MUSTANG KLUB POLSKA

Sprzedaje swojego konika ponieważ wracam do USA na czas nieokreślony.

W skrócie:
- samochód bezwypadkowy w stanie idelanym
- pierwszy właściciel, osobiście kupiony przeze mnie w New Jersey (EDIT: kupiony nowy z salonu) i sprowadzony na mienie przesiedleńcze
- przebieg 25000km i rośnie
- VIN: 1FA6P8AMXF5394291

CENA: 114 000zł

Można się ze mną kontaktować przez forum (chociaż dosyć rzadko tu wchodzę) lub telefonicznie 794 304 003. Do obejrzenia w Siedlcach lub Lublinie zależnie od dnia.

Szczegółowy opis i zdjęcia na otomoto:
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-must ... 311cc40f70

nie wracaj tam dzis mowili ze bedzie super w PL bedziemy wyspa w Europie

Jednak powrót? Co tak? Jeśli można wiedzieć...

andi74 pisze:nie wracaj tam dzis mowili ze bedzie super w PL bedziemy wyspa w Europie

No właśnie czekałem na tą drugą Japonię, potem drugą Irlandię, a teraz to już nawet nie wiem co drugiego budujemy więc jak mam dalej czekać to wolę w USA Prawdę mówiąc nie planowałem wyjazdu, stąd też Mustang sprowadzony dla siebie na mienie, a wyszło jak zwykle.

Feniks pisze:Jednak powrót? Co tak? Jeśli można wiedzieć...

Wracam bo dostałem zieloną kartę. I tak pracuję dla firmy z Nowego Jorku od lat więc łatwo mi się przenieść.

tomekv6 pisze:

andi74 pisze:nie wracaj tam dzis mowili ze bedzie super w PL bedziemy wyspa w Europie

No właśnie czekałem na tą drugą Japonię, potem drugą Irlandię, a teraz to już nawet nie wiem co drugiego budujemy więc jak mam dalej czekać to wolę w USA Prawdę mówiąc nie planowałem wyjazdu, stąd też Mustang sprowadzony dla siebie na mienie, a wyszło jak zwykle.

Feniks pisze:Jednak powrót? Co tak? Jeśli można wiedzieć...

Wracam bo dostałem zieloną kartę. I tak pracuję dla firmy z Nowego Jorku od lat więc łatwo mi się przenieść.

Gratulacje.
Czyli H2B zamieniona na GC?

Feniks pisze:

tomekv6 pisze:

andi74 pisze:nie wracaj tam dzis mowili ze bedzie super w PL bedziemy wyspa w Europie

No właśnie czekałem na tą drugą Japonię, potem drugą Irlandię, a teraz to już nawet nie wiem co drugiego budujemy więc jak mam dalej czekać to wolę w USA Prawdę mówiąc nie planowałem wyjazdu, stąd też Mustang sprowadzony dla siebie na mienie, a wyszło jak zwykle.

Feniks pisze:Jednak powrót? Co tak? Jeśli można wiedzieć...

Wracam bo dostałem zieloną kartę. I tak pracuję dla firmy z Nowego Jorku od lat więc łatwo mi się przenieść.

Gratulacje.
Czyli H2B zamieniona na GC?

Dzięki, w dużym uproszczeniu tak było.

Nowa cena z racji końca sezonu: 114 000zł

ja będę kupował krótko po nowym roku
jeśli jeszcze będzie aktualne to z chęcią go od Ciebie wezmę

Jeśli jesteś na 100% zdecydowany to przyjedź obejrzyj samochód i możemy umówić się na zaliczkę/zadatek. Wtedy będę go dla Ciebie trzymał. Jak coś to dzwoń na numer z ogłoszenia. Odbierze mój brat bo ja już jestem w nowym jorku. Zrobiłem na niego notarialne upoważnienie sprzedaży więc spokojnie możesz wszystko załatwić z nim.

