MR 2014

[tomek888]

Dziękuję WAM !!! Bez tak wspaniałej ekipy nie byłoby tej niesamowitej atmosfery podczas MR !! Szybko to minęło i czekam już na następny Mustang Race...To dzieki Wam uśmiecham się teraz jak nigdy:)


Proponuję też by Marcinowi Cz i Tomkowi nadać grupową ksywę Pała&Odcina

[hominis]

Dzięki wszystkim za super-turbo-hiper-mega Mustang Race 2014!
Z roku na rok jest większy przytup Niesamowicie jest obserwować ewolucję tej imprezy i widzieć jak cała Mustangowa Społeczość potrafi łączyć się wokół naszych Ukochanych Koni! Dzięki wszystkim za wszystko! Dla tych, którzy jeszcze w drodze - szerokości!
Galeryjka zdjęć mojego wykonania już niebawem
Na szybko z Google Backupu - https://plus.google.com/u/0/photos/+Pal ... 0103900769" onclick="window.open(this.href);return false;

[cardini]

Nasza ekipa już też we Wrocławiu od 18:30 po wspólnym galopie z Siarą. Samej jazdy było nieco ponad 5 godzin, także dobrze poszło.
Nasze "statystyki" z Mustang Race 2014 (łącznie z dojazdem i powrotem):
ponad 27 godzin wspaniałej jazdy
1450 przejechanych z uśmiechem na twarzy kilometrów
250 litrów bardzo pożytecznie spalonego paliwa

Przed MR 2014 myślałem sobie, że nie wypada nawet drugi raz pod rząd wygrywać, ale jak zobaczyłem ten puchar... WOW!!!
Szybko zmieniłem zdanie.
Lamina - szacun za wykonanie tego przepięknego pucharu!
Najlepszą nagrodę i tak dostał Spontan. Takiego mostu nie ma nikt z nas!

Podsumowując WIELKIE DZIĘKI wszystkim organizatorom za kawał dobrej roboty i uczestnikom rajdu za świetną atmosferę!
Już odliczam czas do kolejnego Mustang Race...

[Tom.Tom]

Cardini, musisz zaktualizować sobie opis kunia na forum, bo chyba się zdezaktualizował nieco

[Przemek64]

Dzięki koledzy za spotkanie szkoda tylko że byliśmy z wami od Słupska a nie od Torunia.
Pierwszy raz mieliśmy okazje zaprezentować naszego dziadziusia na prawdziwym zlocie
Super impreza
Za rok od startu do mety

[swiadeka]

Dziękujemy, dziękujemy i jeszcze raz ... Kolejna wspaniała przygoda, mnóstwo wydarzeń, niewiele snu ale tak to miało wyglądać Mieliśmy chyba najbliżej do domu. Wieczorkiem mielimy czas na wspominki razem z Andronikiem, Johnym HDH i Tomasem i czas na drobną regenrację naszych wątróbek Dzisiaj już wszyscy rozjechali się do domów i nastał czas autorefleksji. Tyle energii ile było na MR2014 nie mają nawet elektrownie atomowe i nie mówię absolutnie o mocy naszych koników, ale "ociekaniu zajebistością" wszystkich uczestników Mustang Race Mnóstwo rozmów, wymiany poglądów na chyba wszystkie bolączki tego świata. Było mega grubo i wspaniale. Oby tak dalej. Gratuluję organizatorom za sprawne przeprowadzenie całej imprezy. A najpiękniejszy dla mnie osobiście był przejazd hordą wierzgających koników z Gdyni do Kołobrzegu. Uśmiech nie schodzi mi do dziś. Jak Gosia obrobi zdjęcia, to podeślę linka. Do zobaczenia na pewno

[marcinp]

My dotarliśmy do Wrocławia wczoraj około 20. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy wziąć udział w tak wyjątkowym wydarzeniu, jakim był Mustang Race 2014. Impreza była MEGA, wspaniała atmosfera, niesamowici ludzie i perfekcyjna organizacja. Za wszystko dziękujemy i do zobaczenia przy najbliższej możliwej okazji!
Przejechanie całej tej trasy klasykiem, liczącej w naszym przypadku ponad 1300 km bezcenne… miałem jeszcze podliczyć ilość wlanego do baku paliwa ale to zupełnie nie ma sensu – spalił tyle ile było potrzeba, żeby dać nam i jak się okazuje także innym mnóstwo przyjemności.
Pierwszy ale na pewno nie ostatni Mustang Race za nami.

[pavlito]

Och, jak tu można wrócić do codzienności? Nawet naklejek nie da się zerwać...
Dziś jak zwykle, choć bardziej bezczelnie zaparkowałem przed salonem Ferrari. Niech patrzą, bo takiej imprezy i z taką Rodziną nigdy nie doświadczą
Tak, z roku na rok jesteśmy co raz bardziej profesjonalni. Organizatorzy i uczestnicy. I z roku na rok oczekiwanie na kolejną wyprawę jest co raz trudniejsze
Dzięki Wam za to. Wszystkim.

