wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

silnik i okolice

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, Rezor, Przemek64

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-25, 20:05

Mały update: Powoli mogę spisywać listę rzeczy, które napewno szlag trafił ;)
1. Kable wysokiego napięcia są popalone, poniszczone etc. aż dziw, że iskra dochodzi
2. Uszczelka pokrywy zaworów od strony kierowcy. Jest pęknięta. Śruby pokrywy palcami odkręciłem o.O to tak powinno być?
3. Wiem już który cylinder nie działa. 1szy od pasarzera. Pytanie tylko czy to wina nieszczelności czy świecy. Jutro albo w poniedziałek będę miał manometr więc będę mógł śmiało stwierdzić przyczynę.
4. Miska olejowa i uszczelki miski. O ile sama miska podczas kupna wyglądała znośnie tak dziś się jej przyjrzałem: Pogięte ranty, uszczelka wystaje z każdej strony jak psi jęzor
5. Pucha filtra oleju. Wygląda jak puszki po piwach na woodstoku...
6. Przewody układu chłodzenia. Popierniczone przez instalacje gazową.
Zawory i uszczelki wyglądają jak nowe. Mam wrażenie, że były wymieniane. Albo poprostu wolno się zużywają.
W oleju nie pływają wióry więc uznaje to za dobry znak. Sam olej był albo często dolewany albo niedawno wymieniony bo jest czyściutki.


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-26, 20:12

Więc jestem po pomiarze kompresji. Jest niewesoło. Manometr mam na gumie więc wyniki mogą być zaniżone. Cylindry ponumerowane z perspektywy osoby stojącej przed maską:
prawa:
1. 0,8 ; 2. 0,8 ; 3. 0,3 ; 4. 0,4
lewa:
1. 0,8 ; 2. 0,8 ; 3 !!0!! ; 4. 0,2


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
kaskader bart
Forumowicz
Posty: 510
Rejestracja: 2009-10-30, 23:35
Model: GT '08 roush
Silnik: V8 4.6

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: kaskader bart » 2015-04-27, 11:04

To że opilków nie ma w oleju to nie znaczy ze ich nie ma. Rozetnij stary filtr oleju i tam szukaj.
To samo się tyczy kompresji. Moglo poprostu wydmuchać uszczelkę. Ciśnienie w ukladzie chlodzenia się robi spore?
Tak czy sieak jezeli się gotowal to warto by obejżeć glowice.



Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-27, 11:29

Dużo do układu chłodzenia nie wraca. Przewody są miękkie. Po odpaleniu "syczał" w okolicy zerowego cylindra jakby właśnie powietrze uciekało. Syk się potęgował po naciśnięciu weża. Głowice dziś zaczynam demontować. Niestety narazie wszystko robie pod blokiem co nie daje mi dużego pola do manewru :) pozytywne jest to, że do wszystkiego musze podchodzić cierpliwie, a więc każdą pierdółke oglądam i fotografuje kilka razy co napewno pozytywnie wpłynie na płynność montażu. Jedynie przed odpaleniem planuje go dać do specjalisty żeby mi rozrząd dobrze nastawił. Nigdy tego nie robiłem, a mała pomyłka i cała robota wyląduje tam gdzie mawiał Siara...

Szkoda, że cała zabawa z silnikiem czeka mnie już teraz bo widziałem fajny kompletny zestaw kutych elementów z uszczelkami i nowymi głowicami za 11 tysiaków bez akcyzy. Gdyby nie to, że fundusze muszą zostać jeszcze na pozostałe elementy jak skrzynia, zawieszenie etc to bym się ładnie pobawił :) Wolę jednak najpierw zadbać o komfort i bezpieczeństwo jazdy, a dopiero potem ładować w moc ;)


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
kaskader bart
Forumowicz
Posty: 510
Rejestracja: 2009-10-30, 23:35
Model: GT '08 roush
Silnik: V8 4.6

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: kaskader bart » 2015-04-27, 13:18

OK dzialaj ;) Powodzenia i cierpliwości :ok:
Jak zdejmiesz glowice do daj foty w temacie.
Rozrząd to tylko ci ustawi ktoś od amerykanów. Albo zrobisz sam. NIe jest to wielka filozofia.
Musisz poszukać filmików na YT. PIsz " mustang valve lash adjust"
TY masz walek w bloku więc będzie tak jak w większości starych silników.
Tu masz : https://www.youtube.com/results?search_ ... ash+adjust



