znaczenie molly przy szlifie cylindra

silnik i okolice

Moderatorzy: Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc, Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc

ODPOWIEDZ
arek900
Forumowicz
Posty: 917
Rejestracja: 2011-07-20, 18:08
Model: Mustang 67 V8, GT 07
Silnik: V8 4.6
Kolor: czerwony

znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: arek900 » 2012-01-05, 12:16

Z góry chciałem podziękować Rickowi za poświęcony czas. jesteś gość! :padam:
A więc Rick pomaga mi dobrac cały zestaw do silnika, dopierając tłoki i pierścienie zapytał mnie jakiego narzędzie (materiału) używa mój mechanik do szlifu cylindra, bo do tego dobiera się pierścienie i tłoki. Rick mówił że jest molly oraz żeliwny. Czy ktoś z fachur pomoże mi rozszyfrowac znaczenie, bym odpowiednio mógł zadać pytanie mojemu mechaniorowi?
Ostatnio zmieniony 2012-01-07, 20:29 przez arek900, łącznie zmieniany 2 razy.



Awatar użytkownika
6t07t
Forumowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 2009-02-19, 11:13
Model: 1966-2008
Kolor: Silver Blue, Black
Lokalizacja:: Gliwice
Stajnia: Stajnia Górny Śląsk

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: 6t07t » 2012-01-05, 16:14

Chodzi o rodzaj pierścieni, które mogą być żeliwne lub ze stali stopowej chromowo-molibdenowej. Te drugie są nazywane "molly" rings.


1966 Silver-Blue Coupe od nowości w PL
2008 Black Bullitt 3620
Ex: 1964-1/2, 1965, 1966, 1967, 1968, 1971, 1972, 1973, 1995, 2007

rick
Członek Honorowy MKP
Posty: 1206
Rejestracja: 2011-02-23, 05:09
Model: 67 fastback
Silnik: V8 4.6
Kolor: primer,czarny,bialy

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: rick » 2012-01-05, 17:16

Arek, no problem, było świetnie z tobą rozmawiać

to jest po angielsku, ale informacje o ściany cylindra wykończenie dla pierścieni

Nobody wants an engine that burns oil, especially if it's an engine you just rebuilt. Getting the rings to seat and seal properly requires a ring-friendly finish on the cylinder bores. By ring friendly, we mean a finish that provides good support for the rings, retains oil and does not require a lengthy break-in period. For most engines today, a ring-friendly finish means a plateau finish.

For moly rings, a two-step honing process can be used to achieve a plateau finish. First, hone with a conventional #280 grit silicon carbide vitrified abrasive. Then finish by briefly touching the bores with a #400 grit stone or giving them several strokes with an abrasive nylon honing tool or brush

By comparison, traditional honing procedures require no finishing step. Typically most ring manufacturers recommend using #220 grit silicon carbide honing stones if the engine will be assembled with plain cast iron or chrome rings, #280 grit stones for moly-faced rings, and #320 to #400 grit stones for moly rings if the engine is being built for racing or performance. Even so, the cylinders can still be plateaued to some extent by finishing them with some type of flexible brush.

http://www.enginebuildermag.com/Article ... shing.aspx" onclick="window.open(this.href);return false;



Awatar użytkownika
sławekw
Forumowicz
Posty: 809
Rejestracja: 2010-04-19, 21:19
Kontakt:

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: sławekw » 2012-01-13, 12:04

strażak, a czy robiłeś już takie zabiegi? możesz pochwalić się jakimś doświadczeniem?


Nic na siłę, wszystko młotkiem :D i wyklepie się coś takiego:
Obrazek

strażak
Młodszy Forumowicz
Posty: 79
Rejestracja: 2011-06-29, 21:59

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: strażak » 2012-01-13, 13:01

strażak, a czy robiłeś już takie zabiegi? możesz pochwalić się jakimś doświadczeniem?

takie zabiegi sa na porzadku dziennym, różne sytuacje sa, czasami tylko jeden cylinder zwaodzi i nie robi sie remontu całego silnika tylko tego jednego,
w latach 80tych gdy sprowadzało sie z zachodu rózne auta które tam juz sie wysluzyły to tu przeprowadzałao sie remonty, ze wzgledu na brak dostepu do czesci, wstawiało sie nowe tuleje na wymiar starych tłoków, pierścienie dorabiało z zeliwnej rury nadwymiarowe, mechanik póxniej pilnikiem dopasowywał do wymiaru:)
troszke póxniej napawało sie wały, walki rozrzadu, nie było nowych czesci, tylko stare używane każdemu cos dolegało, wiec sprowadzało sie do nominalnych wymiarów, było to łatwiejsze, tak samo z gniazdami zaworów, to zadna nowosc, jest, tyle, ze teraz ogólny dostep do nowych czesci jest to idzie sie na łatwiznę szlif, nad wymiarowe tloki, pierscienie, szlif wału, panewki tez nad wymiar, jak wyda na pierwszy szlif, a jak nie to drugi, a poza tym paliwo inne oleje tez makja inna klase niz kiedys, materiały z których czesic sa zrobione tez inne kiedys zeliwo teraz aluminium, wszystko ma znaczenia albo lekkosc auta, albo trwałosc, proste:))

sory arek900, ze tak w twoim poscie:))
Ostatnio zmieniony 2012-01-13, 13:50 przez strażak, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: pluzz » 2012-01-13, 13:08

Ciekawe rzeczy piszesz. A powiedz jak z kosztem takiego zabiegu tulejowania w porównaniu ze szlifem? I co gdy tłok wprawdzie nadaje się doponownego użycia, ale np. wyrobione są gniazda pierścieni?


