Szkoła Jazdy w Kielcach
Moderatorzy: celibad, Przemek64, horse
- tomec
- Forumowicz
- Posty: 182
- Rejestracja: 2009-06-10, 22:25
- Model: Shelby GT
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: performance white
- Kontakt:
No właśnie, za krótko na torze! za mało czasu na pogadanie. Ale i tak niektóre auta zwalają z nóg
Szkoda tylko że te ostatnie próby na czas były tak w pośpiechu zrobione i bez przejazdu próbnego, o którym była mowa wcześniej
Poza tymi drobiazgami SUPER Fajnie też że udało się poznać na żywo kolejnych wariatów Mustangowych
Szkoda tylko że te ostatnie próby na czas były tak w pośpiechu zrobione i bez przejazdu próbnego, o którym była mowa wcześniej
Poza tymi drobiazgami SUPER Fajnie też że udało się poznać na żywo kolejnych wariatów Mustangowych
- RAFAŁ (GROSZEK)
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 2387
- Rejestracja: 2009-03-28, 17:28
- Model: był SN95 jest GT2011
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: SREBRNY
- Stachu_xjr
- Forumowicz
- Posty: 1285
- Rejestracja: 2009-04-10, 06:28
- Model: GT 2016
- Silnik: V8 5.0
- stang232
- Forumowicz
- Posty: 2121
- Rejestracja: 2008-12-12, 15:16
- Model: stang'95
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: czarny
- Lokalizacja:: Bełchatów
- Stajnia: Stajnia Łódzka
Jestem przeszczęśliwy, po sobotniej zabawie na torze Na same wspomnienie pojawia się
Po raz pierwszy dane mi było zasmakować jazdy na torze i jestem po prostu zakochany
Przed wjazdem miałem pewne obawy czy moja 150 konna ,,szósteczka" nadąży za resztą stada, ale nie było najgorzej Dziś wiem, że zamiast 250KM wolałbym Griggsa + dobre oponki...
Trafiłem do grupy w której zaczęliśmy jazdę od zakrętów na leśnym odcinku toru. Były to dwa ostre zakręty przejeżdżane na zmianę w górę i w dół.
O ile jazda w górę nie sprawiała mi większych problemów, brakowało trochę mocy w drugim zakręcie, to zjazd w dół już trochę mnie przerósł, jak chyba większość ( nie umieliśmy odpowiednio późno i mocno hamować przed wejściem w pierwszy zakręt), myślę że jakbym pojechał tam na koniec to byłoby lepiej. Odcinek przejechaliśmy parę razy. Ciepło mi się zrobiło szczególnie jak zobaczyłem Maxa przy bandzie, jechałem zaraz po nim i załapałem się na brud, nie spodziewałem się tego i ledwo się utrzymałem na czarnym.
Następnym odcinkiem dla mojej grupy i chyba dającym najwięcej radości była jazda po krętym torze w środku kieleckiego owalu. I tu uśmiech nie schodził mi z twarzy.
Aby przejazd był dobry trzeba było trafić z hamowaniem do pierwszego zakrętu, od tego zależała prędkość i dobry tor jazdy w wolniejszej pierwszej części odcinka, parę razy nawet mi się udało Następnie było parę szybszych zakrętów w których lekko hamując można było ładnie je pokonać. Odcinek kończyło ostre hamowanie i długaśny łuk w prawo.
Całość poza startem pokonywałem na drugim biegu.
Potem jeździliśmy na nim na czas
Przed obiadem trafiliśmy jeszcze na test łosia, tu na początek trochę się bałem bo moje zawieszenie jest zdecydowanie kanapowe, dlatego na początku dostałem zjeby od instruktorów, że praktycznie nie skręcam przed przeszkodom tylko pokonuje test prawie prosto, jak zacząłem skręcać to zaczęła się zabawa.
Było to prawie na koniec, więc czułem się już dosyć pewnie. Między słupki wjeżdżałem ok. 90km/h z 80% skutecznością - to nie jest chyba najgorzej.
Potem był szybki obiad - tzn. jadłem go 3min, ale czekałem z 1,5h
No i finałowa jazda na czas.
Jako, że nie zaliczano mnie do faworytów (ja również patrząc na moce w to nie wierzyłem) potraktowałem to bez większej napinki.
