Zakup Mustanga 2016 jako daily car

[Patp]

Proponuję zwrócić się do forumowego kolegi Karola lub Max'a Gdyby nie pewne okoliczności, na 100% kupiłbym samochód przez firmę AsProfi. Pomijając sprawy organizacyjne w sprowadzeniu samochodu, które są załatwiane po samo dostarczenie wozu pod dom, możesz liczyć na świetną doradę dot. późniejszej eksploatacji konia

Gdzie moge znalezc jakis namiar ?
Rozumiem ze sprowadza z EU / USA ?

OK mam namiar na FB, napisze dzis do nich - dzieki!

[BaPit]

Patp

Nie uznaje aut na gnojówkę ( disel ) . Disel jest zacny w kutrach rybackich, spychaczach, walcach drogowych, etc...

Mam podobnie. Każde z moich aut ma wolnossący silnik benzynowy i napęd na tył (no, czwarte auto żony ma 4x4, ale tu musiałem się ugiąć - kobity uparte "som"). Osobiście silniki diesla cenię sobie bardzo wysoko i bardzo dobrze mi się kojarzą. Przez parę lat mieszkałem niemal na środku Morza Śródziemnego i baardzo dużo pływałem promami. Spaliny diesla przed wjazdem na prom kojarzyły mi się z kolejną wyprawą/przygodą. I właśnie promy włączyłbym na Twoją listę

Wracając do tematu. Jeśli Kolega rzeczywiście robi takie przebiegi i myśli o LPG, to ja osobiście odradzałbym Mustanga jako daily cara. Wiadomo - Mustang najfajniejszy na świecie jest, ale jako auto główne mające robić 40k km rocznie, to chyba nie jest najlepszy pomysł. 2.3 w ogóle bym odpuścił, jeśli miałoby być gazowane i robić duże przebiegi. V8 nawet gazu spali sporo. 3.7 ostatecznie ok, ale umówmy się... To nie będzie optymalne rozwiązanie. Mustang nie jest najwygodniejszym autem na świecie, a jak Kolega planuje dużo jeździć, to prędzej, czy później będzie taki wybór przeklinał. A lepiej, jak Mustang kojarzy się dobrze, niż źle

Pozdrawiam,
Bartek

[VinyL]

Patp

Nie wiem z jakiego city jestes , ale P. Krzysztof z Opola to zacna persona i zna się na rzeczy - oficjalny pracownik salonu Forda - wal śmiało memberlist.php?mode=viewprofile&u=5090" onclick="window.open(this.href);return false;
Wytłumaczy i doradzi wszystko

[VinyL]

BaPit

Prom dopisuje do listy . Przypomniałeś mi ostanie wakacje na Korsyce i płynięcie promem z Livorno do Basti - strasznie to dymi i śmierdzi - wiadomo disel

[stanglex]

Moze dla rozluznienia skupmy sie na tym;

1. Czy Mustang nadaje się w ogóle na daily cara ?
3. Kupować w PL czy ściągać z USA, ew. szukać w Europie (nie lubie przepłacać)
4. Z tego co zdarzylem wyczytac, auta w salonach w PL schodza jak swierze bułki ?
6. Koszty serwisu, normalne czy absurdanie wysokie ?
7. Manual vs Automat ? Na co dzien jestem przyzwyczajony do DSG...

ad. 1 jeśli dla dwóch osób, to tak. To auto gran turismo, nie sportowe taczki. Pamiętaj jednak, że mustang zimą to wyzwanie, to nie jest przewidywalny pasek tdi, czy nawet tylnonapędowe bmw, gdzie systemy kontroli pojazdu naprawdę działają.
ad. 3 jak chcesz, masz na miejscu w salonie z gwarancją lub może taniej ale bez gwarancji, cały lub nawet meksykański składak opcji jest dużo, Twój wybór.
ad. 4. tak, termin oczekiwania to minimum 6 miesięcy, a nierzadko 10,
ad. 6. to nie porsche,
ad. 7. wcześniej miałem auta z dsg i dla mnie tylko automat. Automat w mustangu nie chodzi jak dsg, ale nie jest źle, to chyba ta sama skrzynia ZF, co w BMW F01.

LPG? np. wolę nie mieć kobiety niż mieć tipsiarę w białych kozaczkach. Twój wybór

[BaPit]

Przypomniałeś mi ostanie wakacje na Korsyce i płynięcie promem z Livorno do Basti - strasznie to dymi i śmierdzi - wiadomo disel

Oj, tę trasę też zaliczyłem swojego czasu. Korsyka przepiękna, choć ludzie specyficzni. Kuchnia też... Najadłem się dopiero po kursie do Nicei

Ja smrodu promowych diesli nawąchałem się głównie kursując po Grecji. Setki kursów, fajne podróże, piękne chwile, ale jak się człowiek rozmnożył, czas było zabrać się za interesy i po paru ładnych latach w willi z widokiem na Morze Egejskie, przyszedł czas na powrót do PL

[Patp]