Awatar użytkownika
empi1955
Forumowicz
Posty: 762
Rejestracja: 2013-02-19, 23:40
Model: GT 2006 ; 1978 KC
Silnik: V8 4.6
Kolor: Satin Silver ; Bright Red
Lokalizacja:: 3city

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: empi1955 » 2015-04-27, 16:33

Możesz jeszcze spróbować zalać poszczególne cylindry olejem silnikowym (bezpośrednio przed pomiarem) i spróbować jeszcze raz zmierzyć kompresję. Jeśli wzrośnie ciśnienie to bankowo masz do roboty pierścienie , jeśli nie to wystarczy ściągnąć głowice. Dekompresja jest na bank wynikiem uszczelki pod głowicą , albo na zaworach.


Jedyne moje:
- słuszny, wolnossący GT 4,6 V8; 431 Hp; 569 Nm; tuned by HD-Customs
- taki na forum; Mustang II King Cobra 1978; 302 V8; 141 Hp; 339 Nm; import by As-Profi
- z kompresorem; GT500 5,4 V8; 600+ Hp; 800+ Nm; tuned by HD-Customs

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-27, 21:07

Niezależnie od wyniku próby olejowej głowice i tak ściągnąć musze więc dziś wziąłem się do roboty. Jak dobrze pójdzie z moją dłubaninką to za miesiąc konik będzie galopował po centralnej polsce ;) Tak BTW Kolega mnie pocieszył, że ów 3ci cylinder ma przepaloną uszczelkę na 3 brzegach w tym na łączeniu z 4tym. Stąd na 4ce tak niska kompresja, a na 3ce jej brak. No ale gdybaniem silnik nie ożyje. Dodaje 2 fotki przed o po dzisiejszych zmaganiach.
Ściągnąłem wtryski, alternator, termostat, pasek osprzętu silnika i odkręciłem kolektor ale wciąż go coś trzyma.
Obrazek
Obrazek


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
stang232
Forumowicz
Posty: 2122
Rejestracja: 2008-12-12, 15:16
Model: stang'95
Silnik: V8 5.0
Kolor: czarny
Lokalizacja:: Bełchatów
Stajnia: Stajnia Łódzka

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: stang232 » 2015-04-27, 22:54

ten korek na zbiorniku wyrównawczym to ty założyłeś czy tak było?
powinien być taki jak u mnie na zdj. ma on czujnik który informuje o niskim poziomie płynu chłodzącego,czyli chroni przed przegrzaniem.
Załączniki
DSC_0097.jpg


Obrazek

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-28, 06:50

Taki był przy kupnie. Wyglądał właśnie jakby czegoś brakowało i do tego jest popękany...
Takie pytanie zanim odepnę aparat zapłonowy...
W ksiązce serwisowej kolejnośc zapłony jest odwrotna do wskazówek zegara i zaczynając od "godziny 1":
1-3-7-2-6-5-4-8
U mnie jest to:
2-6-5-4-8-1-3-7
Zastanawia mnie czy w takim wypadku mam uznać, że:
a) ktoś się pomylił podczas zakładania aparatu zapłonowego, stąd to przesunięcie
b) przesunięcie jest na rozrządzie i teraz mam przeje(tu cenzura) jak będę montował głowice...
Im dalej w las tym coraz bardziej mam wrażenie, że ktoś już tam był...


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
smerf
Forumowicz
Posty: 482
Rejestracja: 2008-11-21, 22:08
Model: Ford Mustang GT/1995r/silnik 5.0L/automatic
Silnik: inny V8
Kolor: czerwony
Kontakt:

