Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

O mustangu i o nas

Moderatorzy: Hans, Hans

Awatar użytkownika
Tesshu
Młodszy Forumowicz
Posty: 31
Rejestracja: 2011-05-08, 15:26
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Red Fire

Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Tesshu » 2011-05-10, 15:22

Dzień Dobry

Nie widziałem zbytnio gdzie mogę taki temat założyć (ten temat wydawał mi się najbardziej zbliżony do moich pytań)
Mam klika pytań na które nie znalazłem odpowiedzi lub informacje są troszkę dla mnie nie jasne.
Przejrzałem cały spis treści jednak dużo tematów wygasło lub jest w nich mało informacji.

Przymierzam się do kupna mustanga , śledzę aukcje + forum od pewnego czasu.

Jedno z najbardziej nurtujących pytań (będę je numerował aby jakoś to wszystko trzymało się kupy)

1. Czy kupię mustanga 4.6 V8 lub 4.0 V6 za powiedzmy 40-60 tys , rocznik 2007 +- .. w dobrym stanie , bezwypadkowego - raczej nie chce auta które w USA miało wpis "only recykling"
Czy mogę zapomnieć o kupnie takiego auta za tą kasę w dobrym stanie ?? Bardziej zależało by mi na wersji 4.6

Kolejne pytania.

2. Czy warto kupować 4.0 V6?? czy może lepiej zainwestować i kupić 4.6 V8?? ktoś może żałuje , że kupił 4.0 ,a nie 4.6?? Ciekawi mnie to :) Różnica mocy jest dość spora chyba ,że nie jest to aż tak odczuwalne...

3. Jak się jeździ mustangiem po Polskich drogach ?? obecne mam powiedzmy , że sportowe auto z twardym zawieszeniem ( czuje każdą dziurę ) , niskie zawieszenie + spojlery dodatkowo które obniżają auto ( teoretycznie mam doświadczenie w omijaniu dużych krawężników ) , nisko profilowane opony na 17 także komfort jazdy słaby ale coś za coś .
Nie nastawiam się na duży komfort , chodzi mi głównie o to czy bardzo trzeba uważać na dziury i krawężniki

4.Czy mustang nadaje się jako 1 auto?? co prawda mam awaryjnie firmowe berlingo ale to auto nie należy do mnie więc pytam . O spalanie raczej się nie martwię do pracy 10km w obie strony - aktualnie raczej dużo nie jeżdżę , a jak już jadę na większe zakupy to pożyczam berlingo ;p

5.Jak się jeździ z napędem na tył ??? poza maluchem nie jechałem autem z tylnym napędem - z tego co się orientuje większość sportowych aut ma napęd na tył - ciekawi mnie ten aspekt ...

6.Jaka skrzynia biegów ???manual czy automat?? która lepiej się sprawuje w mustangu?? szczerze ?? w życiu nie prowadziłem auta z automatem ale jakoś nie jestem przekonany co do nich .... może się mylę (przecież jak wspomniałem nigdy nie używałem automatu :P)

7.Warto kupić pukniętego mustanga??? w dobrym stanie ??? - niby wiem na co patrzeć przy zakupie (oczywiście główne narzędzie zbrodni to mirnik do pomiaru lakieru) ale jakoś nie chce mi się wierzyć , że nawet jak uświadomię sprzedającego o tym że auto nie jest " bezwypadkowe" to zejdzie z ceny .. pewnie pomyśli , że znajdzie jakiegoś jelenia który łyknie auto jako " bezwypadkowe" chyba ,że trafie na desperata który będzie się chciał pozbyć auta :P

8. Dużo osób mówi mi,że auta z USA po 2-3 latach to złomy ?? czy to mit czy kwestia jak się trafi?? Mustang jest bardzo awaryjny?? z częściami z tego co widziałem raczej nie łatwo ... (mamy 21 wiek więc jest takie coś jak internet itd)
Mam forda i przez 3 lata poza sprzęgłem które za raz po kupnie padło ( poprzedni właściciel ostro szalał przed sprzedażą) to praktycznie nic w nim nie robiłem i dalej trzyma się nieźle ,a auto ma ponad 11lat - fakt ,że kraj pochodzenia to Belgia ,a nie USA

Puki co mam chwiejną sytuacje w firmie więc rozglądam się tylko po necie poza tym większość jest w takich miastach , że musiał bym poświęcić weekend aby tam podjechać , mam nadzieje ,że gdy coś upatrzę to ktoś pomoże mi w sprawdzeniu - jakoś średnio widzi mi się jechać przez pół Polski aby zobaczyć totalny złom :P
Liczę , że może akurat ktoś z forum będzie chciał sprzedać swojego konika ...

