wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

silnik i okolice

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, Rezor, Przemek64

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-19, 11:43

Hej,
Kupiłem truchło do remontu. Mimo sprawnego silnika padla pompa i chciałem dojechać do najbliższego punktu postoju na trasie lub stacji, niestety ujechałem 2km stracił moc i teraz w najlepszym wypadku spaliłem uszczelkę i chodzi na 4 garach. Czy ktoś orientuje się w kosztach? Optymistycznie mam nadzieje ze to tylko uszczelka. Czy ten silnik potrzebuje planowania glowicy?

Ps. Chciałbym zacząć na forum maly cykl rewitalizacj sn95 z opisem czynności i kosztorysem :)


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
cornholio01
Forumowicz
Posty: 349
Rejestracja: 2012-10-02, 15:37
Model: 1995`+inny v8
Silnik: V6 3.8
Kolor: czarny

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: cornholio01 » 2015-04-19, 12:01

to niebieskie?



Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-19, 12:11

Dokładnie srebrno niebieski


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
stang232
Forumowicz
Posty: 2122
Rejestracja: 2008-12-12, 15:16
Model: stang'95
Silnik: V8 5.0
Kolor: czarny
Lokalizacja:: Bełchatów
Stajnia: Stajnia Łódzka

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: stang232 » 2015-04-19, 12:47

W v6 jak wywalilo mi uszczelke to zabawa kosztowala ok1200zl.
Uszczelki 600-700
Planowanie chyba 300zl
Robocizna 200-300zl
Ale robilem to z 4 lata temu, teraz dolar drozszy to uszczelki moga tez wyjsc drozej.
Planowanie glowic niezbedne, chyba ze chcesz za miesiac znow rozbierac silnik.
Koniecznie wymien tez na nowy termostat


Obrazek

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-19, 13:01

Dzięki za szybka informację. Balem się planowania i ogólnie remontu ale chcąc oszczędzić na lawecie wpakowałem się w dodatkowe koszty. Możecie polecić serwis w łodzi?
Moral: Chytry płaci 2 razy ;)


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
RAFAŁ (GROSZEK)
Stowarzyszenie MKP
Posty: 2393
Rejestracja: 2009-03-28, 17:28
Model: był SN95 jest GT2011
Silnik: V8 5.0
Kolor: SREBRNY

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: RAFAŁ (GROSZEK) » 2015-04-19, 18:12

Remont całkowity wykonując w wiekszosci prace sam plus szlify w zakładzie to koszt ok 5 tys.
Robiłem takie coś w swoim.
viewtopic.php?f=52&t=1549&p=30593&hilit=remoncik#p30593" onclick="window.open(this.href);return false;



Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-19, 19:02

Całkowity remont silnika (między innymi ze względu na koszty) przewidywałem raczej po przywróceniu go do stanu fabrycznego. Jednak w obecnej sytuacji stoję przed dylematem:
- naprawić silnik, zająć się resztą i dopiero zrobić kapitalny remont silnika po czym wzmocnić go pod modyfikacje
- Korzystając z faktu, że silnik i tak leci na stół zrobić w nim wszystko na tip top
Druga opcja wymaga ode mnie większej ilości gotówki na start, pierwsza (jeśli to tylko uszczelka) to zgodnie z tym co pisał @stang232 już nie koniecznie ale będzie droższa ze względu na 2krotne powtórzenie ;).
Na razie mustang stoi i się prezentuje pod blokiem :D. Przyjżałem mu się z bliska i ktoś nim przywalił tak jak ja kiedyś pugiem: Najpierw lewy przód, okręciło i walnął dupą. Wszystkie elementy nadwozia od strony kierowcy wymagają lepszego spasowania. Modle się o brak szpachli ale to już temat na jeden z ostatnich z planowanych tematów tj o poprawie kosmetyki auta ;)


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-20, 14:48

stang232 pisze: Uszczelki 600-700
Zastanawia mnie skąd ta przebitka. W USA znalazłem hurtownie najdroższe uszczelki kosztowały 60 USD. Zapytałem jedną firmę w łodzi i policzyli 144 netto za komplet.


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
stang232
Forumowicz
Posty: 2122
Rejestracja: 2008-12-12, 15:16
Model: stang'95
Silnik: V8 5.0
Kolor: czarny
Lokalizacja:: Bełchatów
Stajnia: Stajnia Łódzka

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: stang232 » 2015-04-20, 16:26

bo pisałem o komplecie uszczelek, nie tylko 2 szt pod głowicę. Jak znajdziesz taniej to plus dla ciebie
Będziesz przecież potrzebował jeszcze uszczelek pod kolektory wydechowe , dolot powietrza, uszczelki pokryw zaworów itp.
coś w tym stylu
http://www.americanmuscle.com/gasket-ov ... -8395.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Niektórzy zalecają jeszcze wymianę śrub na nowe http://www.americanmuscle.com/arp-hex-h ... 5-50l.html" onclick="window.open(this.href);return false;, choć ja jak robiłem uszczelkę w swoim v6 to zostawiłem stare.


