Mustang - moje wielkie rozczarowanie

silnik i okolice

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz

wieniek66
Posty: 7
Rejestracja: 2019-11-02, 18:01
Model: premium cabrio
Silnik: V6 3.7
Kolor: biały
Lokalizacja:: Dębogóry 10a
Stajnia: Stajnia Pomorze

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: wieniek66 » 2019-11-02, 19:21

Cześć. Jestem nowy i to mój pierwszy post ale też dzisiaj była pierwsza przejażdzka i równiez Jak Michalina jestem rozczarowany. Moje auto V6 3,7 z 2012 w automacie. Auto podobno mam ponad 300 koni ale nie wiem gdzie one są. Mam tez 170 - konnego tourana też w automacie i ten objechał by mustanga z każdej strony. Dostałem normalnie doła bo 300 koni w osobowym aucie powinno być ok ale 1 wrażenia raczej kiepskie. Prosze mi wybaczyć moje użalanie się nad sobą ale jest po prostu kiepsko. Jaki on ma czas przyspieszenia do 100 w standardzie w automacie?? Ja dzisiaj przejechał pierwsze kilka kilometrów na opcji drogowej D tam są jeszcze tryby 3 2 i 1 co to za tryby i czy tam będzie może na którymś z nich żwawszy czy raczej nie? Jestem kompletnie zielony auto jest do poprawek ale dzisiaj mogłem sie pierwszy raz przejechać. Silnik chodzi pięknie żadna awaria się nie świeci ale kompletnie nie ma odejścia. Nie wiem moze jak jak sie przesiadam z tourana to nie mam odczucia tego przyśpieszenia w benzynowym silniku mustanga ale spodziewałem sie że jednak chociaz przy ruszaniu będzie żwawszy.



Awatar użytkownika
kaktus
Forumowicz
Posty: 176
Rejestracja: 2017-04-09, 11:19
Model: GT/CS
Silnik: V8 5.0
Kolor: Czarny/cabrio
Lokalizacja:: Gdańsk

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: kaktus » 2019-11-03, 11:37

Jak zafundujesz sobie wizytę w Opolu to auto zmieni się diametralnie.



wieniek66
Posty: 7
Rejestracja: 2019-11-02, 18:01
Model: premium cabrio
Silnik: V6 3.7
Kolor: biały
Lokalizacja:: Dębogóry 10a
Stajnia: Stajnia Pomorze

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: wieniek66 » 2019-11-03, 12:55

Dzięku bardzo. Na pewno wybiorę się do Opola ale najpierw muszę ogarnąć go wizualnie bo czeka na wizytę u lakiernika. POZDRAWIAM SERDECZNIE



Matt84
Forumowicz
Posty: 680
Rejestracja: 2016-03-20, 15:11
Model: 2013
Silnik: V6 3.7

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: Matt84 » 2019-11-03, 14:02

Dajcie spokój z tą diametralną zmianą po Opolu (jak rozumiem, chodzi o program silnika i skrzyni). Robicie ludziom złudną nadzieję i obiecujecie gruszki na wierzbie.

Sam robiłem ten program (i masę innych rzeczy u Pawła, zawsze zadowolony) i zmiany są na korzyść, ale subtelne. Czasy do setki też zmieniły się na granicy błędu pomiarowego. Skrzynia nieco twardziej zmienia biegi. I to tyle. Żadnej spektakularnej przemiany nie ma, a szczególnie nie poczuje jej ktoś, kto uważa że jego 140 czy 170 konny diesel jest szybszy (bo czuje dieslowski kop momentu w plecy od 2000 obr/min a nie liniowe rozwijanie mocy do odcinki) i nie wie do czego służą tryby 1, 2, 3 na skrzyni (bez urazy - każdy był w tym miejscu kiedyś).

Spektakularna zmiana (o ile można w ogóle o takiej mówić) będzie dopiero po zmianie przełożenia w moście. Wtedy auto nabierze żwawości i przestanie zamulać. Oczywiście to też polecam robić u Pawła. I od tego, a nie od programu, bym zaczął jeżeli ktoe chce naprawdę coś istotnie zmienić.