Jak coś znajdę to wkleję do tematu z aukcjami ,wiem że dużo aut już było w tamtym temacie jednak aukcje wygasają tak więc ciężko w starych tematach sprawdzić czy to akurat to auto zwłaszcza , że niektóre błąkają się rok lub dłużej na aukcji

Zastanawiam się głównie nad 3 modelami aut ale mustang to mustang ... i pomimo tego iż jego cena co do roku produkcji jest dość wysoka to chyba warta zakupu

Z góry dziękuję za odpowiedzi i jakieś rady , jeżeli temat założony w złym dziale to proszę o przesunięcie (naprawdę nie miałem pojęcia gdzie założyć ten temat)

Jak mi się coś przypomni to dopiszę :)
Pozdrawiam



Awatar użytkownika
sobanek
Forumowicz
Posty: 171
Rejestracja: 2011-04-11, 12:05
Model: GT 2007
Silnik: V8 4.6
Kolor: Black

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: sobanek » 2011-05-10, 16:03

Jestem świeżo po zakupie (miesiąc), więc też musiałem odpowiedzieć sobie na takie pytania.

Wg mnie:
Ad 1. Z V8 w Polsce z takim budżetem, w dobrym stanie, może być trudno. Warto jednak szukać.
Ad 2. Jeździłem i V6 i GT (ostatecznie kupiłem GT, mimo że początkowo się trochę bałem ) i wg mnie różnica jest bardzo duża.
Ad 3. Mój konik jest na 20" felgach, jazda po naszych drogach boli. Bardzo boli. Nie wiem jak na mniejszych - pewnie koledzy odpowiedzą. Niemniej jednak radość z jazdy i frajda rekompensuje wszystko
Ad 4. Wg mnie GT jako pierwsze auto nie za bardzo się nadaje (przynajmniej dla mnie). Do pracy dojeżdżam 35 km przez całą W-wę i dlatego głównie wybieram stare dobre Mondeo. Stanie w korkach konikiem jest bolesne i nie oszukujmy się, mało ekonomiczne. Z V6 jest pewnie dużo lepiej (Dlatego też namawiam na V6 moją żonkę :hyhy: )
Ad 5. Ja też nigdy nie jeździłem z napędem na tył. Kilka razy mnie już przewiozło na boki przy skręcaniu i mocniejszym przyciśnięciu gazu. Teraz już wyrobiłem sobie trochę nogę i jest super. Jeszcze dużo nauki przede mną ale frajda na całego. Generalnie trzeba na początku trochę uważać.
Ad 6. Ja wybrałem manual i nawet nie brałem automatu pod uwagę (bo GT itd.). Nie wiem co miałbym zrobić z lewą nogą i pewnie nie raz bym zębami gryzł kierownicę przy wciśnięciu hamulca nie tym kopytem. Gdzieś na forum były instrukcje jak się przestawić (goła noga, siadanie na lewej itp.) poszukaj. Jest to jednak chyba kwestia indywidualna - przejedź się i zobacz co Ci pasuje.
Ad 7. Raczej większość aut w wieku 4 lat będzie miała za sobą jakieś przygody. Ważne by były drobne. Sprawdź historię auta, lakier. Dobrze gdybyś zaprowadził do znajomego mechanika na sprawdzenie. Jak będziesz widział, że sprzedający kręci to sobie odpuść. Nie warto potem żałować. To ma być miłość Twojego życia, a nie ciągłej troski.
Ad 8. Jeszcze nie wiem :) Z wypowiedzi na forum i moich doświadczeń z Mondeo (niby też ford) nie widzę jakiejś wyjątkowej awaryjności. Generalnie o konia się dba, bo się go kocha. Jak się dba to się nie psuje.

Mam nadzieję, że pomogłem, jeśli nie to przynajmniej próbowałem
Pozdrawiam


...Always remember you're unique, just like everyone else...
..>> sobanek.pl - blog pisany sprawnie inaczej <<..

Awatar użytkownika
Hans
Forumowicz
Posty: 1028
Rejestracja: 2008-12-30, 11:18
Model: 500
Kolor: Black
Lokalizacja:: Warszawa
Stajnia: Stajnia Mazowiecka

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Hans » 2011-05-10, 16:52

1. Czy kupię mustanga 4.6 V8 lub 4.0 V6 za powiedzmy 40-60 tys , rocznik 2007 +- .. w dobrym stanie , bezwypadkowego - raczej nie chce auta które w USA miało wpis "only recykling"
Czy mogę zapomnieć o kupnie takiego auta za tą kasę w dobrym stanie ?? Bardziej zależało by mi na wersji 4.6

Za 60k rocznik 2007 chyba nie bardzo, za to 2005 spokojnie kupisz w wersji GT. V6 wiadomo - taniej. Problem w tym, że czasami są ściągane "banany" i "totalne dzwony" które są naprawiane w kraju i sprzedawane jako "bezwypadkowe". Jeśli była lekka stłuczka, to spoko, ale jeśli był dzwon i punkty pomiaru na konstrukcji są przesunięte - nie kupuj. Warto mieć zaznajomionego, DOBREGO mechanika i z nim obadać temat w trakcie zakupu. Dobrze też zainwestować w badania techniczne przed kupieniem.


2. Czy warto kupować 4.0 V6?? czy może lepiej zainwestować i kupić 4.6 V8?? ktoś może żałuje , że kupił 4.0 ,a nie 4.6?? Ciekawi mnie to :) Różnica mocy jest dość spora chyba ,że nie jest to aż tak odczuwalne...

