieniam nawet jak przejade 1 tys. km)
- raz na dwa lata filtr powietrza, płyn w chłodnicy etc - grosze, potem skrzynia, płyn hamulcowy itp, też taniocha
- po 5 latach przy hamulcach nie musiałem robić nic, chodzą jak marzenie ale narazie to przebieg 12 tys. km
- co rok robię przegląd zawieszenia, elementów gumowych itp. po 5 latach zapłaciłem ok 1 tys. PLN plus robota
- do tego dbanie o lakier etc. ale to nie każdy musi robić.
- benzyna na najbogatszej mieszance mi pali 20l/100km ale rocznie kosztuje to przy moich przebiegach 1,5 tys. PLN.
stwierdzam zatem że jest to najtańsze auto w mojej flocie (oprócz drugiego klasyka z PRL) w utrzymaniu.
Przemek pisze: 3) koszty eksploatacyjne jak w normalnym aucie x 2
Przemek,
dlaczego mówisz że utrzymanie kosztuje dwa razy tyle co zwykle auto? nawet licząc paliwo wychodzi mnie to taniej
Porównanie z BMW E46. No myślałem że pojadę nim ze 190-200 na autostradzie w czasie wypadu weekendowego.
DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZI
- ERTE
- Forumowicz
- Posty: 426
- Rejestracja: 2012-04-01, 12:36
- Model: Coupe 289 66
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: podkład:)
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Przemek przesadził (pewnie zapomniał że jechał Machem ;p ) - 120mil/h to 200km/h, a tyle na 3b automacie te auta nie jadą (chyba że bigblocki)- a że licznik tyle pokazuje... no cóż sciema, spokojnie zawyża o jakies 20-30km/h
co nie oznacza że nie można zrobić tak, żeby tyle na maxa pojechać, po wymianie skrzyni na taką z nadbiegiem, zrobieniu zawieszenia, i stuningowaniu silnika
220 koni podawane wg norm z lat 60tych jest spokojnie o 40-60km zawyżone do normy używanej po 74r - ALE potencjał w silnikach jest spory, jak Rezor pisał, tłukli windsora ponad 40 lat i w połowie 80tych dostał nawet wtrysk zamiast gaźnika, do tego ostry wałek, sportowy dolot i wydech, lepsze głowice, jeszcze kwestia przełożenia dyfra czy ma być na miasto czy na autostrade
tylko nie myśl że kupisz takie auto bez remontu (za 40-50k) ale w stanie do jazdy na 3-4lata i bedziesz nim śmigał 180 autostradą - 3 biegi oznaczaja wysokie obroty już powyzej 100-110km/h, wiatr wieje przez okna i grodź, zawieszenie jest miekkie, układ kierowniczy przypomina tankowiec (bez wspomagania też bo jest 1 obrót więcej), do tego czuć zapach benzyny i starości aha jeszcze hamulce... - bębny na mieście są spoko - brak abs powoduje nawet że każde gwałtowne hamowanie zblokuje koła - ale jak już pojedziesz te 160 czy wiecej to bębny nie hamują - one spowalniają
no i teraz jeśli nadal jesteś zainteresowany to kupuj remontuj przerabiaj czy co tam chcesz, a budżet który zakładasz pomnóż razy 2 lub 3
jak chcesz cabrio to i tak nie będziesz tym jeździć 200, jak nie chesz niespodzianek po zakupie to musisz wydać w przedziale 120-150tys ale i to ci nie gwarantuje że będzie to dobrze zrobione auto, ja bym się spodziewał (wydając tyle) że razem z autem jest kilkaset zdjęć z odbudowy, faktury na materiały i części itd dobrze mieć przy oględzinach kogoś kto już jeździł klasykiem i nie będzie się podniecać jak małe dziecko tylko podejdzie do tego z chłodną głową
co nie oznacza że nie można zrobić tak, żeby tyle na maxa pojechać, po wymianie skrzyni na taką z nadbiegiem, zrobieniu zawieszenia, i stuningowaniu silnika
220 koni podawane wg norm z lat 60tych jest spokojnie o 40-60km zawyżone do normy używanej po 74r - ALE potencjał w silnikach jest spory, jak Rezor pisał, tłukli windsora ponad 40 lat i w połowie 80tych dostał nawet wtrysk zamiast gaźnika, do tego ostry wałek, sportowy dolot i wydech, lepsze głowice, jeszcze kwestia przełożenia dyfra czy ma być na miasto czy na autostrade
tylko nie myśl że kupisz takie auto bez remontu (za 40-50k) ale w stanie do jazdy na 3-4lata i bedziesz nim śmigał 180 autostradą - 3 biegi oznaczaja wysokie obroty już powyzej 100-110km/h, wiatr wieje przez okna i grodź, zawieszenie jest miekkie, układ kierowniczy przypomina tankowiec (bez wspomagania też bo jest 1 obrót więcej), do tego czuć zapach benzyny i starości aha jeszcze hamulce... - bębny na mieście są spoko - brak abs powoduje nawet że każde gwałtowne hamowanie zblokuje koła - ale jak już pojedziesz te 160 czy wiecej to bębny nie hamują - one spowalniają
no i teraz jeśli nadal jesteś zainteresowany to kupuj remontuj przerabiaj czy co tam chcesz, a budżet który zakładasz pomnóż razy 2 lub 3
jak chcesz cabrio to i tak nie będziesz tym jeździć 200, jak nie chesz niespodzianek po zakupie to musisz wydać w przedziale 120-150tys ale i to ci nie gwarantuje że będzie to dobrze zrobione auto, ja bym się spodziewał (wydając tyle) że razem z autem jest kilkaset zdjęć z odbudowy, faktury na materiały i części itd dobrze mieć przy oględzinach kogoś kto już jeździł klasykiem i nie będzie się podniecać jak małe dziecko tylko podejdzie do tego z chłodną głową
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
A może mi ktoś powiedizeć jak to jest z układem kierowniczym bo wiele osób to zarzuca dla tych klasyków.