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: smerf » 2015-04-28, 10:29

:D 1-3-7-2-6-5-4-8 jest prawidłowo ,1-ka masz zaznaczone na kopułce--jest na godzinie 1-szej,aparat kręci się w lewo przeciwnie do wskazówek zegara,a cylindry liczy się patrząc na silnik od przodu lewa strona 1234 prawa strona 5678.rozrząd ma cechy-wiec raczej się nie pomylisz,ustawisz pierwszy cyllinder na zapłon i wsadzisz aparat ,trzeba go wcześnie troszkę przesunąć bo jak wjeżdża zębatka to rotor się przesunie ,do ustawienia zapłonu na 10st..trzeba wyjąć zworę, to wiesz na pewno--pozdr :D ps,,głowic raczej nie pokrzywiło są z żeliwa , mocne jak ruski czołg,,może wypaliło zawory ,tak czy inaczej dobry szpec musi poddać kontroli głowice


Galeria zdjęć http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id= ... angkalinka" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-28, 10:42

Ogólnie firing order mam dobrze z tym, że przesuniety na fazie. Czyli jeśli dobrze rozumiem, ktoś demontując aparat zapłonowy źle go ustawił? ja na 1ce miałem wpięty 2gi cylinder tak więc jak napisałem zaczynając od oznaczonej 1ki na aparacie: 2-6-5-4-8-1-3-7
Poniżej zdjęcie aparatu przed demontażem.
Załączniki
firing.jpeg


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-28, 20:43

Dziś nastał dzień niemal ostateczny: Dolot odkręcony, wydech także. Zostało tylko odkręcić magiczne szpile i zawieźć głowice do specjalisty. W między czasie pojawiły mi się 2 problemy:
1. Urżnąłem kurze złote jaja czyli mimo, że uważałem jak mogłem to ułamałem rurkę od EGR :(
2. Trochę syfu "zsypało" mi się do oleju pomiędzy głowicami... pytanie jak bardzo powinienem tym się przejąć? przed złożeniem powinienem pędzić teraz do kogoś kto mi umyje blok czy zwyczajnie zgarnąć jakąś gąbką i przemyć naftą?


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
smerf
Forumowicz
Posty: 482
Rejestracja: 2008-11-21, 22:08
Model: Ford Mustang GT/1995r/silnik 5.0L/automatic
Silnik: inny V8
Kolor: czerwony
Kontakt:

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: smerf » 2015-04-28, 20:54

Rezor pisze:Ogólnie firing order mam dobrze z tym, że przesuniety na fazie. Czyli jeśli dobrze rozumiem, ktoś demontując aparat zapłonowy źle go ustawił? ja na 1ce miałem wpięty 2gi cylinder tak więc jak napisałem zaczynając od oznaczonej 1ki na aparacie: 2-6-5-4-8-1-3-7
Poniżej zdjęcie aparatu przed demontażem.
żle rozumujesz nie może tak być --zębatka wewnątrz aparatu ma rózne przerwy inaczej system nie rozpoznał by 1--go cylindra masz to popierniczone dokładnie


Galeria zdjęć http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id= ... angkalinka" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-28, 21:07

Dzisiaj wykręcając aparat zapłonowy trochę się nim bawiłem i ktoś go źle wsadził. Powinienem teraz rozrząd ustawić na ignition 1szego cylindra i tak też wsadzić i wyregulować aparat zapłonowy. Młoteczek obraca się zgodnie z rozrządem, a reszte można obracać dowoli luzując śrubkę od aparatu. Dzisiaj jak się przyjrzałem temu co mi blokuje dostęp do rozrządu to aż mi się słabo zrobiło... Drugie tyle rozkręcania :]


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-05-01, 19:37

Hej wszystkim. Wracam z poważnym progresem ;) otóż cylinder "zerowy" ukazał mi swoje oblicze. Przyczyna: zacięty zawór. Do tego tłok ładnie go otłukiwał. Uszczelka o dziwo nie przepalona. 4ty cylinder również ma nieszczelne zawory. Całe szczęście brak nieszczelności na tłokach. Znajomy sprawdzał cylindry jakąś śmieszną pompką (zapomniałem fachowej nazwy). Tak więc jedna głowica gotowa na szlifowanie.
Drugiej niestety jeszcze nie ściągnąłem z powodu braku dostępu do jednej śrubki za wałkiem pompy wspomagania. Ktoś wie jak tą przeklętą pompę ściągnąć?
Kolejna sprawa: wie ktoś jak uciąć śruby od kolektorów wylotowych, na których trzymają się tłumiki? Została z nich kupka rdzy...


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

ODPOWIEDZ

Wróć do „1 silnik”