Głupie pytanie, serio. :P Jasne, że lepiej kupić GT. Pytanie tylko, czy dasz radę utrzymać taką moc na wodzy, czy może szybko będziesz musiał kupić nowe auto. Wiesz, jest to różnica 100 koni i coś koło 100Nm różnicy, więc jest to różnica BARDZO odczuwalna, ale nie koniecznie w spalaniu. Jeśli nie chcesz cierpieć z "niedopieszczenia", kupuj GT. Jeśli nie - V6 i lekko popraw zawieszenie i wygląd. ;)


3. Jak się jeździ mustangiem po Polskich drogach ?? obecne mam powiedzmy , że sportowe auto z twardym zawieszeniem ( czuje każdą dziurę ) , niskie zawieszenie + spojlery dodatkowo które obniżają auto ( teoretycznie mam doświadczenie w omijaniu dużych krawężników ) , nisko profilowane opony na 17 także komfort jazdy słaby ale coś za coś .
Nie nastawiam się na duży komfort , chodzi mi głównie o to czy bardzo trzeba uważać na dziury i krawężniki

Dobrze się jeździ na fabrycznym zawieszeniu. Zmiana felg na większe, usztywnienie zawieszenia i zaraz jest inaczej - kobiety ponoć na rwanie w [...] :cenzura: narzekają.
BTW - po polskich drogach kiedykolwiek się dobrze jeździło?
PS: "Polskich" to przymiotnik i pisze się z małej litery, bez względu na to jak bardzo kochasz ojczyznę. :P


4.Czy mustang nadaje się jako 1 auto?? co prawda mam awaryjnie firmowe berlingo ale to auto nie należy do mnie więc pytam . O spalanie raczej się nie martwię do pracy 10km w obie strony - aktualnie raczej dużo nie jeżdżę , a jak już jadę na większe zakupy to pożyczam berlingo ;p

Odradzam jako pierwsze auto, chyba, że kupisz sobie V6 - zrywna bestia, tylny napęd i dość prymitywne zawieszenie. Jak nie będziesz uważał, zrobisz kuku sobie i (co gorsza) jeszcze komuś.


5.Jak się jeździ z napędem na tył ??? poza maluchem nie jechałem autem z tylnym napędem - z tego co się orientuje większość sportowych aut ma napęd na tył - ciekawi mnie ten aspekt ...

Jeździ się zaje[...] :cenzura: , ale na zakrętach mile wspominam Golfa 4. :)


6.Jaka skrzynia biegów ???manual czy automat?? która lepiej się sprawuje w mustangu?? szczerze ?? w życiu nie prowadziłem auta z automatem ale jakoś nie jestem przekonany co do nich .... może się mylę (przecież jak wspomniałem nigdy nie używałem automatu :P)

Zalezy, co Cię jara. Jak chcesz tylko jeździć, to automat. Jak chcesz poszaleź i lepiej czuć auto - manual, który też daje większy fun na torze. Czasem mi tego właśnie brakuje, ale doceniam wygodę posiadania automatycznej skrzyni biegów.


7.Warto kupić pukniętego mustanga??? w dobrym stanie ??? - niby wiem na co patrzeć przy zakupie (oczywiście główne narzędzie zbrodni to mirnik do pomiaru lakieru) ale jakoś nie chce mi się wierzyć , że nawet jak uświadomię sprzedającego o tym że auto nie jest " bezwypadkowe" to zejdzie z ceny .. pewnie pomyśli , że znajdzie jakiegoś jelenia który łyknie auto jako " bezwypadkowe" chyba ,że trafie na desperata który będzie się chciał pozbyć auta :P

Mój był puknięty, ale lekko. Jest w 100% sprawny, na nic nie narzekam (poza brakiem mocy i zbyt miękkim zawieszeniem). :D


8. Dużo osób mówi mi,że auta z USA po 2-3 latach to złomy ?? czy to mit czy kwestia jak się trafi?? Mustang jest bardzo awaryjny?? z częściami z tego co widziałem raczej nie łatwo ... (mamy 21 wiek więc jest takie coś jak internet itd)
Mam forda i przez 3 lata poza sprzęgłem które za raz po kupnie padło ( poprzedni właściciel ostro szalał przed sprzedażą) to praktycznie nic w nim nie robiłem i dalej trzyma się nieźle ,a auto ma ponad 11lat - fakt ,że kraj pochodzenia to Belgia ,a nie USA

Sami nie wiesza co gadają. Mój był wyprodukowany pod koniec 2004. To europejskie samochody ulegają biodegradacji po 2-3 latach.


Pamiętaj - ubezpieczenie może być w siusiak drogie. Poza tym spalanie, które może być drzazgą w wiesz czym. To tyle. Jak masz więcej pytań - wal śmiało.


.:: :evil: my other ride is your mom :evil: ::.