[Bielek]

Dla mnie pierwsze godziny pobytu były trochę dziwne, bo udzielam się w klubie od kilku lat, a tu prawie nikogo nie znam;)

Niesamowite jak Mustang przyciąga podobnych do siebie ludzi gdzie mianownikiem jest koleżeństwo i zdrowe szaleństwo.

Strasznie się cieszę, że miałem przyjemność wielu z Was poznać, wyszalec się na nocnych imprezkach czy porozmawiać na różne tematy.
Wszystkim organizatorom gratuluję uporu, doceniam za poświęcony czas i pieniądze.

Jesteście wszyscy zdrowo pierdyknięci.

Trzeba tez opisać sytuacje, która kiedys pewnie zostanie okrzyknięta kultową:)

Siedzimy w niedzielę tak ok 13:00 na rybce w towarzystwie tomtoma Kuby, Groszka (wybaczcie jesli kogoś zapomniałem)
pojawia się Bartosz (z Niemiec) no i główni bohaterowie: MarcinCZ i Tomek...
Po pewnej sytuacji stwierdzamy, że to faktycznie koniec Mustang Race...
MarcinCZ i Tomek... zamawiają... herbatę

jak się domyślacie bylo sporo śmiechu przy tym:)


Wracamy już pod hotel... MarcinCz mówi, że bardzo źle się czuje, ma skurcze, obniżone ciśnienie.
Okazuje się, że nie ma ośrodka zdrowia, jest tylko karetka. Dzwonimy po nią. Kuba rozmawia z nimi i odpowiada im na pytania: yyyy no chyba pił... Na co MarcinCz obok: powiedz im, że piłem 5 dni. Na co my oczywiscie w śmiech:)
Po chwili slyszymy jak na sygnale pędzi Karetka. Ludzie sie patrzą jak podjeżdża pod hotel.
Co było w karetce to nie wiem, może Marcin napisze.

Jednak najważniejsza jest diagnoza... nie lekarzy, a nasza.

MarcinCz nie pij herbaty bo ona szkodzi!:)

mozecie tylko sobie wyobrazic jaki byl ubaw;) oczywiście Marcincz doszedł do siebie.

[ARTUR GT]

Marcin !!! Szybkiego powrotu do zdrowia ,bo następny zlot tuż tuż

[Kuba]

Ekipa z numerem 007 już zameldowała się w domu.

Chciałbym wszystkim jeszcze raz podziękować. To był wspaniały tydzień, masa śmiechu i pozytywnych wrażeń. Akumulatory naładowane, czekają na kolejną imprezę. Potężne brawa dla szefów przystanków za olbrzymi wkład i zaangażowanie w przygotowanie tej fenomenalnej imprezy.
Przede wszystkim impreza była bezpieczna, wszystkie załogi powróciły szczęśiwie do domu. To jest bardzo ważna informacja ponieważ na drodze wiele się działo a okazaliście spokój, rozwagę i opanownie.
Mam nadzieję, że kolejne edycje MR będą również udane.

W imieniu Organizatorów bardzo dziękuję za udział i doskonałą zabawę.

Kuba

[Xirmat]

Dzięki za genialnie spędzone dni. Dzięki Organizatorzy oraz Uczestnicy !!!

Po tak energetycznych chwilach pozostaje tylko żal, że już minęły, radość, że już niebawem można będzie się spotkać w centrum Polski.

Pozdrowienia Xirmat

[MAX]

Błękitny z numerem 42 już w swojej stajni.
Zaliczyliśmy z Sylwią Mustang Race już po raz czwarty. W poprzedniej edycji 2013 na mecie rajdu w Czeskiej Pradze jako jeden z organizatorów przekazałem kilka wskazówek; co, jak i dlaczego zmienić, gdzie zapukać, co ominąć i co zrobić w przyszłości podczas organizacji Mustang Race, myślałem dość pesymistycznie o kolejnym Rajdzie teraz już wiem myliłem się został zorganizowany perfekcyjnie dobra robota Panowie i Panie BRAWO Dziękuję
Udało się w 100% !
Organizacja na medal ! Z roku na rok osiągamy coraz większą publiczność.

Przytoczę tu przykład jak nieprawdopodobne jest to co się dzieje na MR.
Otóż Dirk zadał mi pytanie w Gdyni:
„Max o co chodzi, jak to robicie że tak wiele osób przychodzi was oglądać, dajecie każdemu po 5 EURO ???
W Niemczech w pierwszej kolejności zadzwoniliby po policje bo zakłócamy spokój"

[hominis]

Galeria 1:
http://www.hominis.nazwa.pl/MR2014gallery
Galeria2:
https://plus.google.com/u/0/photos/+Pal ... 0103900769" onclick="window.open(this.href);return false;

[beatabe]

Było super!!!!!!!!!!!!!!!!! jeszcze nie wymyślili takich słów żeby to opisać, może na następnym MR coś stworzymy. Organizatorom wielkie dzięki za wspaniałą pracę, a wszystkim ujeżdżaczom koni za świetną zabawę! Z wami można się zresetować na maxa....teraz tylko jakoś dziwnie wrócić do rzeczywistości, proponuje za rok zrobić nie tylko before-MR ale też after-MR, żeby zamortyzować powrót, uwielbiam Was