Obrazek

Awatar użytkownika
Midnite Tom
Forumowicz
Posty: 207
Rejestracja: 2014-08-17, 21:53
Model: 94 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: czarny

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Midnite Tom » 2015-04-20, 21:46

Można jeszcze kupić sprawny silnik i wymienić - minusy to: utrata oryginalności, najczęściej brak możliwości zweryfikowania stanu silnika.
Plusy - szybciej niż remont.

Powodzenia w pracy.



Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-20, 21:59

Ogólnie koszty dość konkurencyjne. Pamiętam jak myślałem o planowaniu głowicy w peugeocie (1.9 diesel) jak wymieniałem uszczelkę. Obyło się bez ale orientując się w cenach to w Bełchatowie wołali jak za zboże o.O w Łodzi tak jak napisał stang orientacyjnie 300zł. Myśle zaprowadzić go do http://www.moto-szlif.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; miał ktoś już z nimi do czynienia? Mógłbym poczekać i pomierzyć kompresje ale to po weekendzie, a boje się że jeżeli uszczelka strzeliła, a w chłodnicy woda to kamień+ewentualna korozja może pogorszyć. Dzisiaj mnie naszło: najgorsze jeśli tam już nie ma rezerwy do ścierania...


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-22, 11:03

Padło na RS-Serwis w Łodzi. Wstępnie panowie mają go zabrać 10 maja do tej pory planuje pogrzebać trochę przy "pierdółkach". Na pewno musze zrobić porządek z elektryką. Sąsiad pokazał mi jak wygląda puszka od świec (zapomniałem fachowej nazwy). Styki mają żłoby a w środku zaśniedziałe na biało. Kto wie, może problem tkwi w elektryce ;) Do tego znalazłem kilka walających się kabli (możliwe, że od LPG).


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-24, 21:20

Więc... Wkurzyłem się. Jeden serwis na dzień dobry krzyknął 2 tyś zł za "samo" wyciągnięcie, rozebranie, zdiagnozowanie, złożenie i włożenie silnika. Każda dodatkowa rzecz jak szlify głowicy dodatkowo płatna. Drugi (USAutomania) już lepiej: 1500-1700zł za diagnozę z ewentualną naprawą tylko bez konkretów (wiem tylko, że szlify w cenie), części oczywiście dodatkowo płatne. Znalazłem poprzez znajomego tunera inny serwis, panowie pasjonaci etc. Przez telefon wygadani ale powiedzieli, że narazie brak czasu. Zaśmiali się jak podałem im ceny u konkurencji i stwierdzili tylko, że panowie chyba w tej kwocie będą silnik przez wydech wyciągać i rozbierać ;). Tak więc wróciłem z pracy z niedosytem i wsiadłem w mojego japońskiego bizona. Pognałem do OBI kupiłem co trzeba i:
Narazie wyciągnałem kolektor, nieszczelność w układzie chłodzenia wynikała też z winy LPG (struchlały przewód). Po zdjęciu kolektora lepiej widać i ewidentnie wypluło uszczelki od głowicy. W miejscach największego wycieku, dotykając paznokciem czuć ruchome wypustki. Zastanawia mnie czy przy kolektorze dolotowym nie powinno być uszczelki? W moim przypadku to miejsce wygląda jakby było sklejone białą mazią.

PS. Jakby ktoś uznał mnie za szaleńca i pukał się w głowę: Całość tj. każda odkręcona śrubka, każdy kabelek dokumentuje zdjęciami. Dolot silnika zabezpieczyłem oczywiście kilkoma warstwami folii spiąłem kawałkiem drutu :)
PS2. W poniedziałek CDN


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
smerf
Forumowicz
Posty: 482
Rejestracja: 2008-11-21, 22:08
Model: Ford Mustang GT/1995r/silnik 5.0L/automatic
Silnik: inny V8
Kolor: czerwony
Kontakt:

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: smerf » 2015-04-25, 07:59

Co się stało z tą pompa wody? w nich często wałek się kręci a łopatki stoją :( warto też zweryfikować chłodnicę przy naprawach często gęsto wyeliminowują poszczególne segmenty wzwiązku z czym chłodnica staje się mało wydajna , a jeśli to jest automat to tym bardziej musi być sprawna.Silnik ewidentnie został przegrzany ,wiec wszystkie uszczelnienia do wymiany ,gumki na zaworach też,trochę kosztów będzie,widać poprzedni właściciel też miał trochę z nim przygód ale teraz to już mało istotne ,mi kiedyś walnęła chłodnica w połowie wysokości i dojechałem do domu 100km miałem połowę stanu płynu temperatura nawet nie wzrosła za wiele --powodzenia w naprawie ;)


Galeria zdjęć http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id= ... angkalinka" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1624
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: wskrzeszenie mustanga. - silnik v8 5.0

Post autor: Rezor » 2015-04-25, 09:04

Wczoraj najbardziej mnie wkurzała (tu była cenzura) instalacja LPG, zapchana cała komora wężami i z prawej strony nigdzie dojścia. Zastanawiam się jak to gówno wywalić nie psując nic po drodze. Niestety nie wiem jak wyglądają przewody bez LPG więc nie mam porównania. W poniedziałek zdejmę pokrywy zaworów to będę wiedział w jakim są stanie.


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

ODPOWIEDZ

Wróć do „1 silnik”