Awatar użytkownika
Tesshu
Młodszy Forumowicz
Posty: 31
Rejestracja: 2011-05-08, 15:26
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Red Fire

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Tesshu » 2011-05-10, 18:45

Dzięki za tak szybkie odpowiedzi :)

Z 1 autem chodziło mi czy nadaje się jako główny środek lokomocji - teraz mam taki komfort , że do pracy mam 10km w 2 strony więc ile by nie spalił to przeżyje , a w weekendy można trochę pojeździć o ile jest czas i siła ^^ ( po tygodniu pracy czasem nawet z domu się nie chce wychodzić - pewnie nie tylko ja tak mam)
Dużo będzie zależało od stany technicznego i wizualnego mustanga przy kupnie także nie mam pojęcia czy wybiorę 4.0 czy 4.6 - puki co to 4.6 jest dość mało i są drogie 80 tysi za 4 letnie auto średnio mi się widzi wydawać co by to nie było ... milionerem nie jestem heh
Szaleństwo mam już raczej za sobą , kiedyś jeździłem sporo 20-25tysi rocznie , teraz tylko do pracy , czasem wyjazd gdzieś dalej .

Co do dróg to rzeczywiście była , jest i chyba będzie tragedia - gminne oblecą ale miastowe .. dziura na dziurze


Takie dodatkowe pytanko , jaka jest odległość od spoilera/zderzaka przedniego do drogi?? obleci czy trzeba bardzo uważać - w moim obecnym aucie 1 spoiler był tak nisko , że ciężko było próg zwalniający przejechać :P z tym ,że poprzedni właściciel go rozbił więc miałem pretekst do wymiany na nieco wyższy (też już jest lekko pęknięty - przyhaczyłem w maxa (cegłę) jak miałem jeszcze budowę domku jakiś mądry robol zostawił na środku placu swój niby fotel
Jak widzę krawężnik to wole tyłem podjechać :P

U mnie w mieście nie ma żadnego mustanga w komisie to nawet dokładnie zobaczyć nie mogę , ale za 2 tyg będę w Krakowie ,a tam już widziałem kilka modeli z aukcji więc zobaczę je na żywo - takie oględziny przy okazji



Kuba
Członek Honorowy MKP
Posty: 1139
Rejestracja: 2008-12-18, 15:43
Model: S281 SC
Silnik: inny V8
Kolor: Wściekle czerwony
Lokalizacja:: Tak po środku.

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Kuba » 2011-05-10, 20:38

W mustangu masz ten komfort, że krawężnik nie stanowi problemu. Jak na auto sportowe to jest bardzo wysoko zawieszony. W sumie to nawet sobie nie przypominam, czy na forum był poruszany ten problem. Chyba nie, bo problemu z podjazdem nie ma.



Bolek
Forumowicz
Posty: 771
Rejestracja: 2009-07-07, 22:46
Silnik: V6 3.7
Kolor: Silver
Kontakt:

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Bolek » 2011-05-10, 20:48

NIe spotkałem się od roku z Mustangiem GT bezwypadkiem na allegro za 60 tyś.zł,zresztą Moris szukał takowego popytaj jego prawie rok szukał i musiał sporo dołożyć do igiełki GT 2007.Moim zdaniem za 2007r.musisz dać 70 tyś lekko za igłe.Za 2005 lub 2006 65tyś.

Nie bój się auta po naprawie blacharskiej bo jeżeli nie było ćwiary wspawanej tylko uszkodzenia lakiernicze to kupuj,sprawdź tylko zbieżność i geometrie.Ja kupiłem auto z czystym carfaxem ale jednak miało lakierowany tylni błotnik,oczywiście gość się przyznał że miał szkode jak mu pokazałem co pokazuje czujnik i utargowałem 3 tyś.zł :) Dodatkowo "poprawiłem" drugi błotnik wjedżając do garaż:/ pomalowałem maske bo miała sporo odprysków po kamieniach i mam teraz nie bite auto które ma malowane kilka elementów wiec morał taki że nie każde auto lakierowane powtórnie to śmieć.

Ja wybrałem automat i nie zamieniłbym się już za nic w świecie choć na początku chciałem manuala.Automat w Mustangu GT jest naprawde ok W mieście sprawdza się super.

Da się jeździć po dziurach choć ja teraz mam 18-tki koła i zawieszenie Eibach, dosyć twarde ale mi pasuje, mam nowe plomby :) NA 17-tkach i seryjnym zawiasie jeżdzi sie wręcz komfortowo ale moim zdaniem jak się chce poszaleć to robi się troche niebezpiecznie :) coś za coś.

4.0 V6 nie jest aż tak zamulona jak tu niektórzy piszą na forum.Moim zdaniem V6 ma przyzwoite osiągi.Jeździłem manualem moim zdaniem bardzo fajnie chodzi.Jak się nie ścigasz i jeździsz spokojnie kup V6 bo za 60 kółek kupisz piękne z 2007 r. ;)



Awatar użytkownika
Tesshu
Młodszy Forumowicz
Posty: 31
Rejestracja: 2011-05-08, 15:26
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Red Fire

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Tesshu » 2011-05-11, 14:50

Jak z przebiegami mustangów ?? bo jak widzę auto z 2005 roku które ma 5000 km przejechane to jakoś średnio mi się to widzi :P teoretycznie właściciel mógł mało jeździć jeżeli używał auta jako np 3 auto ale bez przesady o_O
Z jakim przebiegiem warto kupić mustanga?? (2005-2007)

Druga sprawa czy na jesień mustangi (auta) będą tańsze ?? każdy mi mówi , że przeważnie jesienią auta są tańsze - ja osobiście kupowałem zawsze wiosna / lato i jakoś jesienią nie śledziłem cen aby porównać je , może ktoś ma większe doświadczenie ..

