Przed chwilą wróciliśmy z serwisu. Yoshi jest po pierwszym przeglądzie tj. 1200 mil.
Sprawdzono czarną skrzynkę, sprawdzono logi i ufff... okazało się, że etap docierania samochodu wypadł celująco. 

 Zmieniono trochę nastawienia zawieszenia (podobno nie zmieni się mocno charakterystyka jazdy, a znacząco spadnie zużycie opon). Jak nam się nie spodoba, to sobie wrócimy do stanu poprzedniego. 
Tylko co nam się ma nie spodobać skoro ta "zabawa w zostawianie w tyle" odbywała się na ustawieniach comfort...  
 
Niestety pierwsze 600 mil nie mogliśmy przekraczać 3.5 tyś obrotów, a musieliśmy jeździć z zawieszeniem ustawionym w tryb sport. Następne 600 mil mogliśmy już przekraczać 3.5 tyś obrotów, za to musieliśmy jeździć w trybie komfort.
Taraz się zacznie zabawa.  
 
Zamieszczam wydruk z serwisu nastaw zawieszenia Yoshiego. 
Olaf - chętnie bym porównał nasze GT500 z tym PMNa, ale nie w jeździe na wprost, bo w tym Gucio przegra (nie modyfikowałem silnika), ale w jeździe po torze, albo precyzyjnej (jakąś trasą między pachołkami) na czas. PMN też coś robił z zawieszeniem, jestem ciekaw na ile lepsze/lub gorsze jest to które obecnie ma nasze Shelby. 

 GTR bym do tego nie mieszał, to jest naprawdę maszyna z innego świata. 
Jeśli idzie o wymienione przeze mnie marki (które zostały w tyle), to to był taki skrót myślowy, możesz wrzucić tam więcej ciekawych aut (Astony, TVR Sagaris, Evo, Imprezy itp.)