Patp

Wracając do tematu. Jeśli Kolega rzeczywiście robi takie przebiegi i myśli o LPG, to ja osobiście odradzałbym Mustanga jako daily cara. Wiadomo - Mustang najfajniejszy na świecie jest, ale jako auto główne mające robić 40k km rocznie, to chyba nie jest najlepszy pomysł. 2.3 w ogóle bym odpuścił, jeśli miałoby być gazowane i robić duże przebiegi. V8 nawet gazu spali sporo. 3.7 ostatecznie ok, ale umówmy się... To nie będzie optymalne rozwiązanie. Mustang nie jest najwygodniejszym autem na świecie, a jak Kolega planuje dużo jeździć, to prędzej, czy później będzie taki wybór przeklinał. A lepiej, jak Mustang kojarzy się dobrze, niż źle

Pozdrawiam,
Bartek

Własnie takiej odpowiedzi sie obawialem...
Musze się przejechać koniecznie takim Mustangiem i wtedy podejme decyzje

[Patp]

Patp

Nie wiem z jakiego city jestes , ale P. Krzysztof z Opola to zacna persona i zna się na rzeczy - oficjalny pracownik salonu Forda - wal śmiało memberlist.php?mode=viewprofile&u=5090" onclick="window.open(this.href);return false;
Wytłumaczy i doradzi wszystko

Jestem z okolic Kalisza, Ostrowa Wlkp, do Opola nie daleko
Na pewno sie odezwe do p. Krzysztofa
Dzieki

[veeefour]

Spalanie? Jakie spalanie? Mam Kojota AT i pali mi 12 srednio i robie srednio 30k rocznie(Kon ma po 3 miechach 6tys). Stare kombi 3.0 V6 D AT pali 9-10...raz jeszcze, jakie spalanie?

[VinyL]

Oj, tę trasę też zaliczyłem swojego czasu. Korsyka przepiękna, choć ludzie specyficzni. Kuchnia też... Najadłem się dopiero po kursie do Nicei

Ja smrodu promowych diesli nawąchałem się głównie kursując po Grecji. Setki kursów, fajne podróże, piękne chwile, ale jak się człowiek rozmnożył, czas było zabrać się za interesy i po paru ładnych latach w willi z widokiem na Morze Egejskie, przyszedł czas na powrót do PL

Korsyka - 3 tygodnie pięknych krętych dróg z cudownym Cap Corse, winem, serami - generalnie piękna wyspa. Ludzie - cóż bardzo dumni, kochający wolność ( jak Baskowie w Hiszpanii ), zupełnie inni od Francuzow z kontynentu. Mógłbym tam mieszkać...

Z dobrego ( willa, itp. ) w " dobrą zmianę " , nie zazdraszczam...

[Pyra]

Ja tam biorę Mustanga jako "daily car". Co prawda nie robię po 40 tys. km / rok ale za to mam dziecko ( prawie 1,5 roczne ). Życie jest za krótkie żeby tak wszystko analizować. Pomyśl ile radości Ci ten samochód sprawi na co dzień. Jedyne czego się obawiam to zostawić Mustanga na parkingu pod jakąś galerią

[mdziak]

od 2 lat moje malenstwo - 3.7 to moj jedyny samochod - daily i od swieta takze zima
srednio rocznie kolo 20 tys km pokonujemy razem

[Patp]

Ja pier@#@@e! Jacy tu są znawcy co można a co nie można w mustangu. Przecież to auto głównie kojarzy sie z wolnością, z wolnością wyboru także. Jakoś jak caniggia miał turbo gt z lpg to nikt mu nie jechał. Sam mam lpg w moim prawie 500hp roushu.Zluzujcie trochę. A co do jazdy na codzień mustangiem to całe usa jakos nie ma z tym problemu. Ja uważam że nowa generacja jest do tego stworzona. Musisz sie tylko pogodzić z tylko dwoma drzwiami Przy rodzinie może to być upierdliwe.

Mustang ma byc daily tylko dla mnie, moja dziewczyna ma swoje auto (nowe i20, 5d, w dieslu) wiec nawet jak za jakiś rok czy dwa pojawi się dziecko, to zawsze będziemy mieli czym jeździć, jeśli Mustang nie okaże się przyjacielem rodziny 2+1

Postanowiłem że przejade się 2.3 EcoBoost i V8mka i zdecyduje, czy jeden, czy drugi, czy żaden
Teraz lookam gdzie można taką przejażdżkę sobie zafundować, z tego co widze do w Opolu maja V8 na test drive, a pod Krakowem jest prywatna oferta sprzedaży 2.3 (wrzucalem linka w 1 poście)

[Patp]

Spalanie? Jakie spalanie? Mam Kojota AT i pali mi 12 srednio i robie srednio 30k rocznie(Kon ma po 3 miechach 6tys). Stare kombi 3.0 V6 D AT pali 9-10...raz jeszcze, jakie spalanie?

Robisz 40kkm rocznie ?
Jakbym robił 10kkm, albo nawet 15kkm rocznie, to nie płakałbym nad spalaniem na prawde, uwierz mi

[veeefour]

Przeciez napisalem ile robie?