- Pavulon_
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 2168
- Rejestracja: 2008-08-17, 22:22
- Model: 1965 Convertible
- Silnik: inny V8
- Kolor: Prairie Bronze
- Lokalizacja:: Poznań
- Stajnia: Stajnia Wielkopolska
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
co to znaczy "zarzuca" ? chyba trudno oczekiwać że auto ktore ma 50 lat bedzie jezdziło jak nowe...
nie oszukujmy się, przekładnia ślimakowa to nie jest współczesny układ kierownczy, jeździ się inaczej, mniej precyzyjnie i to niezależnie od auta z tamtego okresu (może z małymi wyjątkami). Ale to właśnie w tych autach jest piękne.
Mustangi mają jeszcze to do tego że do tych aut różne firmy robią zestawy do upgrade'u i tak można sobie założyć do klasyka w miarę nowoczesny układ kierowniczy.
nie oszukujmy się, przekładnia ślimakowa to nie jest współczesny układ kierownczy, jeździ się inaczej, mniej precyzyjnie i to niezależnie od auta z tamtego okresu (może z małymi wyjątkami). Ale to właśnie w tych autach jest piękne.
Mustangi mają jeszcze to do tego że do tych aut różne firmy robią zestawy do upgrade'u i tak można sobie założyć do klasyka w miarę nowoczesny układ kierowniczy.
- yoozeq
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 1357
- Rejestracja: 2013-01-02, 21:34
- Model: 68,69,69, ..?
- Kolor: ładny
- Kontakt:
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
O matko 180 - 200 km/h na autostradzie... zapomnij przynajmniej jeśli jesteś purystą...
Prowadzenie... hmm konstrukcja ma 50 lat... odpowiedz sobie sam...
Jeśli chcesz mieć to co pisałeś i wygląd starego konia to pozostaje restomod i nic więcej... tylko po co Tobie zatem klasyk ?? Najlepiej mieć jedno i drugie
Prowadzenie... hmm konstrukcja ma 50 lat... odpowiedz sobie sam...
Jeśli chcesz mieć to co pisałeś i wygląd starego konia to pozostaje restomod i nic więcej... tylko po co Tobie zatem klasyk ?? Najlepiej mieć jedno i drugie
pozdrawiam, yoozeq
-------------
Mustang 1968 fastback JCode - projekt
Mustang 1969 coupe 200 c.i. I6
Mustang 1969 sportsroof 331 stroker
Mustang 1973 MACH 25%
Mustang 2017 GT S550 - dzienny
http://www.facebook.com/My.Mustang.69
-------------
Mustang 1968 fastback JCode - projekt
Mustang 1969 coupe 200 c.i. I6
Mustang 1969 sportsroof 331 stroker
Mustang 1973 MACH 25%
Mustang 2017 GT S550 - dzienny
http://www.facebook.com/My.Mustang.69
- Przemek64
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 1704
- Rejestracja: 2013-06-13, 20:51
- Model: 1964 1/2 ,MACH1 i GT
- Silnik: inny V8
- Kolor: wimbledon white,Competition Orange i Deep Forest Green
- Kontakt:
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Marcin w pełni się z tobą zgadzamyoozeq pisze:O matko 180 - 200 km/h na autostradzie... zapomnij przynajmniej jeśli jesteś purystą...
Prowadzenie... hmm konstrukcja ma 50 lat... odpowiedz sobie sam...
Jeśli chcesz mieć to co pisałeś i wygląd starego konia to pozostaje restomod i nic więcej... tylko po co Tobie zatem klasyk ?? Najlepiej mieć jedno i drugie
Jeśli kolega potrzebuje tego o czym pisze to musi zrobić tak jak ja
1) klasyk do spokojnej jazdy
2) nowszy do zabawy (ja wybrałem SN bo i one zaczynają być klasykami a dają sporo frajdy)
Ja swoim Dziadkiem na samym początku w przypływie ułańskiej fantazji dociągnąłem do końca budzika ale tak jak wcześniej to było pisane nie należy to do mądrych wyczynów i diabli wiedzą czy miałem 120 mil czy tylko licznik tak pokazywał (nie polecam)
Pozdrawiam
Przemek
502 319 299
http://slubzmustangiem.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=80&t=6763" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=84&t=10801" onclick="window.open(this.href);return false;
Przemek
502 319 299
http://slubzmustangiem.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=80&t=6763" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=84&t=10801" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 410
- Rejestracja: 2014-09-08, 21:15
- Model: GT
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: żółty
- Lokalizacja:: warszawa
- Stajnia: Stajnia Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
A ja zapytam,jaki silnik lepszy model 351 Clevlend czy Windsor-przymierzam się do zakupu Maha 1,może jakieś opinie,oceny,doświadczenia.
- MAKU
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 380
- Rejestracja: 2015-06-10, 10:54
- Model: GT500KR
- Silnik: inny V8
- Kolor: Black
- Lokalizacja:: Końskie
- Stajnia: Stajnia Świętokrzyska
- Kontakt:
Re: Klasyczny mustang jaki silnik wybrać?
Harry ty chciałeś 71-73 jak dobrze pamiętam , wiec chyba tylko jest dostępny 351 C
1967 S-Code, 1967 K-Code
1968 GT500KR, GT350 PAXTON, GT350
1969 GT500 , GT350 Hertz, R-Code
1968 GT500KR, GT350 PAXTON, GT350
1969 GT500 , GT350 Hertz, R-Code