Pierwszy mustang w życiu

porady dla kupujących Mustanga I generacji

Moderatorzy: Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc

ODPOWIEDZ
ziomek34
Posty: 6
Rejestracja: 2021-02-26, 07:47
Model: Coupe 1968
Lokalizacja:: Zielona Góra

Pierwszy mustang w życiu

Post autor: ziomek34 » 2021-02-26, 12:23

Witam.

Po paru latach zamiaru kupienia mustanga pierwszej generacji przyszedł czas na kupno. Mam zamiar kupić Mustanga do renowacji (żeby było co robić wieczorami), ale nie kompletnie zgniłego rdza żeby była w rozsądnych ilościach:) Moje pytanie jest o samochód znaleziony na aukcji https://www.olx.pl/oferta/ford-mustang- ... 397d1b4255 o jego wartość.

Tego czego nie ma w opisie:
Sinik został przełożony na V8 w stanach na tablice znamionowej jest wybity sinik T czyli była I6. Problem jest ze skrzynią, skrzynia pracuje dobrze problem jest że gdy wybierze się N to jest D, na N jest R czyli coś tam nie gra i moje takie pytanie czy to jest spowodowane tą podmiana silnika?
Tylni most widać był robiony bądź wymieniany bo jest świeżo malowany.
Samochód widać że był przemalowywany kolor nie jest oryginalny.
Bagażnik dość zdrowy jak na te lata, widoczna mocna korozja (dziura) od strony kierowcy z przodu i jeszcze parę ognisk korozji ale tak naprawdę było by wiadomo po rozebraniu i sprawdzeniu dokładnym.

Moje pytanie jaka wartość takiego samochodu (po przełożeniu sinika z 6 na V8) gdy nie silnik nie jest zgodny z numerami vin.

Za pomoc z góry dziękuje.



mk_cin
Forumowicz
Posty: 107
Rejestracja: 2017-04-07, 19:56
Model: 1964 1/2 Convertible
Silnik: inny V8
Kolor: Caspian Blue

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: mk_cin » 2021-02-26, 12:31

Swojego czasu skutecznie mi koledzy z forum odradzili taki zakup. Wartość takiego auta na pewno będzie niższa niż samochodu zgodnego z VIN, a koszt renowacji taki sam. Technicznie zmiana silnika wiąże się ze zmianą innych elementów samochodu (chociażby zawieszenia), więc też rodzi się pytanie czy zostało to zrobione i czy jest zrobione porządnie



samakra
Forumowicz
Posty: 238
Rejestracja: 2015-03-20, 00:06
Model: Mustang GT 2008
Silnik: V8 4.6
Kolor: Czarny
Lokalizacja:: Śląsk
Stajnia: Stajnia Górny Śląsk

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: samakra » 2021-02-26, 12:38

Kiedyś otrzymałem radę ale odnośnie mercedesa. Stan silnika i innych mechanizmów nie jest tak istotny jak stan blachy. Silnik czy inne części wymienisz, a budę będzie się łatać i łatać. Wydawało mi się, że kupiłem zdrowy egzemplarz ale co dwa lata wypadało coś zaspawać.



ziomek34
Posty: 6
Rejestracja: 2021-02-26, 07:47
Model: Coupe 1968
Lokalizacja:: Zielona Góra

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: ziomek34 » 2021-02-26, 13:58

Właśnie co do solidności tej podmiany mam wątpliwości i nie wiem czy właśnie problem ze skrzynią nie wiąże się z tym ze coś zostało zrobione nie solidnie. A ta cena chyba jest zbyt duża jak ne ten egzemplarz ? Co do stanu karoserii to pewnie wyszło by przy praniu ;)



Awatar użytkownika
Sherif
Forumowicz
Posty: 105
Rejestracja: 2018-11-22, 21:04
Model: 67' conv
Silnik: V8 4.6
Kolor: Dark moss green
Lokalizacja:: Warszawa

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: Sherif » 2021-03-02, 15:52

ziomek34 pisze:
2021-02-26, 12:23
Tego czego nie ma w opisie:
Sinik został przełożony na V8 w stanach na tablice znamionowej jest wybity sinik T czyli była I6. Problem jest ze skrzynią, skrzynia pracuje dobrze problem jest że gdy wybierze się N to jest D, na N jest R czyli coś tam nie gra i moje takie pytanie czy to jest spowodowane tą podmiana silnika?
Jeżeli piszesz o C4 to jest to prosta skrzynia i raczej trudno ten wybierak źle włożyć. Może ktoś zastosował inny/nie pasujący dekielek i stąd błędne oznaczenie biegu.
Odnośnie takich przekładek to jest zawsze nie pewność jak to zostało zrobione, bo różnic jest sporo. Takie auto zawsze będzie miało niższą wartość.



