Moderatorzy: stang232, celibad, stang232, celibad
supercaniggia pisze:no to koniec strojenia:)))) 5hp i 11nm wiecej niz na benzynie 98.
no teraz to juz nikt mi nie powie ze gaz to syf:)
jednak czytajac Twoje wypowiedzi o klopotach z listwa,wtryskami,emulatorami,parownikami,pompa paliwa czy poziomem paliwa utwierdzilem sie jednak w przekonaniu ze jak nie ma musu to lpeiej LPG nie zakladac.. a ze auto na lpg jest bardziej elastyczne to zawsze wiedzialem 
dokladnie-ja mustanga uzywam sezonowo, na szczescie przez zime nie musia;lem go katowac naszymi dziurawymi drogami i sola,jezdzilem audi, GT odpalalem co prawda co tydzien zeby sie przejechac, no ale jak ktos wczesniej napisal zanim by mi sie zagrzal na benzynie i przelaczyl na lpg to akurat bym juz z przejazdzki wracalADI pisze: Faktycznie jak ktos ma auto na "Łikend" albo malo smiga to mu sie nie oplaca i szkoda gazowac... ale jesli ktos uzywa go do codziennej jazdy to sporo moznaza oszczedzic....
ja jezdze na PB98 (na 95tez czasami) i nie narzekam, jak mnie przycisnie i bede musial wozic np kapuste ze slaska na pomorze ( 
) to wtedy moze pomysle o LPG ale nie w moim GT kupie sobie jakiegos kapustowoza caly problem jest zawsze w gazowniku. jak nie robil takiego auta wczesniej, robi je std jak inne. ale niektore wymagaja wiekszej uwagi, dlatego robią sie problemy. w tej chwili jakbym drugi raz mial zakładać u tego samego gościa, od razu było by git, każdy się uczy. Sam teraz mam całkiem inne spojrzenie na LPG z technicznego punktu widzenia.koral pisze:
super
![:]](./images/smilies/splash.gif "Kwadratowy"){kind=small}