Tych aut unikamy

O mustangu i o nas

Moderator: Hans

kaes
Forumowicz
Posty: 815
Rejestracja: 2008-11-05, 13:13
Model: 2007
Silnik: V6 4.0
Kolor: czarny, chwilowo bez pasów
Kontakt:

Post autor: kaes » 2009-02-16, 14:41

Radek pisze:Co do Carfaxu, czy jest tam instrukcja/legenda, słowniczek, objaśniający co oznaczają terminy total loss lub salavage? Czy jest napisane na jakie podstawie są wystawiane takie komunikaty?
http://www.carfax.com/Definitions/Glossary.cfm


CS6 Progress bar
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%

Obrazek

Awatar użytkownika
LIZZARD
Forumowicz
Posty: 183
Rejestracja: 2008-09-09, 00:30
Model: DODGE MAGNUM
Kolor: Torch Red

Post autor: LIZZARD » 2009-02-16, 14:56

Radek pisze:
LIZZARD pisze:Co zaś do zadbanych aut, na giełdach przeważnie są wszystkie zadbane
Każdy plastik się świeci jak psu jaja :) To są auta wypucowane, a nie zadbane :) :hyhy:
Mam nieodpartą chęć poproszenia Ciebie o wyjaśnienie potencjalnym kupującym, czym różni się np. wypucowana-wyprana tapicerka od zadbanej, czy też wymyty silnik od zadbanego?
To zawsze będzie widok zewnętrzny i mocno subiektywny!
O tym czy auto jest zadbane, czy też było tylko wypucowane można dopiero się przekonać jak zostaniesz jego użytkownikiem.
Radek nie bijmy piany, proszę :rotfl:


Jedyny alkohol jaki obecnie mogę spożywać to Piña colada...

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2009-02-16, 15:17

LIZZARD, ja nie biję piany, na spokojnie piszę.

Nie wiem jakim myciem nie usuniesz np. rys w bagażniku - na plastikach, dziur po pappierosach nie usuniesz, felg na myjni nie polakierujesz, pościachanych opon na myjni nie wymienisz, jak silnik wyplakowany jak psu jaja w 6 letnim dieslu to też o czymś swiadczy, książka serwisowa, oględziny auta od spodu, rozmowa z właścicielem, pościerane boczki, poprzecierana wykłądzina, dywaniki.... setki inncyh szczegółów....

Ostatnio oglądaliśmy wypucowanego focusa kombi ze szwecji. piękny, szkoda że deska rozdzielcza miała śaldy jakby woził profile aluminowe i siedały od kufra do deski, klapa od srodka porysowana, siedzenia niby czyste ale plamy sie nie sprły, dywanik w bagazniku powycierany... Ale auto czyściuchne wypolerowane...

Uważam że jak ktoś się nie zna na autach, powinien wziąć kogoś kto się zna. A mechanik często nie jest blacharzem i jest obcy. A inaczej sie sprawadza u obcego za kase a inaczej kumplowi....

Pozdrowionka.

Prośba do kbiegłego o tłumaczenie :)

Salvage Title — A Salvage Title is issued on a vehicle damaged to the extent that the cost of repairing the vehicle exceeds ~ 75% of its pre-damage value. This damage threshold may vary by state. Some states treat Junk titles the same as Salvage but the majority use this title to indicate that a vehicle is not road worthy and cannot be titled again in that state. The following eleven states also use Salvage titles to identify stolen vehicles - AZ, FL, GA, IL, MD, MN, NJ, NM, NY, OK and OR.

Total Loss Vehicle — An insurance or fleet company declares a vehicle a total loss when a claim exceeds ~ 75% of its pre-damage value or if the vehicle is stolen and not recovered. This damage threshold varies by company. These companies typically take possession and obtain the title. Not all total loss vehicles result in a DMV-reported branded title. This may occur when an insurance company's definition of a total loss is different than the state DMV's definition for a branded title or when the owner of the vehicle is a self-insured company, like a fleet or rental company.

Czym to się różni?


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Awatar użytkownika
LIZZARD
Forumowicz
Posty: 183
Rejestracja: 2008-09-09, 00:30
Model: DODGE MAGNUM
Kolor: Torch Red

Post autor: LIZZARD » 2009-02-16, 15:41

Radek pisze:LIZZARD, ja nie biję piany, na spokojnie piszę.
Hehe, znowu się rozjeżdżamy, nie miałem na myśli stanu emocjonalnego tylko temat!

Generalizując, wolisz zadbane bite auto, i nie mam tu na myśli jakiejś niewinnej stłuczki niż odwrotnie.
Takie Twoje prawo :D
Ja wolę wypaloną dziurę w fotelu itp. niż auto z blacharską historią, a zwłaszcza polską historią, ot co.
End of story, peace ;)
Obrazek


Jedyny alkohol jaki obecnie mogę spożywać to Piña colada...

