Problem z akumulatorem- 2005 v6

oświetlenie, ładowanie, instalacja elektrzyczna w samochodzie , komputer

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz

ODPOWIEDZ
buba jr
Młodszy Forumowicz
Posty: 86
Rejestracja: 2014-09-01, 20:18
Model: Bullitt & V6 :)
Silnik: inny V8
Kolor: Oxford White & Higland Green
Lokalizacja:: Wrocław
Stajnia: Stajnia Dolny Śląsk

Problem z akumulatorem- 2005 v6

Post autor: buba jr » 2015-03-28, 12:12

Witajcie, mam następujący problem. Już trzeci raz, tej zimy rozładował się w moim koniu akumulator..Pierwszy raz stało się to po dwutygodniowym postoju, więc nie zdziwiło. Kolejny był już po tygodniowym postoju, lecz wtedy wina spadła na alarm. Natomiast teraz, po kolejnym tygodniu stania w garażu, ten sam objaw. Niestety tym razem, alarm był odłączony. Mógłby mi ktoś zasugerować, w czym może tkwić problem? Czy może to być wina radia, które zostało zmienione we wrześniu?W moim samochodzie jest zamontowany akumulator BOSCH S4 72Ah. Z góry dziękuje za pomoc :).



Yaak
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: 2014-05-05, 18:43
Silnik: V8 4.6

Re: Problem z akumulatorem- 2005 v6

Post autor: Yaak » 2015-03-28, 13:46

Napisze tylko, ze mi dwa tygodnie temu akumulator wywalilem bo siadl do zera, byl stary, w jednej celi bylo sucho.
Nie zaszkodzi sprawdzic czy nie ma poboru pradu na postoju.....
Ostatnio zmieniony 2015-05-05, 21:01 przez Yaak, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Chefofrats
Forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 2011-07-09, 17:43
Model: 2006 V6
Silnik: V6 4.0
Kolor: Vista Blue Metallic

Re: Problem z akumulatorem- 2005 v6

Post autor: Chefofrats » 2015-03-28, 16:01

U mnie było podobnie, pomogła wymiana alternatora.



Awatar użytkownika
MaciekW
Stowarzyszenie MKP
Posty: 490
Rejestracja: 2012-07-28, 22:13
Model: MY 2014 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: black
Lokalizacja:: Kędzierzyn-Koźle
Stajnia: Stajnia Dolny Śląsk

Re: Problem z akumulatorem- 2005 v6

Post autor: MaciekW » 2015-03-28, 23:11

To nie pierwszy taki przypadek... Ja miałem tak samo i to dotychczas kilka razy - bez reguły - potrafił się wyładować po tygodniu (albo i mniej) lub odpalić bez kłopotu po trzech tygodniach. Kilka razy podjeżdżałem do sklepu, by kupić nowy akumulator i za każdym razem panowie mi odmawiali twierdząc, że ten jest w porządku. Co ciekawe, ładowanie też jest OK, kupiłem więc dobry prostownik, od czasu do czasu doładowuję i mam spokój :D . Kiedyś rozmawialiśmy na ten temat z Siarą i Caniggią - oni stawiali na lampkę oświetlenia bagażnika, która potrafi się nie wyłączyć, a przy nie do końca naładowanym akumulatorze załatwi go w kilka dni. Ta teoria ma sens, ale nigdy nie chciało mi się rozkładać tylnego siedzenia by sprawdzić, czy lampka się świeci - więc teoria nie potwierdzona :rotfl:.
Jedno jest pewne - gdy się jeździ codziennie, to kłopotu nie ma - czego i Wam i sobie życzę! :hyhy:



ODPOWIEDZ

Wróć do „11. układ elektryczny”