Zabrałem na pokład Saleen i ruszyliśmy. Pierwszy przejazd wyszedł mi trochę słabiej niż w wolnych przejazdach, (bo tuż przed startem skończyło mi się alternatywne paliwo i komputer nie zdążył się przestawić na benzynę i silnik wolno się wkręcał) dlatego wystartowałem jak PKS do Lichenia
Wynik średni - 20. 45,37s.
Druga część czasówki to przejazd po niećwiczonym wcześniej odcinku.
Ruszyłem już lepiej, potem zblokowałem koła przed pierwszym zakrętem po łuku i mnie trochę wyniosło. Ciasne zakręty OK. Potem kawałek prostej i zakręt w prawo ( brakło mocy) następne ciasne OK. i ostatni w prawo ( który pokazał jak badziewne mam opony)
Ale czas nierównej walki z zawieszeniem i gumami zaskakujący
14. Stang V6 4gen 74,54 pomiędzy mistrzem wszechwag Celibadem, a sympatyczną załogą z napisami bocznymi ( shelbi, tdi, cip..., itp. oraz ciekawymi malunkami ) Kaes&Dakota.
Łącznie 15-ty więc bardzo, bardzo OK.
Wnioski: pojechać na tor jeszcze raz, wyrzucić gumy i założyć coś co można nazwać oponą, popracować nad zawieszeniem.
Przedparty, afterparty i międzyparty tradycyjnie party na całego
Podziękowanie i pozdrowienia dla stałej załogi oraz nowo poznanych członów i członek
Wielkie podziękowania dla Dorotki i Alustara za organizację i pomysł Dnia Konia 2010.
Po raz pierwszy dane mi było zasmakować jazdy na torze i jestem po prostu zakochany
Przed wjazdem miałem pewne obawy czy moja 150 konna ,,szósteczka" nadąży za resztą stada, ale nie było najgorzej Dziś wiem, że zamiast 250KM wolałbym Griggsa + dobre oponki...
Trafiłem do grupy w której zaczęliśmy jazdę od zakrętów na leśnym odcinku toru. Były to dwa ostre zakręty przejeżdżane na zmianę w górę i w dół.
O ile jazda w górę nie sprawiała mi większych problemów, brakowało trochę mocy w drugim zakręcie, to zjazd w dół już trochę mnie przerósł, jak chyba większość ( nie umieliśmy odpowiednio późno i mocno hamować przed wejściem w pierwszy zakręt), myślę że jakbym pojechał tam na koniec to byłoby lepiej. Odcinek przejechaliśmy parę razy. Ciepło mi się zrobiło szczególnie jak zobaczyłem Maxa przy bandzie, jechałem zaraz po nim i załapałem się na brud, nie spodziewałem się tego i ledwo się utrzymałem na czarnym.
Następnym odcinkiem dla mojej grupy i chyba dającym najwięcej radości była jazda po krętym torze w środku kieleckiego owalu. I tu uśmiech nie schodził mi z twarzy.
Aby przejazd był dobry trzeba było trafić z hamowaniem do pierwszego zakrętu, od tego zależała prędkość i dobry tor jazdy w wolniejszej pierwszej części odcinka, parę razy nawet mi się udało Następnie było parę szybszych zakrętów w których lekko hamując można było ładnie je pokonać. Odcinek kończyło ostre hamowanie i długaśny łuk w prawo.
Całość poza startem pokonywałem na drugim biegu.
Potem jeździliśmy na nim na czas
Przed obiadem trafiliśmy jeszcze na test łosia, tu na początek trochę się bałem bo moje zawieszenie jest zdecydowanie kanapowe, dlatego na początku dostałem zjeby od instruktorów, że praktycznie nie skręcam przed przeszkodom tylko pokonuje test prawie prosto, jak zacząłem skręcać to zaczęła się zabawa.
Było to prawie na koniec, więc czułem się już dosyć pewnie. Między słupki wjeżdżałem ok. 90km/h z 80% skutecznością - to nie jest chyba najgorzej.
Potem był szybki obiad - tzn. jadłem go 3min, ale czekałem z 1,5h
No i finałowa jazda na czas.