Natomiast Mustang v6 nigdy turbodieslem nie będzie i wgniatał w fotel momentem też nie będzie. Co byś nie zrobił, jak depniesz przy dwóch, trzech tysiącach to nie wystrzelisz do przodu.

Za to jesli umiesz się posługiwać skrzynią biegów, to te wgniatające w fotel diesle będziesz widział jako coraz mniejsze punkty w lusterku. I będziesz patrzył na głowy ich kierowców rytmicznie walące o zagłówek przy każdej zmianie biegu kiedy ty będziesz płynnie, bez końca przyspieszać dwa razy szybciej niż oni. Ale właśnie płynnie; subiektywne odczucie przyspieszenia jest bardzo złudne.



slavol
Forumowicz
Posty: 145
Rejestracja: 2015-08-09, 14:48
Model: 3.7 2012
Silnik: V6 3.7
Kolor: smerf
Lokalizacja:: Chodzież

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: slavol » 2019-11-04, 15:41

Kolega @Matt84 wyczerpał temat, ja się też pod tym podpisuje czterema kopytami konia, chyba że coś naprawdę z autami nie tak w co wątpię.
Pewnie zbyt wygórowana oczekiwania.



wieniek66
Posty: 7
Rejestracja: 2019-11-02, 18:01
Model: premium cabrio
Silnik: V6 3.7
Kolor: biały
Lokalizacja:: Dębogóry 10a
Stajnia: Stajnia Pomorze

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: wieniek66 » 2019-11-04, 16:52

Ja jestem grubo po 50 -tce i miałem w życiu już wiele samochodów. Różnych. lepszych i gorszych i nie mam potrzeby żeby ruszać na piskach albo przyspieszać w jakimś szalonym tempie. Mustang bardzo mi się podoba a zwłaszcza w wersji cabrio i dlatego go kupiłem. Jestem raczej spokojnym kierowcą i tylko od czasu do czasu zdaży mi się znacznie przekroczyć prędkość. Jestem raczej skromnym człowiekiem i nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań i nie mam też zamiaru nikogo drażnić ani denerwować. Samochód jest piękny i niewątpliwie bardzo urokliwy i po prostu jest inny. Na pewno jak pojeżdzę nim trochę więcej to przywyczaje się do jego dynamiki. Mam go od bardzo niedawna ale pomimo takiego drobnego rozczarowania dynamiką po pierwszej przejażdzce (zdecydowanie za krótkiej) już go pokochałem i już snuję plany jak będę go ubierał i udoskonalał w każdej kwestii. Proszę sie na mnie nie gniewać i nie denerwować a starać się raczej zrozumieć. Dzięki za odpowiedzi i rady. Są dla mnie bardzo pomocne i przydatne. POZDRAWIAM WŁAŚCICIELI I MIŁOŚNIKÓW TYCH PIĘKNYCH AUT I MAM NADZIEJĘ ŻE DO ZOBACZENIA GDZIEŚ NA TRASACH I PEWNIE ZLOTACH.



slavol
Forumowicz
Posty: 145
Rejestracja: 2015-08-09, 14:48
Model: 3.7 2012
Silnik: V6 3.7
Kolor: smerf
Lokalizacja:: Chodzież

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: slavol » 2019-11-04, 19:46

Dodam jeszcze od siebie że sporo czasu zajęło mi "nauczenie się skrzyni", amerykanie dali mu przyzwoity silnik ale zestrojone jest to mega ospale. Długie przełożenie mostu oraz dążenie obrotów do najniższych wartości bardzo uspokaja ten samochód. To niestety dążenie do "fajnych" ekocyferek ;)
Można nauczyć się wykorzystania osiągów odpowiednio operując gazem, np lekko dodając gaz aby skrzynia zredukowało bieg o jeden przewidując wyprzedzanie lub dynamiczne włączanie się do ruchu, potem wciskamy głębiej następuje kolejna redukcja i ogień. Robiąc to na raz skrzynia często za długo myśli lub zbyt długo redukuje dwa biegi. Jest to początkowo irytujące później robi się automatyczne.
Generalnie ma trochę wad ale które nie ma??
A w drugą stronę? Co innego z takim wyglądem, osiągami, kosztami eksploatacji, legendą w takich pieniądzach??



