Wymiana uszczelki miski olejowej + wyjazd sankami

nasze modyfikacje

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, Rezor, stang232, celibad, pluzz, Przemek64

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1617
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Wymiana uszczelki miski olejowej + wyjazd sankami

Post autor: Rezor » 2017-03-14, 18:50

Od samego zakupu uszczelka miski strasznie się poci. Po wymianie uszczelek rozrządu jest na tyle szczelna, że bagnet wciaż wskazuje na połowę po przejechaniu ok 200km ale też na tyle puszcza, że po rozgrzaniu olej cyklicznie kapie z miski :/.
Zabieram się do tego jak pies do jeża i mimo wielu okazji w ciągu ostatnich 2 lat uszczelka wciąż leży na półce, a sklejka chroni kostkę przed propagacją plamy :D Stwierdziłem, że najwyższa pora mieć to z głowy, a przy okazji chcę wymienić jeszcze k-member i zastanawiam się czy pomysł się sprawdzi (uwagi mile widziane):
1. Wrzucam bieg, zaciągam ręczny i podnoszę przód samochodu
2. Ściągam koła i sadzam samochód na felgach.
3. Odkręcam nakrętki od poduszek silnika.
4. Lewarek umieszczam pod ramę silnika i lewaruje. Czy może lepiej podnieść silnik podkładając gumowy/drewniany klocek pod miskę?
5. Sadzam silnik na kobyłkach. Kobyłek pod miskę wciskał nie będę bo nie ściągne miski :D. Tutaj zagwozdka:
a) Z tego co czytałem burgery podnoszą silnik za balancer ale IMO grozi to skrzywieniem wału. Obawy słuszne czy bez obaw podstawić kobyłkę?
b) Druga opcja to podłożenie kobyłki pod dzwon skrzyni ale kolejna obawa, że dzwon pęknie (wyjaśniałoby to te wszystkie pęknięte na ebayu :D ).
c) Najrozsądniejszym wydaje mi się podłożyć kobyłki z klockami pod aluminiowe uchwyty alternatora i pompy wspomagania.
6. Tym sposobem silnik powinien pójść do góry pod "firewall" i powinienem zyskać trochę przestrzeni między miską i ramą.

W dalszej kolejności zależnie od czasu i pewności co do wytrzymałości powstałej konstrukcji albo tylko ściągnę miskę, wyczyszczę, usunę pozostałości po starej uszczelce i założę nową albo dodatkowo wyjadę całkiem z ramą i podmienię na nową :piwo:


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

ODPOWIEDZ

Wróć do „21 przeróbki”