Cześć, mam pytanie. Celowałem do tej pory w 3.7v6 z roczników 2013/2014. Natomiast zacząłem się zastanawiać czy nie warto dołożyć (wziąć większy leasing) i kupić też 3.7 ale w nowszej budzie?
Mógłbym prosić o info czy są jakieś znaczące różnice w jeździe 2013/14 a 2015 rocznikiem? Warto dopłacić do tej nowszej wersji?
Zaznaczam, że będzie to mój pierwszy Mustang

Gocu, wszystko zależy od tego, czego oczekujesz. Dużo się tutaj mówi na forum, że szósta generacja jest znacznie lepsza. Auto ma niezależne zawieszenie i mocniejsze hamulce, znacznie lepiej się prowadzi. Dodatkowo ma bardziej europejską, czyli porządną jakość wykonania. Lepsze materiały we wnętrzu, lepsze spasowanie elementów, więcej nowoczesnych elementów wyposażenia. Jeżeli więc oczekujesz, że samochód ma być dobry i nie gorszy od europejskiej konkurencji, to dołóż i kup model 2015/16. Jeśli jednak chcesz, aby auto miało w sobie jak najwięcej typowego, amerykańskiego charakteru i nie zależy Ci na superszybkim pokonywaniu zakrętów, a i nie będzie Ci przeszkadzać jak czasem jakiś plastik zaskrzypi, to możesz brać 2013/14. Jest to wyraźnie gorszy samochód, ale i wyraźnie prawdziwszy Muscle Car. Możesz też wziąć pod uwagę, że starszy model będzie w przyszłości prawdopodobnie bardziej nietuzinkowy i egzotyczny (ze względu na to, że nigdy nie był sprzedawany w europie), ale też trochę trudniej będzie o niektóre części do niego. Decyzję musisz podjąć sam.

Ja zakochałem sie w amerykańskiej motoryzacji podczas pobytu w USA. Te samochody mają w sobie coś, nie wiem czy można to określić mianem charakteru, ale jest to coś szczególnego. I dlatego wybór w moim przypadku mógł być tylko jeden. Mustang z 2014 roku. I wiem, jest gorzej wykonany, prowadzi się jak wóz drabiniasty, ale to prawdziwy mustang. Nowy mustang to auto niemal europejskie, jeździ jak europejskie samochody, No i niestety jest ogólnodostępne w salonach. Czytałem na forum, że ktoś mijał mustanga VI generacji oklejonego reklamą wafli Grześki. Zgroza...

Ale każdy sam musi zdecydować, czego szuka i czym chce jeździć. Ja po ponad 20.000 km mustangiem 3,7 z 2014 roku wiem, że niedługo go zmienię. Na V8, być może coś z limitowanych wersji, żeby jednak sie wyróżniać. Ale pozostanę przy V generacji.

Podobał mi się jeden z odcinków Top Gear, testowali w nim nowego Stanga. Zebrał same pozytywne komentarze, jednak na koniec prowadzący wybrał Mustanga z lat 60 tych, uzasadniając to tym, że od mustanga nie oczekuje się, by prowadził sie jak BMW, tylko tego, by miał charakter.

Pozdrawiam i życzę emocjonujących wyborów

jak bedziesz miał chęc zmieniać to na wiosne będę miał gotowego 2013 gt czarny manual za coś koło 82-85k

W Polsce faktycznie V gen się wyróżnia. W USA przypadają średnio 2 mustangi na ulicę bez względu na generację więc tego problemu nie ma

Do wygody szybko się człowiek przyzwyczaja i w tym momencie, niestety ale ja nie zamieniłbym swojego na V gen. Jeśli auto ma być na codzień to VI gen, jeśli w niedziele to V. Tak bym to subiektywnie podsumował.

tomekv6 pisze:Do wygody szybko się człowiek przyzwyczaja i w tym momencie, niestety ale ja nie zamieniłbym swojego na V gen. Jeśli auto ma być na codzień to VI gen, jeśli w niedziele to V. Tak bym to subiektywnie podsumował.

Zgadzam się z Twoim podsumowaniem bezapelacyjnie! Mój jest na niedziele i sprawdza się w tej roli idealnie