moja stacyjka po odpaleniu nie odbijała i trzeba było cofnąc kluczyk do siebie lekko jak tylko silnik zaskoczył zeby nie męczyć rozrusznika ,ponoć walnięta sprężynka w jakiejś kostce prądowej nieznam się zbytnio ale poznaje
i tak:
-jak chce to odpala kilka razy z rzędu potem tylko słychać click i nic się nie dzieje,albo wogóle nie odpala aż w końcu załapuje
-myślę,że to wina stacyjki(nie odbija ) i chyba wszystko tam padło,jak zaskoczy to czasami odpala kilka razy z rzędu
-rozrusznik sądzę,że jest dobry bo kręci normalnie i nic nierobiłem aby go sprowokować do odpalenia i nie kładłem się pod spód
i teraz pytanie?
-szukać i wymieniać stacyjkę
-czy też zamówić kostkę prądową(jakaś sprężynka tam ponoć jest i to ona ma być winna,a tą kostkę tylko się wymienia a nie naprawia,tak mówił spec od stacyjek)
dodam tylko,że stacyjka już dawno nie odbijała,ja odpalałem bez męczenia rozrusznika lekko cofając kluczyk do siebie i nie rzęziło
ewentualnie jak ktoś ma takie części do sprzedania - to HHHHEEELLLLLLPPPPPP MMMMMMMMMEEEEEEEEEE




