Po wielkich bólach w końcu jest i zawitał na zachodniopomorskiej ziemi
![Padam :padam:](./images/smilies/notworthy.gif)
Początki były trudne i pod górę zamówiony w marcu odebrany we wrześniu w między czasie zaginiony w akcji.
Ale po kolei konik przestał dwa tygodnie na placu w Swarzędzu bez jedzenia a co najgorsze o suchym pysku według dilera auto wyjechało z Niemiec i znikło.
Po moich 58 telefonach (później już nie odbierał) wysłaniu 100 emalii interwencji w samej Warszawie odnalazło się a w gruncie rzeczy ja je odnalazłem.
Diler wysłał do Swarzędza emaila o zwolnieniu auta tylko biedaczysko zamiast w winie wpisać :G: wpisał :6: i oczywiście czekał tydzień czasu po czym wykonał telefon do mnie z zapytaniem czy nie wiem czasem co się dzieje z moim autem.
Ciśnienie mi skoczyło chyba od razu na 500
![Wsciekly :wsciekly:](./images/smilies/mad.gif)
Reakcji nie musze opisywać zadzwoniłem do dilera do Warszawy prawie do samego prezydenta ale nie odbierał a oni co zrobili znowu wysłali błędny vin i z pyskiem do mnie żebym się nie denerwował po dwóch dniach poprosiłem gościa z STS aby wysłał im informacje że plac blokują i w końcu jest z dwu tygodniowym poślizgiem.
Ale co tam wszystkie żale i smutki minęły w ten jeden piękny słoneczny dzień.
Wraz z moją szanowną małżonką pojechaliśmy do Gdyni droga była długa i w końcu zobaczyłem jak się do mnie cieszy i od razu wiedziałem ze będzie to moja druga miłość
Kolor jak widać wersja jak widać mandatu nie pokaże bo wstyd (po przejechaniu 20 km drogi do domu fantazja ułańska poniosła to był moment).
Na razie starczy bo i tak was pewnie zanudziłem, poniżej kilka fotek.
Apropo na razie nie możemy się dogadać ja wybaczam mu wszystko a on mi nie.