Widzę po wypowiedziach Panów , że kupno nie będzie łatwe :) - do tego dochodzi kwestia sprawdzania aut , większość jest z Wa-wy lub jeszcze dalej od mojego miejsca zamieszkania - na taką wycieczkę muszę poświęcić cały dzień ,oczywiście pierw zasięgnę rady na forum i sprawdzę VIN aby nie jechać na marne .

Jeszcze jedno pytanko :) czy jest możliwe , że właściciel nie zna numeru VIN?? czy jeżeli będzie coś kręcił i nie chciał podać przez tel /mail tzn. że auto w USA miało wbite " only recykling" ,a on o tym wie i dlatego kręci :P



Awatar użytkownika
Hans
Forumowicz
Posty: 1028
Rejestracja: 2008-12-30, 11:18
Model: 500
Kolor: Black
Lokalizacja:: Warszawa
Stajnia: Stajnia Mazowiecka

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Hans » 2011-05-11, 15:18

Strasznie dużo bajek słuchasz.

Ja 2,5 roku temu kupiłem mojego Mustanga z przebiegiem ~12000 mil. Mało? Możliwe, zważywszy, że pierwszy właściciel w USA kupił go w grudniu 2004. Nie mniej przebieg był udokuemntowany i nie mam wątpliwości co do tego, że jest niemanipulowany.

Jeśli właściciel "nie zna" numeru VIN, to jest kłamczuchem. Numer VIN jest w przypadku S197 widoczny przez przednią szybę oraz na naklejce na słupku przy kierowcy. Prawdopodobnie właściciel nie chce, żebyś sprawdził VIN i dowiedział się o dzwonie. Gadaj ostro, lub olewaj takich ludzi.

Wycieczki w poszukiwaniu Mustanga są męczące. Ja potrafiłem dwa dośc odległe miasta jednego dnia obskoczyć. Powodzenia i wytrwałości w tym zyczę. I się łatwo nie zniechęcaj, na pewno trafi się perełka. ;)

A teksty typu "Panów" to odpuść, bo niezręcznie wychodzi. Rozumiem - forma grzecznościowa, ale chyba nie jest tu potrzebna. Wszyscy jesteśmy na "Ty". ;)


.:: :evil: my other ride is your mom :evil: ::.

Awatar użytkownika
adaslaw
Forumowicz
Posty: 598
Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
Model: Mustang conv. 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: skromny czarny

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: adaslaw » 2011-05-11, 22:30

Tesshu pisze: [..] do tego dochodzi kwestia sprawdzania aut , większość jest z Wa-wy lub jeszcze dalej od mojego miejsca zamieszkania - na taką wycieczkę muszę poświęcić cały dzień ,oczywiście pierw zasięgnę rady na forum i sprawdzę VIN aby nie jechać na marne .
[..]
Mi udało się znaleźć sposób, jak prześwietlić Mustanga, który stał 1000 km od mojego domu i nawet się tam na miejsce nie udając ;]
Swojego Mustanga (którego w końcu kupiłem) znalazłem przez internet. Stał w Niemczech. Sprzadawała osoba indywidualna (co w tej historii jest istotne).
Wóz stał u w miejscowości Erlangen.
Zatem wszedłem na GoldenLine i wyszukałem rodaków, którzy tam mieszkają lub pracują.
Napisałem do kilku z nich (tylko do mężczyzn) i zapytałem, czy dla mnie, za honorarium, nie przeszliby się do tego Niemca i nie zaprowadziliby tego Mustanga do oficjalnej niemieckiej stacji diagnostycznej, aby jego tam prześwietlić.
Napisałem do 5, odezwał się jeden. z Nim wszystko udało się tak przeprowadzić. Po kilku dniach, za niewielką opłatą, w skrzynce email miałem już skany wyników diagnozy. Jako, że diagnoza pokazała, że auto jest zdrowe, to mi już więcej nie było trzeba :) Zdecydowałem się na niego i teraz jest mój.

Może ten trik lub jego wariant, też się uda Tobie zastosować. Może wesprzesz się swoim znajomym w innej części Polski, lub może wręcz kimś z naszego Klubu.

Życzę udanego poszukiwania :)
Adaslaw



Awatar użytkownika
Tesshu
Młodszy Forumowicz
Posty: 31
Rejestracja: 2011-05-08, 15:26
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Red Fire