Jako, że nie zaliczano mnie do faworytów (ja również patrząc na moce w to nie wierzyłem) potraktowałem to bez większej napinki.
Zabrałem na pokład Saleen i ruszyliśmy. Pierwszy przejazd wyszedł mi trochę słabiej niż w wolnych przejazdach, (bo tuż przed startem skończyło mi się alternatywne paliwo i komputer nie zdążył się przestawić na benzynę i silnik wolno się wkręcał) dlatego wystartowałem jak PKS do Lichenia
Wynik średni - 20. 45,37s.
Druga część czasówki to przejazd po niećwiczonym wcześniej odcinku.
Ruszyłem już lepiej, potem zblokowałem koła przed pierwszym zakrętem po łuku i mnie trochę wyniosło. Ciasne zakręty OK. Potem kawałek prostej i zakręt w prawo ( brakło mocy) następne ciasne OK. i ostatni w prawo ( który pokazał jak badziewne mam opony)
Ale czas nierównej walki z zawieszeniem i gumami zaskakujący
14. Stang V6 4gen 74,54 pomiędzy mistrzem wszechwag Celibadem, a sympatyczną załogą z napisami bocznymi ( shelbi, tdi, cip..., itp. oraz ciekawymi malunkami ) Kaes&Dakota.
Łącznie 15-ty więc bardzo, bardzo OK.
Wnioski: pojechać na tor jeszcze raz, wyrzucić gumy i założyć coś co można nazwać oponą, popracować nad zawieszeniem.
Przedparty, afterparty i międzyparty tradycyjnie party na całego
Podziękowanie i pozdrowienia dla stałej załogi oraz nowo poznanych członów i członek
Wielkie podziękowania dla Dorotki i Alustara za organizację i pomysł Dnia Konia 2010.
- Masacrator
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 16
- Rejestracja: 2010-05-31, 23:55
- Model: Mustang V6 2016
- Silnik: V6 3.7
- Kolor: granatowy
No co tu dużo pisać było świetnie do momentu aż mi się trochę zakręciło w głowie i potem już nie było tak fajnie.
Miło było was wszystkich zobaczyć, a zwłaszcza poznać tych nie poznanych do tej pory na żywo.
Mam nadzieję, że następnym razem będę w lepszym humorze
Miło było was wszystkich zobaczyć, a zwłaszcza poznać tych nie poznanych do tej pory na żywo.
Mam nadzieję, że następnym razem będę w lepszym humorze
[img]http://i938.photobucket.com/albums/ad230/RedHornet_PL/Avatar/Avatar-Stripe-5-ANIM.gif[/img]
Best 1/4 ET 12,89
Best 1/4 ET 12,89
- MAX
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 2810
- Rejestracja: 2009-10-15, 21:52
- Model: Fastback GT V8 68
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Blue & Black
- Lokalizacja:: Wieliczka
- Stajnia: Stajnia Małopolska
- Kontakt:
RedHornetRedHornet pisze:No co tu dużo pisać było świetnie do momentu aż mi się trochę zakręciło w głowie i potem już nie było tak fajnie.
Miło było was wszystkich zobaczyć, a zwłaszcza poznać tych nie poznanych do tej pory na żywo.
Mam nadzieję, że następnym razem będę w lepszym humorze
Humor będzie na bank
Rurki i zderzaki można kupić, o czym wiesz doskonale.
Loda przez szybę można liząc lecz po co, z pewnością smakować będzie jak ajax.
A wiec ujeżdżaj swojego konia ZAWSZE i WSZEDZIE bo kiedyś może się nie wydźwignąć ,po kolejnym dzwonie.
Trenuj go a kiedyś będziecie nie tylko ładni lecz wiele mogący.
Qunia posiadasz nie po to by go pokazywać, lecz po to by z niego korzystać na MAXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXA.
Uważaj.