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2009-02-17, 08:51

LIZZARD, jeżeli wymieniona maska i lakierowane błotniki to poważna stłuczka :zdziwko: Bo mi się wydaję że w korku można zaliczyć takie coś i dojdą jeszcze światła i zderzak :)

Natomiast jeżeli pytasz czy kupiłbym auto po poważnym wypadku - nie. Nie kupiłbym auta, które nie ma zbieżności, miało robione podłużnice, słupki, ma połamane plastiki w bagazniku, miało pogięte progi (pogięte nie wgniecione od niezauważonego pniaka)

A wg. mnie zaniedbane auto w środku i bagazniku (jak opisałem powyżej) to równie dobrze może być auto z niewymienianymi olejami na czas, nie studzoną turbiną (diesel), pałowane na zimnym silniku, a może skoro ktoś nie dba, to jak mu sie gotował to jechał na czerwonym polu i miał to w dupie? A może ładował do kufra 1,5 tony cementu i silnik i zawias dostawał w d... a może miał gdzieś krawężniki i dziury.... Kupujesz takie auto.. i.. okazuje się że w przeciągu roku ładujesz w nie drugie tyle, a na końcu silnik robi brzdęk i koniec ;)

Tak, wolę auto zadbane i małej stłuczce niż niedbane i z oryginalnym lakierem. Aczkolwiek najlepsze auta to te kupione od I właściciela, serwisowane, niebite, od starszego Pana, lekarza z niemiec z małym przebiegiem.

Moje gadanie o aucie postłuczowym wydają się wręcz GŁUPIE, patrząc po Allegro. Same zadbane, bezwypadkowe, zadbane auta, od pierwsyzch właścicieli, z małymi przebiegami, perełki, jedyne takie na allegro, idealne, śliczne, pachnące..... Tylko jak oglądasz to nagle czar pryska... książka serwisowa się zgubiła, kierownica wytarta, pedały wytarte, lewarek też, szyby z innych roczników, podwójny lakier bo byłe ryski od wózka w markecie..... ;)

Peace, LIZZARD, uważam że dyskusja taka jest wskazana, bo multum ludzi nadal wierzy w ogłoszenia... dopóki nie pojedzie z fachowcem....


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Thomas
Posty: 0
Rejestracja: 2008-07-08, 17:50
Model: Mustang GT premium 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: Czarna czerń
Kontakt:

Post autor: Thomas » 2009-02-17, 15:52

Oj Radziu tak coś czuję, że Twój Mustang był ostro roztrzaskany ;)


A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

pozdrawiam
Tomek

Awatar użytkownika
LIZZARD
Forumowicz
Posty: 183
Rejestracja: 2008-09-09, 00:30
Model: DODGE MAGNUM
Kolor: Torch Red

Post autor: LIZZARD » 2009-02-18, 01:27

Radek pisze:LIZZARD, jeżeli wymieniona maska i lakierowane błotniki to poważna stłuczka :zdziwko: Bo mi się wydaję że w korku można zaliczyć takie coś i dojdą jeszcze światła i zderzak :)
Jeśli masz na myśli Stanga z foto, który stał się osią tematu to troszkę gorzej to wygląda, bowiem tam zrąbane są obie górne prowadnice błotników i bez palnika ani rusz, urypany dolny narożnik przedniej szyby od strony kier. jeśli dobrze widzę :rotfl: , zawinięte wzmocnienie zderzaka i penis wie co jeszcze w komorze, ja pindolę to, że być może jest zadbany w środku, dla mnie to naruszona konstrukcja i złom. To moje prywatne zdanie :D . Joł!


Jedyny alkohol jaki obecnie mogę spożywać to Piña colada...

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2009-02-18, 08:58

LIZZARD, nie miałem na myśli osi temtu, ogólnie mówię.

Natomiast, OT:

Wczoraj uwierzyłem w handlarzy sprowadzających auta. Pokazała się w necie Skoda Octavia Laurin&Klement. Piękna, czarna, kombi, Tdi, śliczne jasne podgrzewane niezniszczone skóry, duża nawigacja, 100% bezwypadkowa, kamera cofania, książka serwisowa, szklany szyber, aluski ori 16", climatronik, drewno, elektryka... niezła cena. Auto dla kolegi z pracy.

Pojechaliśmy go gościa.

Czujnik grubości lakieru: Calutkie auto, zmierzone w tym poniżej listew - czujniczkiem... i szok. Rzeczywiście nic nie było lakierowane, ryski przy klamkach od paznokci, ryski przy wlewie paliwa - norma - 9 lat i prawie 190tys przelotu. Auto rzeczywiście nie miało lakierowanych blach. Skórki jak na fotkach śliczne, wykładzina czysta, podsufitka przybrudzona lekko - nie prana, skóra na kierownicy nie wytarta, na boczku kieorwcy felerny element przy elektryce lekko wytarty - czyli dobrze że nie nowy, sprzęgiełko super, nowe tarcze i kocki z tyłu, nowe klocki przód, amorki SACHS z tyłu nówki (jeszcze naklejki ładne, przybrudzone) na teście amorki po73-74% - 4 sztuki. Auto zwarte, klapa mimo wertepów ani ranu nawet nie wydało najmniejszego odgłosu, silnik pracował bardzo kulturalnie (w porównaniu do innyc tdi grupy VW jakie oglądaliśmy), hamulce - luks, ręczny luks, skrzynia pracuje idealnie, drugie koła przy negocjacji ceny się znalazły (letnie jak nowe ok 7mm, zimówki po 6mm), wszystkie nie starsze niż 2006rok - SZOK. Książka serwisowa pięknie wypełniona, stempelki, podpisy, FAKTURY za serwis, za wymiany amorków, rozrządu, filtrów.....