Matt84
Forumowicz
Posty: 680
Rejestracja: 2016-03-20, 15:11
Model: 2013
Silnik: V6 3.7

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: Matt84 » 2019-11-04, 21:27

Prawda. Jak jedziesz dieslem, turbobenzyną czy starą V8 to normalną i dynamiczną jazdę dzieli 500-1000 obrotów, i w razie potrzeby wystarczy gaz do dechy bo masz na tyle momentu, żeby się tam natychmiast znaleźć. W nowszym Mustangu, szczrgólnie V6 jazda normalna/eko to 1500-2500 obr. i takie obroty trzyma skrzynia auto, a dynamiczna zabawa zaczyna się od ok. 4000. Przy niskich obrotach nie masz momentu prawie żadnego; tyle, żeby się toczyć. To jest największa bolączka silnika na modłę europejską albo wręcz japońską - jazda codzienna i jazda dynamiczna to dwa zupełnie różne światy w dwóch zupełnie różnych zakresach obrotomierza (patrz: V-Tec). Nie masz auta gotowego do akcji w każdej chwili - albo piłujesz powyżej 4000 obr. robiąc hałas na pół dzielnicy i spalaiąc 20 na 100, albo jedziesz spokojnie i musisz redukować o dwa biegi w razie czego. Kluczowego znaczenia nabiera umiejętność przewidywania i szybkiej redukcji.
I z tego nie zdają sobie sprawy kupujący pierwszego Mustanga - że czasy się zmieniły i silnik ma charakterystykę bardziej japońską niż typowego muscle-cara, który ciągnie z każdych obrotów i kończy w okolicach 5500.

A automat to kolejna bajka - ja skreślałem automat, dopiero tryb ręcznej zmiany w automatach 2013-2014 mnie przekonał, żeby dać im szansę i nie żałuję :) Właściwie cały czas jeżdzę w trybie ręcznym, w spokojnej jeździe automat mnie potrafi wkurzyć a co dopiero w dynamicznej. Teraz jak jest ślisko to już w ogóle, nigdy nie wiesz, kiedy zredukuje (np. w zakręcie) a żeby wymusić redukcję, to trzeba mocno dodać gazu jeszcze bardziej dając tyłowi powody do radosnego hasania. Dynamiczna, ale płynna, bez szarpania jazda automatem to trudna sztuka, czasem wręcz niemożliwa. Np. ręcznie redukuję przed wyprzedzaniem i płynnie, szybko robię manewr. Automat zredukuje dopiero po ostrym bucie, a potem się dwa razy rozmyśli, jak będę jechał na czołówkę na lewym pasie. Nigdy automatu bez możliwości ręcznej zmiany.



Awatar użytkownika
Michał P.
Forumowicz
Posty: 1642
Rejestracja: 2017-06-07, 11:18
Model: Mustang V GT/CS
Silnik: V8 5.0
Kolor: Czerwony
Lokalizacja:: Zabrze
Stajnia: Stajnia Górny Śląsk

Re: Mustang - moje wielkie rozczarowanie

Post autor: Michał P. » 2019-11-05, 10:10

Czytam i czytam te wypowiedzi i się cieszę, że szukałem i czekałem na skrzynie manualną w moim V6.
W tamtym tygodniu przewiozłem kolegę który ma 2014 V6 w automacie i powiedział, że to dwa różne auta i chyba już rozumiem.

Fakt w moim jest 3,31 przełożenie no i ręczna skrzynia, nie odczuwam efektu "zamulania", auto się dobrze zbiera już od tych 2500-3000 obrotów, a im wyżej tym jest większy ogień.
Sporą zmianą również był programator BAMA i nowy program pod 91 race, auto inaczej reaguje na gaz, jest agresywniejsze.

Najlepszym rozwiązaniem jakbyś miał możliwość przejechania się autem od forumowicza, które jest już po jakiś zmianach czy to programu, czy przełozenia / elementów silnika, żebyś mógł zobaczyć czy to Cię zadowoli, czy chcesz iść w tym kierunku.


Mustang 3.7l - 2012 Black Beauty 2017 - 2021
Mustang 5.0 l - GT/VS 2012 2021 -

ODPOWIEDZ

Wróć do „1. silnik”