Nieużywany mięsień zanika ,czego klasycznym wzorem był twój dzwon.
tel 504 266 504
As-PROFI
IMPORTUJEMY MARZENIA
Zrealizowane marzenia: IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII IIII IIII
www.asprofi.pl
https://www.facebook.com/import.usa.max
As-PROFI
IMPORTUJEMY MARZENIA
Zrealizowane marzenia: IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII IIII IIII
www.asprofi.pl
https://www.facebook.com/import.usa.max
- Dakota
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 60
- Rejestracja: 2008-11-06, 19:11
- Model: 1996
- Silnik: inny V8
- Kolor: zielony plamisty
Dziękuję wszystkim za fajną imprezę, za niezapomniane chwile i emocje. Kolejny raz udowodniliśmy, że ludzie z tego klubu potrafią się świetnie zabawić z fantazją i poczuciem humoru. I niech tak będzie zawsze!
Myślę, że taką imprezę powinniśmy organizować co roku, bo najlepsza nauka jest właśnie przez zabawę. Mam nadzieję, że następnym razem będzie o te dwa dzwonki mniej
I zgadzam się z panem Madaskiem: basen wymiatał- przydałoby się więcej wody
Podziękowania dla Alustara za organizację i motywację. Do zoba za rok w tym samym miejscu!
Aha... bardzo podobała mi się próba ze środkowym oesem. hehehe v6 lepisiejsze od gtra i kaera, a jeszcze najlepsiejszy jest leon No dobra dobra, wiem o co chodziło: waga, napęd, przeglądy, oponki, hamulce tralalala... ale moim zdaniem bez zdolnego kierowcy takie blachy same nie pojadą i same czasówki nie wykręcą Szacun dla drKillera i Novacka007.
Myślę, że taką imprezę powinniśmy organizować co roku, bo najlepsza nauka jest właśnie przez zabawę. Mam nadzieję, że następnym razem będzie o te dwa dzwonki mniej
I zgadzam się z panem Madaskiem: basen wymiatał- przydałoby się więcej wody
Podziękowania dla Alustara za organizację i motywację. Do zoba za rok w tym samym miejscu!
Aha... bardzo podobała mi się próba ze środkowym oesem. hehehe v6 lepisiejsze od gtra i kaera, a jeszcze najlepsiejszy jest leon No dobra dobra, wiem o co chodziło: waga, napęd, przeglądy, oponki, hamulce tralalala... ale moim zdaniem bez zdolnego kierowcy takie blachy same nie pojadą i same czasówki nie wykręcą Szacun dla drKillera i Novacka007.
YA RLY!
Przyczyna tego bąka to nie to co myślisz że auto rzadziej użytkowane to totalny brak wprawy. Złożyło się na to kilka przyczyn, po kilku przejazdach zakręt nie wyglądał już tak strasznie-ślisko, miejsca było sporo tak się wydawało, był to ostatni przejazd więc chciałem go wykorzystać zwłaszcza, że instruktor powiedział, że odpuszczam ten zakręt więc jak to facet dałem się trochę podpuścić,jak widać za bardzo. Poza tym brakło szczęścia, nie byłem jedyny który kręcił bąka na torze akurat mnie ustawiło na barieręMax-1 pisze:RedHornetRedHornet pisze:No co tu dużo pisać było świetnie do momentu aż mi się trochę zakręciło w głowie i potem już nie było tak fajnie.
Miło było was wszystkich zobaczyć, a zwłaszcza poznać tych nie poznanych do tej pory na żywo.
Mam nadzieję, że następnym razem będę w lepszym humorze
Humor będzie na bank
Rurki i zderzaki można kupić, o czym wiesz doskonale.
Loda przez szybę można liząc lecz po co, z pewnością smakować będzie jak ajax.
A wiec ujeżdżaj swojego konia ZAWSZE i WSZEDZIE bo kiedyś może się nie wydźwignąć ,po kolejnym dzwonie.
Trenuj go a kiedyś będziecie nie tylko ładni lecz wiele mogący.
Qunia posiadasz nie po to by go pokazywać, lecz po to by z niego korzystać na MAXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXA.
Uważaj.
Nieużywany mięsień zanika ,czego klasycznym wzorem był twój dzwon.
Wiem że ktoś użył stwierdzenia, że tak to się kończy jak się ma auto 'pokrowcowe' - dotarło to do mnie.
Nie zmienię jednak swojego podejścia do mojego auta a za rok poćwiczę znowu ten śliski zakręt.
