
Postanowiłem spełnić swoje motoryzacyjne marzenie, które nareszcie mogę zrealizować. Przymierzam się do pierwszego w życiu mustanga. Interesuje mnie wyłącznie 6 gen. polift (20-23r.) w wersji GT w kolorze orange fury. Wiem, że temat sprowadzania auta z USA był już wałkowany milion razy (albo i więcej

Jeżeli nie zostanę zlinczowany za temat związany ze sprowadzeniem mustanga to miałbym do Was kilka pytań:
- Czy faktycznie auto z USA to potencjalna mina ? mowa tu o sztucę z minimalną szkodą, sprowadzoną przez sensowną firmę (wiem, wiem firma nie zagwarantuje mi jak poprzedni właściciel użytkował auto).
- Czy jest to realna oszczędność, wliczając koszty przerobienia wersji na EU + naprawy ewentualnej szkody? Zaznaczę, że chciałabym auto z małą szkodą i zrobić je później na ,,tip top".
- Czy jest jakiś okres w roku, w którym szczególnie warto sprowadzić mustanga (dostępność na rynku itp.)? Chciałbym zacząć etap licytacji "swojej" sztuki we wrześniu.
- Czy jest jakaś firma, którą można z CAŁEGO serca polecić? Tzn. taka, że płacę, niczym się nie martwię i zrobią wszystko od a do z: od sprowadzenia i naprawy (jeżeli nie można podawać nazw na forum to prosiłbym w miarę możliwości o pw z nazwą firmy)
- Wiem, że mustangi z USA różnią się wyposażeniem w stosunku do EU. Chciałbym mieć wersje wyposażenia premium + virtual cocpit. Czy są jakieś elementy wyposażenia, które są tzw. ,,must have", a nie ma tego w wersji premium (jeśli chodzi o USA)
Z góry wielkie dzięki za pomoc!