Tomasz
Obrazek
Obrazek

strażak
Młodszy Forumowicz
Posty: 79
Rejestracja: 2011-06-29, 21:59

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: strażak » 2012-01-13, 13:18

Zapomniałem o pierscieniach na starym tłoku, dajac do owalizowania stare tłoki dorabia sie troszke szersze pierscienie, i poszerza rowki to sa nie zauwazalne sprawy, musisz mies naprawdę czuły sprzet, zeby sprawdzic jaka jest róznica:)
co do kosztów, to nie wiem, ale wielkiej róznicy nie ma tym bardziej ze zyskujesz na nowych czesciach, wiadomo, ze czasami nie wszystkie tłoki sie nadaja to wtedy lepiej jest kupic komplet, ale jesli sa wszystkie ok, to bez sensu wydawac kase na nowe i nie oryginalne, wystarczy tulejowanie, owalizowanie i pierscienie dorobione do nowych rowków, resztę to sobie sam pilnikiem dopasujesz:) wiem dziwnie brzmi, ale wiem, ze po takim zabiegu nie jestes w stanie zuzyc silnika, na bank:))
Ostatnio zmieniony 2012-01-13, 13:50 przez strażak, łącznie zmieniany 1 raz.



strażak
Młodszy Forumowicz
Posty: 79
Rejestracja: 2011-06-29, 21:59

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: strażak » 2012-01-13, 13:49

sławekw ok zrozumiałem:)
dodam jeszcze, ze dosaja dodatkowy komplet pierścieni albo dwa gdyby miało sie cos wydazyc:)
i przy składaniu zamki mie moga byc na napierającej czesci tłoka tylko odpuszczającej, w odstepie 45 stopni, ale to powinien wiedzieć każdy mechanik i panewki tez jeżeli konstrukcja nie przewiduje inaczej, to zamkiem do zamka:)



arek900
Forumowicz
Posty: 917
Rejestracja: 2011-07-20, 18:08
Model: Mustang 67 V8, GT 07
Silnik: V8 4.6
Kolor: czerwony

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: arek900 » 2012-01-13, 14:11

strażak nie obraziłem się ;) mądrze i ciekawie piszesz. Myślę że prędzej czy później powinien powstać dział 'renowacja od podstaw' :)



Awatar użytkownika
6t07t
Forumowicz
Posty: 1650
Rejestracja: 2009-02-19, 11:13
Model: 1966-2008
Kolor: Silver Blue, Black
Lokalizacja:: Gliwice
Stajnia: Stajnia Górny Śląsk

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: 6t07t » 2012-01-13, 15:42

Strażak, widzę że też znasz realia z nie tak całkiem odległych czasów ;) Jeszcze bywało, że jak tłoków się już nie dało uratować to się odlewało nowe. Jako wsad służyły inne tłoki, które szły do przetopienia.
W starym garażu u mojego wujka jeszcze leżą chyba tłoki z Messershmita używane jako materiał.
Są jeszcze zakłady dorabiające pierścienie, tłoki, zawory, panewki itd.
Po prostu do mustanga i większości aut z USA wszystko można kupić i jest to tańsze niż regeneracja starych części ale nie zawsze lepsze.


1966 Silver-Blue Coupe od nowości w PL
2008 Black Bullitt 3620
Ex: 1964-1/2, 1965, 1966, 1967, 1968, 1971, 1972, 1973, 1995, 2007

strażak
Młodszy Forumowicz
Posty: 79
Rejestracja: 2011-06-29, 21:59

Re: znaczenie molly przy szlifie cylindra

Post autor: strażak » 2012-01-13, 17:54

6t07t pisze:Strażak, widzę że też znasz realia z nie tak całkiem odległych czasów ;) Jeszcze bywało, że jak tłoków się już nie dało uratować to się odlewało nowe. Jako wsad służyły inne tłoki, które szły do przetopienia.
W starym garażu u mojego wujka jeszcze leżą chyba tłoki z Messershmita używane jako materiał.
Są jeszcze zakłady dorabiające pierścienie, tłoki, zawory, panewki itd.
Po prostu do mustanga i większości aut z USA wszystko można kupić i jest to tańsze niż regeneracja starych części ale nie zawsze lepsze.
Z tłokami to nie wiem, mysle, ze to nie jest taka prosta sprawa, z ich odlaniem,poza wymiarem musza miec swoja wagę,do tego przy topieniu starych tłoków uwalniaja sie niektóre zwiazki i matriał w takim odlanym moze miec inny skład i moze byc słabszy, do tego w niektórych tłokach są metalowe wstawki gdzie pracują pierścienie, więc sam rozumiesz, ze takie odlanie mogło zakłócać prace silnika i nie myśląc co jest powodem, mechanik mógł szukać dziury w całym:)
co do cen to sie z tobą zgodzę, ze w tej chwili wszystko jest dostępne kwestia czasu, i jest:)
proponuje administratorowi stworzenie nowego wątku, na temat silników i remontów, bo arek może sie wkurzyć, ze tak na jego poście tu żerujemy:))



ODPOWIEDZ

Wróć do „1. silnik”