[img]http://i938.photobucket.com/albums/ad230/RedHornet_PL/Avatar/Avatar-Stripe-5-ANIM.gif[/img]
Best 1/4 ET 12,89
Best 1/4 ET 12,89
-
- Forumowicz
- Posty: 815
- Rejestracja: 2008-11-05, 13:13
- Model: 2007
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: czarny, chwilowo bez pasów
- Kontakt:
to fakt, jak kombinowałem z gazem, hamulcem i kierownicą to dziwne rzeczy się na tym zakręcie działy. A jak szło jednostajnie, ręce tak samo, gaz tak samo, to całkiem fajnie wychodziło. Czy facet mówił na wykładzie nie pamiętam bo spać mi się tam chciało Ale na pewno mnie raz zatrzymał i wytłumaczył co nieco z tym zakrętem bo widział, że mi nie idzie, Dakota potem przypilnowała żebym tak zrobił i jakoś szło. Pilot się przydajeDakota pisze:RedHornet o tym zakręcie chłopak mówił na wykładzie (tak mi się wydaje). Krzysiek go brał z jednym ustawieniem kierownicy i się mieścił. Ale dotarło do niego dopiero za drugim przejazdem, jak mu powiedziałam, żeby nie dokręcał tylko trzymał łapki w jednej pozycji. Wtedy wychodził z niego w samym środku toru i rura na prostej. Nie mniej jednak, strachu było sporo.
Fajnie, że się nie poddałeś i jeździłeś dalej i że będziesz jeździł za rok
Mnie najbardziej wystraszyła pierwsza próba "leśna". Te przegięte zakręty to jakaś masakra.
Niemniej grunt że tobie się nic nie stało, auto niedługo będzie znowu jak nówka - czy raczej lepiej niż nówka bo przy twoim Mustangu auta z salonu się chować mogą I też się cieszę, że jeździłeś do końca, bo się bałem, że odpuścisz, sam nie wiem czy bym nie miał ochoty odpuścić po czymś takim.
A zakręty górskie - było mocne ale nie miałem z nimi problemów bo po kilku przejazdach dowiedziałem się od instruktora że jeżdżę na nich jak dupa Ale jakoś ciężko było mi się tam przełamać i przyspieszyć.
CS6 Progress bar
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%
-
- Forumowicz
- Posty: 815
- Rejestracja: 2008-11-05, 13:13
- Model: 2007
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: czarny, chwilowo bez pasów
- Kontakt:
[quote="Stachu_xjr"]Kaes oglądam liste wyników i mnie zabardzo nie ma bo iminia Stachu , Numer rej mam SBE EK79 i rejstracje mam z produ podgiętom ?? a co to za Stang z Będzina 3. SBE E1279 67,80 ?? nie kojaze takiego chyba ze to mój nr i żle odczytali ?? tylko miejsce mi nie pasuje za wysoko /quote]
Sprawdzę w domu, ciężko odczytać czyjeś bazgroły
Max czego nie kumasz. Przecież dwie próby były na czas, ostatnie, po obiedzie. Jak ty chciałeś test łosia na czas jeździć
Sprawdzę w domu, ciężko odczytać czyjeś bazgroły
Max czego nie kumasz. Przecież dwie próby były na czas, ostatnie, po obiedzie. Jak ty chciałeś test łosia na czas jeździć
CS6 Progress bar
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%
-
- Forumowicz
- Posty: 815
- Rejestracja: 2008-11-05, 13:13
- Model: 2007
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: czarny, chwilowo bez pasów
- Kontakt:
[quote="Stachu_xjr"]Kaes oglądam liste wyników i mnie zabardzo nie ma bo iminia Stachu , Numer rej mam SBE EK79 i rejstracje mam z produ podgiętom ?? a co to za Stang z Będzina 3. SBE E1279 67,80 ?? nie kojaze takiego chyba ze to mój nr i żle odczytali ?? tylko miejsce mi nie pasuje za wysoko /quote]
Stachu już poprawiłem, to na pewno o ciebie chodziło. K pewnie wyglądało jak 12 a czasy poprawne, sprawdze w domu jeszcze raz.
Stachu już poprawiłem, to na pewno o ciebie chodziło. K pewnie wyglądało jak 12 a czasy poprawne, sprawdze w domu jeszcze raz.
CS6 Progress bar
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%