Można jeszcze kupić ładne auto z ogłoszenia i to od handlarza.
SZOK :)


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Awatar użytkownika
Little Pony
Forumowicz
Posty: 121
Rejestracja: 2008-10-30, 21:53
Model: yhm.... :)
Silnik: inny V6

Post autor: Little Pony » 2009-02-21, 22:34

A ja dziś byłem w Poznaniu oglądać toto: http://otomoto.pl/ford-mustang-2005-zar ... 56000.html

No i poobijany, szpachlowany i inne cuda. Tył to malowany bagażnik w środku, jakieś jaja kwadratowe z podłużnicami. Z przodu zderzak odstaje od nadkoli, od kierunkowskazów. Nadkole prawe/tył wyszpachlowane dosyć faliście i niestarannie co niestety widać. Tyle kilometrów i taka kicha...

Szkoda tym bardziej, że miły pan na początek zrobił pozytywne wrażenie podjeżdżając tym czymś: http://www.fajnefurki.pl/renowacja_corv ... index.html

Obrazek



Awatar użytkownika
Little Pony
Forumowicz
Posty: 121
Rejestracja: 2008-10-30, 21:53
Model: yhm.... :)
Silnik: inny V6

Post autor: Little Pony » 2009-02-21, 23:46

Ni, bo nie bylem we firmie ino spotkalismy się gdzieś pod ałachanem, skąd udaliśmy się do komisu...


Był ale się rozbił: Mustang GT 2005 Convertible, Dodge Charger R/T 2006

I'm gonna put on a iron shirt, and chase all muscle cars out of earth!

Awatar użytkownika
Pawellos
Forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 2008-09-23, 03:09
Model: 2009 Mustang GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Candy Apple Red

Post autor: Pawellos » 2009-02-22, 01:13

Little Pony pisze:A ja dziś byłem w Poznaniu oglądać toto: http://otomoto.pl/ford-mustang-2005-zar ... 56000.html

No i poobijany, szpachlowany i inne cuda. Tył to malowany bagażnik w środku, jakieś jaja kwadratowe z podłużnicami. Z przodu zderzak odstaje od nadkoli, od kierunkowskazów. Nadkole prawe/tył wyszpachlowane dosyć faliście i niestarannie co niestety widać. Tyle kilometrów i taka kicha...

Szkoda tym bardziej, że miły pan na początek zrobił pozytywne wrażenie podjeżdżając tym czymś: http://www.fajnefurki.pl/renowacja_corv ... index.html

Obrazek

ej nie rozumiem, co z Twoim nie tak?
Rozumiem chęc kupienia v6, ale kolejne v6 ?:)



Awatar użytkownika
Little Pony
Forumowicz
Posty: 121
Rejestracja: 2008-10-30, 21:53
Model: yhm.... :)
Silnik: inny V6

Post autor: Little Pony » 2009-02-22, 12:07

Będę miał łącznie V12 i będziesz mógł mi naskoczyć ;))) A tak serio to znajomy szuka...


Był ale się rozbił: Mustang GT 2005 Convertible, Dodge Charger R/T 2006

I'm gonna put on a iron shirt, and chase all muscle cars out of earth!

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2009-02-22, 13:42

Little Pony, i to się nazywa rzeczowa ocena, oby tak każdy się wypowiadał :ok:


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Awatar użytkownika
Little Pony
Forumowicz
Posty: 121
Rejestracja: 2008-10-30, 21:53
Model: yhm.... :)
Silnik: inny V6

Post autor: Little Pony » 2009-02-23, 14:01

Jest też jeden w Piasecznie: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6558607

Obrazek

Który wcześnie wyglądał tak: http://www.salvagedirect.com/asp/viewit ... mid=614521

Obrazek

Trzeba jednak przyznać, że auto zrobione dobrze, a nie jak toto białe z Poznania. Nie ma szpachli, blachy nowe, nic się nie rozłazi. Dopiero jak się człowiek przyjrzy, to widać przy tym nadkolu, że coś było dłubane. Tylko tytuł w carfaksie - total loss z pewnością nie pomoże potem w sprzedaży tego auta...



Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2009-02-23, 14:32

Little Pony, koło dostało ;/ to już geometria przestawiona i mogło ruszyć mocowania...


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Garaż”