Awatar użytkownika
Sherif
Forumowicz
Posty: 105
Rejestracja: 2018-11-22, 21:04
Model: 67' conv
Silnik: V8 4.6
Kolor: Dark moss green
Lokalizacja:: Warszawa

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: Sherif » 2021-03-02, 15:54

samakra pisze:
2021-02-26, 12:38
Kiedyś otrzymałem radę ale odnośnie mercedesa. Stan silnika i innych mechanizmów nie jest tak istotny jak stan blachy. Silnik czy inne części wymienisz, a budę będzie się łatać i łatać. Wydawało mi się, że kupiłem zdrowy egzemplarz ale co dwa lata wypadało coś zaspawać.
Tylko, że do takiego Mustanga dostaniesz niemal każdą część karoseryjną, każdą blaszkę. W większości przypadków nie ma sensu łatać blach tylko wymienia się cały element.



samakra
Forumowicz
Posty: 238
Rejestracja: 2015-03-20, 00:06
Model: Mustang GT 2008
Silnik: V8 4.6
Kolor: Czarny
Lokalizacja:: Śląsk
Stajnia: Stajnia Górny Śląsk

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: samakra » 2021-03-02, 21:39

No tak, ale przy blacharce koszty są blacharza i nierzadko lakiernika, a do tego trzeba rozkręcić to i owo. A swap silnika, kilka lat temu, wyceniali na tysiaka.

Wiadomo że, przy klasyku, im więcej samemu jesteśmy w stanie zrobić to taniej dla nas. Wydaje mi się że blacharstwo i lakiernictwo jest mniej powszechne niż mechanika wśród amatorów takiej motoryzacji.

Pytanie jeszcze po ilu elementach blacharskich taniej jest zrobić clona.



ziomek34
Posty: 6
Rejestracja: 2021-02-26, 07:47
Model: Coupe 1968
Lokalizacja:: Zielona Góra

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: ziomek34 » 2021-03-03, 09:49

Dlatego na razie ten egzemplarz mustanga sobie odpuściłem i czekam aż coś nowego się pokaże na rynku.



ziomek34
Posty: 6
Rejestracja: 2021-02-26, 07:47
Model: Coupe 1968
Lokalizacja:: Zielona Góra

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: ziomek34 » 2021-03-05, 10:43

A co sądzicie o tej ofercie? https://www.otomoto.pl/oferta/ford-must ... 8cce402405
Chciał bym w takim mustangu wrócić do oryginału, tak mi się wydaje:). Dlatego moje pytanie jaki możne być koszt wymiany skrzyni na auto i silnika w oryginał czy ogólnie warto? Czy lepiej pozostawić tak jak jest? I jak stosunki ceny do oferty co o tym sądzicie;)



ziomek34
Posty: 6
Rejestracja: 2021-02-26, 07:47
Model: Coupe 1968
Lokalizacja:: Zielona Góra

Re: Pierwszy mustang w życiu

Post autor: ziomek34 » 2021-03-17, 11:04

Witam ponownie
Ciągnę temat dalej bo chęci na kupno pierwszego Mustanga nie minęły. Tak naprawdę ciężko coś znaleźć fajnego w rozsądnych cenach. Ale ostatnio natrafiłem na mustanga z 67r z winylowym dachem, pomijając fakt że dach może ale nie musi być skorodowany. Pytanie odnośnie wartości takich mustangów na rynku? Czy warto przy renowacji takiego samochodu starać się zostawić taki dach czy lepiej zlikwidować ten winyl? Szukałem na ten temat czegoś na forum lecz nic nie mogę znaleźć.

Pozdrawiam Tomasz



ODPOWIEDZ

Wróć do „20 kupowanie samochodu”