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Tesshu » 2011-05-12, 14:54

Dodam jeszcze parę pytań i wywodów :P

Z tego co widzę to jakoś specjalnie mustangi nie tracą na wartości albo mi się tylko tak wydaje ..
Tak % ile Wasze koniki po zakupie straciły na wartości po roku czy dwóch latach użytkowania ... widzę , że ceny roczników 2005-2007 są zbliżone - dużo pewnie zależy od stanu technicznego itd. ale po innych markach mogę zauważyć ,że auto po 2-3 latach użytkowania jest nawet 3x tańsze .
Ciężko tu porównywać Forda do np Hondy raczej bardziej należało by chyba porównać to auto do Audi/BMW/Merc chyba , że jestem w błędzie??
Rozważałem także kupno Hondy civic 2008-2009 .. ceny roczników o jeden w dół są naprawdę dużo mniejsze - przy mustangu jakoś tego nie widzę :P
Moja 1 połowa ( ta bardziej dzika ) mówi kup mustanga , ta druga ( bardziej ekonomiczna i rozważna) abym kupił przykładowo hondę civic 2 letnią
Nie mam pojęcia jak się ma zużycie do mustangów , porównując do w/w auta za 2 letnią hondę zapłacę 40k +- , a za tyle to co najwyżej kupię mustanga 4,0 z 2005 roku - cztery lata różnicy , wiadomo że czasem 6 letnie będzie w lepszym stanie niż 2 letnie .
Teraz porównując do górnej kwoty 60k tysięcy , za tą kwotę idzie kupić nowe auto z salonu ,a to zaledwie starczy na mustanga 2007 4.0 lub 2005 4.6 - co prawda nigdy chyba nie kupię nowego auta , niby wszystko pięknie gwarancja itd ale
1. Nowe auto po 2 latach zbyt dużo traci na wartości
2. Warunki gwarancji przeważnie wymagają przeglądów w oficialnych stacjach marki danego auta gdzie wymieniają olej i myją auto ,a kasują 1-2k - chore (tak miałem z berlingo ale to auto na firmę i trochę inna bajka)

Co kierowcy mustangów by mi doradzili ?? kupno 4.0 V6 na początek czy od razu startować na 4.6 V8 - szczerze wolał bym ten 2 model ale trochę się obawiam - niby mam przejechane przez 9 lat +- 200 tysi , prowadziłem sporo aut ,a miałem 5 aut jednak to nie były takie konie :P , max 110 KM przy 1.6 16V (czy V12 jakoś tak) - uważam się za dobrego kierowcę , prowadzę raczej rozważnie z wyobraźnią - niektórym niestety jej brakuje , puki co nie miałem nawet małej stłuczki , nie licząc tego , że jakaś kobieta wprasowała mi się w auto stojące na parkingu w którym nawet mnie nie było - akurat tylko moje tam stało więc nie miała dużego wyboru

Jak z ogólną eksploatacją mustanga z 2005 - 2007 , zakładam że kupię w miarę dobry model , duża awaryjność ?? nie mówię o jakiś duperelach :P ogólnie mam taki fart , że większość aut które miałem były jeszcze starsze i przez okresy które nimi jeździłem poza małymi naprawami/wymianami nic nie inwestowałem ...
Dlatego raczej będę się starał kupić auto po dokładnym sprawdzeniu ,a najlepiej od kogoś z forum gdyż jestem przekonany , że większość dba o swoje koniki :)

Koszty utrzymania z tego co czytałem też nie są tanie , pomijam spalanie gdzie dużo będzie zależało od mojego stylu jazdy , ale OC to już kwota dość spora :P AC odpuszczam , jak przyjdzie co do czego to i tak pewnie zakład ubezpieczeniowy mnie wydyma - standard u nas w Polsce :P
Części do mustanga są dużo droższe porównując do innych aut?? głównie chodzi mi o pierdoły które siłą rzeczy się zużywają


Ogólnie mam jeszcze trochę czasu do myślenia , puki co muszą sprzedać obecne auto ( co z pewnością nie będzie proste) , odłożyć trochę kasy (akurat mam sezon w mojej branży więc powinny te miesiące wyjść ładnie ) , postawić garaż - puki co po przeprowadzce do nowego domku nie miałem funduszy i nie był mi zbytnio potrzebny ..

Rozglądać już się trzeba z racji tego , że Panowie tutaj szukali swojego konika po pól roku lub dłużej

Liczę na rady :) z pewnością jest wiele osób tutaj z większym bagażem doświadczeń które pomogą mi rozwiać wątpliwości :)



Kuba
Członek Honorowy MKP
Posty: 1139
Rejestracja: 2008-12-18, 15:43
Model: S281 SC
Silnik: inny V8
Kolor: Wściekle czerwony
Lokalizacja:: Tak po środku.

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Kuba » 2011-05-12, 15:06

Ale się kurde rozpisałeś.
Chłopie, skoro już przebiłeś się przez formularz rejestracyjny na forum to dasz radę z V8. Nie rób wstydu gatunkowi męskiemu.
Umów się z kimś z forum kto mieszka w okolicy i ma konia żeby Cię przewiózł/dał się przejechać. Poczujesz moc. :hyhy:



Awatar użytkownika
Michaś
Forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 2009-10-06, 12:15
Model: Y 2006 VB style
Silnik: V6 4.0
Kolor: Vatican Bordo

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Michaś » 2011-05-12, 15:11

Myślę, że nie musisz bać się V8 i jego osiągów. Po pierwszym baku paliwa odechce ci się szaleć na drodze i postawisz na jazdę elegancką i 'dostojną' a nie na prędkość.


.kapo an śoc mesazc ymbórZ

Awatar użytkownika
sobanek
Forumowicz
Posty: 171
Rejestracja: 2011-04-11, 12:05
Model: GT 2007
Silnik: V8 4.6
Kolor: Black

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: sobanek » 2011-05-12, 15:23

Michaś pisze:Po pierwszym baku paliwa odechce ci się szaleć na drodze i postawisz na jazdę elegancką i 'dostojną' a nie na prędkość.

