Re: Dałem się zrobić w wał napędowy... uwaga na serwis HPG

[cornholio01]

wiem,że Hpg:)- pisałeb jakby to było w ubezpieczalni,a tak wiadomo kosztorys zrobisz i heja z nimi,i dobrze partaczom

[Alexander25]

Szkoda mi tylko auta. Dwa lata ładowania kasy i odwożenia od mechanika **** strzelił. Ile to czasu zmarnowałem...kasy to też sporo. Wygrzebałem samych faktur na 39k a to nie koniec.

[bart]

a kto mowil ze kon jest tani
zartuje..... szkoda zycia na nerwy na jelopow!!

[Alexander25]

No tak akurat trafił mi się taki czas. Problemy ze zdrowiem, awaria skrzyni w taurusie(unieruchomiony był), partactwo mustanga, skasowany dodge przez szybkiego i wściekłego kierowcę rovera 75. Taurusa sobie naprawiłem. Śmigam sobie od czasu do czasu drugim mustangiem ale szkoda tego zielonego.

[Alexander25]

a kto mowil ze kon jest tani
zartuje..... szkoda zycia na nerwy na jelopow!!

Heh Podsumowałem faktury i tak:) Bez wożenia się po Polsce lawetą(6 wypadów każdy po średnio 350km)
Bez faktury za blacharza na 6k bo mi ją gdzieś wcięło. Faktury mam na ponad 50k.
Chyba mój zielony mustang to jeden z najbardziej doinwestowanych niejeżdżących egzemplarzy heheh:)
Jako, że na wezwanie do zapłaty serwis się nie ustosunkował:) Sprawa idzie do prokuratury.

[bart]

to jak juz bedzie jezdzil to bedzie "cukiereczek"
hahahha

trzeba zawsze znalezc jakis pozytyw, powodzenia w wlace

[cornholio01]

daj znać jak się sprawa zakończy,choć pewnie potrwa...................powodzenia

[smerf]

Ani nawet nie gadajcie w sądzie sprawy oczywiste nie są oczywistymi --przekonałem sie o tym ---powodzenia i Dosiego Roku--może będzie lepszy dla nas i dla mustangów

[Alexander25]

Nie wiem
Wiem,że zawiadomienie trafiło do prokuratury,jest ekspertyza PZMOTu ze stanu obecnego i ekspertyza Dekry po pierwszym ich partactwie do tego nagrania kilku rozmów i rachunki. Do tego faktury za części. Zobaczymy co i jak. Z wielką chęcią dowiem się dlaczego auto w, które władowane zostało tyle pieniędzy po oddaniu do nich i po zapłaceniu (3300 cześci kupione przez serwis, prawie 5000 robocizna i 2500 części kupione przeze mnie) jest w takim stanie.) W piśmie prawnik podał podstawę tzn art.

[caniggia]

Co ciekawe zamiast normalnych uszczelek był silikon i to też nie wszędzie przez co syf normalnie dostawał się do skrzyni:)

Nie abym ich bronił, ale używanie silikonu zamiast uszczelek to całkowicie normalna sprawa. Wszystko zależy od miejsca, nie wszędzie można użyć. W nowoczesnych autach w wielu miejscach nie używa się uszczczelek, gdzie w poprzednich modelach się używało. Najprostszy przykład do uszczelnienie mostu 8.8, do 2004 roku było na uszczelce, od 2005 jest na silikonie/paście uszczelniającej. W większości aut nie używa się już uszczelek np pod miską olejową i wielu innych miejscach.

[Alexander25]

Co ciekawe zamiast normalnych uszczelek był silikon i to też nie wszędzie przez co syf normalnie dostawał się do skrzyni:)

Nie abym ich bronił, ale używanie silikonu zamiast uszczelek to całkowicie normalna sprawa. Wszystko zależy od miejsca, nie wszędzie można użyć. W nowoczesnych autach w wielu miejscach nie używa się uszczczelek, gdzie w poprzednich modelach się używało. Najprostszy przykład do uszczelnienie mostu 8.8, do 2004 roku było na uszczelce, od 2005 jest na silikonie/paście uszczelniającej. W większości aut nie używa się już uszczelek np pod miską olejową i wielu innych miejscach.

Ok ale nie wtedy gdy przez ten silikon cieknie olej.Powinna być uszczelka do miski i uszczelniacz wału zmieniony a nie był. Z resztą nie jest to już ważne. W poniedziałek byłem na przesłuchaniu.

[caniggia]

Oczywiście, że nie. Skoro miało być i zapłacone, to się uzgadnia.

Powodzenia.

[Alexander25]

Widzisz. Jakby się auto naprawiało 2 tygodnie to ok. Zapomnieliśmy zamowić czy coś.... Ale kurde 5miechów. Uszczelki miski nie miałem to był czas by zamówić przez te 5 miesięcy a kurierem fedexa priorytetem z summit racing ściągałem jeszcze poduszkę. Co się tyczy napraw. No kurde żeby sanek nie dokręcić,żeby wał obcierał o podwozie...żeby w skrzyni wysypało się łożysko? byłem na przesłuchaniu....3h. Policjant spisał zeznania. Zobaczymy co dalej. Auto raczej po sprawie będzie szło na żyletki albo na części bo sprzedać w takim stanie go nie mogę bo ktoś by się zabił a stało zbyt długo by się nadawało do jazdy. Wyszło też kilka innych rzeczy.

[caniggia]

Coś na ten temat wiem.
Podobną historię mamy u siebie, ale znowu z okolic poznania. Szkoda ze właściciel nie poszedł Twoją drogą, tylko odpuścił.

[Alexander25]

Tu już też nie chodzi o kasę tak naprawę a o to że 4 lata szukałem mustanga, który który byłby bezwypadkowy. W ciągu 4 lat zwiedziłem lawetą Gdańsk,Wrocław, Kraków, Tarnów, Zieloną Górę, Katowice, Szczecin i Poznań. każdy z tych wypadów poza 2 000 w plecy to dzień zmarnowany. Jak znalazłem mustanga to każda wolna chwila a przynajmniej 90% wolnego poświęcałem na to aby kupić części umówić się do mechanika załatwić lawetę albo pojechać autem itd. No i wtedy gdy auto ma zrobioną blachę i zostaje zrobi rzeczy, która ma zakończyć pracę nad autem zabiera się za naprawę ten "serwis" i efekt jest jaki jest.