:rotfl: :rotfl: :rotfl: ta.... wszyscy tak mają. Elegancko, dostojnie, powoli...

@Tesshu, na poważnie, spełniaj swoje marzenia i nie oglądaj się na nic. Nie będziesz żałował. Poradzisz sobie i z GT. Ja się bałem, a po miesiącu już zacząłem czytać co by tu pozmieniać by było jeszcze mocniej.


...Always remember you're unique, just like everyone else...
..>> sobanek.pl - blog pisany sprawnie inaczej <<..

Awatar użytkownika
Hans
Forumowicz
Posty: 1028
Rejestracja: 2008-12-30, 11:18
Model: 500
Kolor: Black
Lokalizacja:: Warszawa
Stajnia: Stajnia Mazowiecka

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: Hans » 2011-05-12, 16:36

Tesshu pisze:Dodam jeszcze parę pytań i wywodów :P

Z tego co widzę to jakoś specjalnie mustangi nie tracą na wartości albo mi się tylko tak wydaje ..
Tak % ile Wasze koniki po zakupie straciły na wartości po roku czy dwóch latach użytkowania ... widzę , że ceny roczników 2005-2007 są zbliżone - dużo pewnie zależy od stanu technicznego itd. ale po innych markach mogę zauważyć ,że auto po 2-3 latach użytkowania jest nawet 3x tańsze .
Ciężko tu porównywać Forda do np Hondy raczej bardziej należało by chyba porównać to auto do Audi/BMW/Merc chyba , że jestem w błędzie??
Rozważałem także kupno Hondy civic 2008-2009 .. ceny roczników o jeden w dół są naprawdę dużo mniejsze - przy mustangu jakoś tego nie widzę :P
Moja 1 połowa ( ta bardziej dzika ) mówi kup mustanga , ta druga ( bardziej ekonomiczna i rozważna) abym kupił przykładowo hondę civic 2 letnią
Nie mam pojęcia jak się ma zużycie do mustangów , porównując do w/w auta za 2 letnią hondę zapłacę 40k +- , a za tyle to co najwyżej kupię mustanga 4,0 z 2005 roku - cztery lata różnicy , wiadomo że czasem 6 letnie będzie w lepszym stanie niż 2 letnie .
Teraz porównując do górnej kwoty 60k tysięcy , za tą kwotę idzie kupić nowe auto z salonu ,a to zaledwie starczy na mustanga 2007 4.0 lub 2005 4.6 - co prawda nigdy chyba nie kupię nowego auta , niby wszystko pięknie gwarancja itd ale
1. Nowe auto po 2 latach zbyt dużo traci na wartości
2. Warunki gwarancji przeważnie wymagają przeglądów w oficialnych stacjach marki danego auta gdzie wymieniają olej i myją auto ,a kasują 1-2k - chore (tak miałem z berlingo ale to auto na firmę i trochę inna bajka)
To jest Mustang, samochód "rzadko spotykany" w Europie, sprowadzany oraz pożądany, tak więc jego wartość u nas raczej nie spada i nie licz na to, że szybko to się zmieni. Musiałyby przestać się sprzedawać. Porównywanie go z europejskimi samochodami których wartość faktycznie spada w dół z dużą prędkością nie ma sensu.
Tesshu pisze:Co kierowcy mustangów by mi doradzili ?? kupno 4.0 V6 na początek czy od razu startować na 4.6 V8 - szczerze wolał bym ten 2 model ale trochę się obawiam - niby mam przejechane przez 9 lat +- 200 tysi , prowadziłem sporo aut ,a miałem 5 aut jednak to nie były takie konie :P , max 110 KM przy 1.6 16V (czy V12 jakoś tak) - uważam się za dobrego kierowcę , prowadzę raczej rozważnie z wyobraźnią - niektórym niestety jej brakuje , puki co nie miałem nawet małej stłuczki , nie licząc tego , że jakaś kobieta wprasowała mi się w auto stojące na parkingu w którym nawet mnie nie było - akurat tylko moje tam stało więc nie miała dużego wyboru
To zależy od tego jak się czujesz za kierownicą. I nie mam na myśli ułańskiej fantazji, której naszym kierowcom brakuje, tylko odpowiedzialności, opanowania i w miarę obiektywnego ocenienia swoich zdolności jako kierowca. V6 wystarczy, żeby zrobić coś głupiego, a nieodpowiednie zachowanie w V8 to dzwon murowany. Trzeba jeździć rozważnie i tyle, nie dawać ponosić się emocjom. Jak kupisz V8 i będziesz podchodził do prowadzenia z pokorą, to nie będzie stresu. Jeśli masz jednak świadomość tego, że od czasu do czasu coś Ci do łba strzela, to lepiej kup V6 - tańszy i nie będzie Ci tak szkoda jak naście patyków droższego GT. ;)
Tesshu pisze:Jak z ogólną eksploatacją mustanga z 2005 - 2007 , zakładam że kupię w miarę dobry model , duża awaryjność ?? nie mówię o jakiś duperelach :P ogólnie mam taki fart , że większość aut które miałem były jeszcze starsze i przez okresy które nimi jeździłem poza małymi naprawami/wymianami nic nie inwestowałem ...
Dlatego raczej będę się starał kupić auto po dokładnym sprawdzeniu ,a najlepiej od kogoś z forum gdyż jestem przekonany , że większość dba o swoje koniki :)
Awaryjność bliska zeru. Możesz mieć uszkodzone sworznie dolnych wahaczy, ale to taniocha i wynika z błędów w produkcji. Najczęstszy problem to moduł z alarmem. Ten moduł zarządza całą elektryką (oświetlenie, szyby i cholera wie co jeszcze) w Mustangu. Jeśli nie był przerabiany, to nic się nie powinno dziać, ale jeśli ktoś w nim dłubał nieumiejętnie oraz durnie przerabiał okablowanie (widziałem takie "rzeźby" u innych klubowiczów), to nie tylko sam moduł się Tobie zjara, ale jest ryzyko, że cały Mustang stanie żywym płomieniem. Inne problemy - w GT mogą być problemy ze świecami - poszukasz na forum to zrozumiesz. :) A tak to Mustang jest raczej jak czołg.
Tesshu pisze:Koszty utrzymania z tego co czytałem też nie są tanie , pomijam spalanie gdzie dużo będzie zależało od mojego stylu jazdy , ale OC to już kwota dość spora :P AC odpuszczam , jak przyjdzie co do czego to i tak pewnie zakład ubezpieczeniowy mnie wydyma - standard u nas w Polsce :P
Części do mustanga są dużo droższe porównując do innych aut?? głównie chodzi mi o pierdoły które siłą rzeczy się zużywają
Zależy od miejsca zamieszkania. Ja korzystam ze zniżek Ojca i mam -60%, dzięki czemu nie płacę ~8000 za ubezpieczenie. To podstawowy koszt. Paliwo, wiadomo, ale to kwestia tego, ile jeździsz i tu warto wziąć sobie do serca to, co pisze jackson. Mogę zaświadczyć, że niczego w kulturze i wydajności pracy jego silnika nie brakuje w porównaniu z niezagazowanymi egzemplarzami. A części do Mustanga - najgorsze są transport i cło, a tak to ceny są do zniesienia. Jak już masz Mustanga i budyń zamiast mózgu z miłości do niego, to już przestajesz, jeśli możesz, patrzeć na takie rzeczy. Albo coś kupujesz i coś zmieniasz, albo nie. Pomijam oczywiście zakupy konieczne ze względu na naprawę, bo to już są rzeczy z tak wysokim priorytetem, że już nic innego się nie liczy - możesz nie jeść, nie pić, nie ciupciać, ale części musisz mieć. :) A najbardziej to się zużywa karta płatnicza na stacjach paliw. :P No i tylne opony, te to się cholernie szybko zużywają.
Tesshu pisze:Ogólnie mam jeszcze trochę czasu do myślenia , puki co muszą sprzedać obecne auto ( co z pewnością nie będzie proste) , odłożyć trochę kasy (akurat mam sezon w mojej branży więc powinny te miesiące wyjść ładnie ) , postawić garaż - puki co po przeprowadzce do nowego domku nie miałem funduszy i nie był mi zbytnio potrzebny ..

Rozglądać już się trzeba z racji tego , że Panowie tutaj szukali swojego konika po pól roku lub dłużej

Liczę na rady :) z pewnością jest wiele osób tutaj z większym bagażem doświadczeń które pomogą mi rozwiać wątpliwości :)
Pamiętaj - nie ma się co spieszyć. To musi być przemyślany, ostrożny zakup. Nie idziesz po piwo, tylko wydasz kilkadziesiąt tysięcy na fajne auto, które z powodu czyjejś nieuczciwości może stać się drzazgą w penisie.


.:: :evil: my other ride is your mom :evil: ::.

Awatar użytkownika
YoDa
Forumowicz
Posty: 964
Rejestracja: 2011-02-02, 10:43
Model: V6 3,7 2012
Silnik: V6 3.7
Kolor: Performance White
Kontakt:

Re: Kilka pytań Mutstang 4.0 V6 - Mustang 4.6 V8

Post autor: YoDa » 2011-05-12, 17:38

Tesshu ,
Skoro przeznaczasz już pół roku na szukanie to może pomyśl o sprowadzeniu ze Stanów jakiegoś ;) Za 60k to myślę już coś ładnego sprawdzonego można ściagnąć. Ja kupowałem już dwa Mustangi i nie znalazł bym w Polsce w takiej cenie jaką zapłaciłem :zalamany:
Mam przyjaciela w NewJersey który może pojechać , sprawdzić , zakupić i wpakować Ci auto do kontenera i wysłać do Polski. Wystarczy przeszukać w sieci odpowiednie auto które by Cie interesowało i dać znać ;) np. tu http://autos.yahoo.com/used-cars/overvi ... gtype=used" onclick="window.open(this.href);return false;

Wiele ofert ma darmowego Carfaxa więc już z góry można wiedzieć czy warto podjechać obejrzeć.


Pozdrawiam
Yoda

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Garaż”