Spełnienie marzenia - kupno Mustanga V generacji.

[Torsen]

Całkiem niezły. Ciekawe czemu tapicerka drzwi od strony kierowcy jest ciemna a nie jasna jak prawa i fotele

[Mustang5G]

Byłem dziś oglądać auto, zrobiłem sobie małą przejażdżkę i powiem szczerze...magia zakochałem się w tym aucie od razu i może niektórych zaskoczę, ale jeździło mi się nim lepiej i przyjemniej niż 5.0 V8 2015+. Może też dlatego, że warunki jazdy inne, jednak GT jeździłem na torze, ale mimo wszystko wydawał mi się trudniejszy w prowadzeniu. Fakt, w polifcie V moc mniejsza, aczkolwiek dużej różnicy w przyspieszeniu do setki chyba między nimi nie ma(sekunda?). Jak na tak masywne auto to dla mnie skrętność kapitalna, lepsza niż w moim scenicu Do tego czuć, że jedziesz czymś naprawdę dużym - miałem wrażenie, że się ledwo w pasie jezdni mieszczę. Ogólnie jestem zauroczony i przekonany na 100%, że to auto będzie moje(niekoniecznie ten egzemplarz). Parę mankamentów ma, kilka rzeczy do zrobienia(nie jakichś poważnych, np skóra na fotelu pęka), lekko się poci na walę napędowym koło mechanizmu różnicowego(oring). Aktualnie 57.000zł. Zrobiłem kilka zdjęć na żywo dla porównania jak pojadę jeszcze jakiegoś obejrzeć:

[Mustang5G]

Ciekawa sprawa, bo wrócił do sprzedaży ten Mustang, który się sprzedał ok dwa tygodnie temu:
https://www.olx.pl/d/oferta/ford-mustan ... Qn7cA.html

W jeszcze niższej cenie, bo ledwie 43.500zł za wersje premium. Coś to jest podejrzane trochę. Za tyle to można kupić przedlifta z 2008r. Z drugiej strony można spokojnie w niego włożyć 15tyś i wyjdzie dalej w atrakcyjnej cenie.

Jadę jeszcze oglądać jednego premium z 2013r, 150tyś przebiegu(100tyś mniej niż ten biały), z opłatami do czerwca/lipca 2023r(właśnie jak to teraz jest? Auto zostaje na opłatach poprzedniego właściciela?) i z wydechem rousha, cena 58.000zł(1000zł droższy od białego). Wydaje mi się, że niebieski bardziej zadbany:

[Mustang5G]

Słuchajcie mam pytanie. Na komputerku wyskoczyły takie komunikaty:

E8H
Kody usterek: P2254
Obwód zasilania minus
czujnika tlenu otwarty
Bank 2 czujnik 1

Czy ktoś z was się orientuje mniej więcej co to oznacza?

[Robot]

Sonda lambda przed katalizatorem prawdopodobnie jest uszkodzona (może być też sama wtyczka lub przetarty przewód, ale jednak obstawiam samą sondę).

[Michał P.]

Dokładnie, miałem już tak 4x w dwóch mustangach, wymiana sondy pomagała. Koszta OEM to okolice 300-400 zł zależnie skąd kupisz.

[Mustang5G]

A czy to może mieć wpływ na to, że samochód przy wyższych obrotach(np jadąc ok 140km/h, albo chcąc kogoś wyprzedzić) zaczyna tak jakby się hmm...dusić? W sensie nie ma tej mocy, nie wyrywa go tak jak powinno, że tak powiem.

[Michał P.]

Jest szansa, bo silnik może regulować inaczej mapę podawania paliwa, jeżeli według czujnika jest zbyt ubogo lub bogato.

[Mustang5G]

Michał, a orientujesz się może gdzie najlepiej na Śląsku zostawić Mustanga na taki dokładny przegląd? Mam na myśli sprawdzenie go od A do Z - silnik, hamulce, skrzynia, itp. Postawić go np na tydzień czy dwa i żeby został sprawdzony pod każdym kątem. Chyba nie byłoby problemu z czymś takim? Pisałem z chłopakami z Chorzowa, którzy zajmują się detailingiem i nie tylko to odpisali na temat renowacji wnętrza, zabezpieczeń lakieru, etc, ale nic o takim kompleksowym przeglądzie, więc nie wiem czy się czymś takim zajmują. A jednak przebieg dość spory(250tyś) i nie chciałbym się zdziwić za moment jak np silnik padnie.

No i jeszcze jedna kwestia. Czy brak przerobionych tylnych świateł na EU nie będzie problemem podczas przeglądu?

[Torsen]

Ale to kupiłeś w końcu? Nikt przez tydzień nie będzie przeglądu robił. Zresztą co tam przeglądać? Silnika ani skrzyni nikt nie będzie rozbierał żeby sprawdzić. Jak działa, nie wydaje dziwnych dźwięków to jeździć i się cieszyć autem. Wymienić olej w silniku, skrzyni, tarcze, klocki i heja.

[Michał P.]

Bo to detailingowcy, ludzie od pasty polerskiej i mleczka a nie mechanicy

Tak jak napisał Torsen, przegląd auta, taki gruntowny to z 2-4 godziny max bo nikt nic nie będzie rozbierał, co najwyżej wyciągnięcie świec czy sprawdzenie klimatyzacji a tak to nic więcej co nie zrobisz na stacji diagnostycznej, czyli szarpaki żeby sprawdzić zawieszenie, rolki - hamulce oraz pracę amortyzatorów. Do tego ewentualnie przemierzyć auto miernikiem lakieru aby potwierdzić zeznania sprzedającego co do naprawy i sprawdzić jakość naprawy (czy wyklepane/wymienione czy tona szpachli i rzeźba) . Dopiero po zakupie gruntowny serwis typu wymiana olejów silniku, skrzyni, dyfrze, klocki, tarcze.

Tak, brak przerobionych świateł na EU to dyskwalifikacja, auto dług jest w PL ? Jeżeli tak to dziwne, że tego nie ma zrobionego ...

[Thomeck]

Fakt, brak przerobionych świateł dziwi po dłuższym czasie pobytu w PL.

Ja oglądałem swojego 2x przed zakupem, pierwszy żeby zobaczyć ogólnie czy warto drugi raz z kumplem, który ma zakład blacharsko-lakierniczy i wtedy też wziąłem go na ścieżkę diagnostyczną w SKP. Podłączyłem też skaner. Decyzja podjęta.
Też miałem sondę do wymiany, koszt 260 zł z Bosch. Polecam Rockauto

Wiedza z oględzin dziesiątek aut, carfaxów każdego egzemplarza + jazda testowa dały obraz zakupu.
To nie "kosmiczna myśl techniczna" więc oględziny standardowe, a wszelkie naprawy nie są straszne ogarniętemu mechanikowi.
Tak jak pisano wyżej, jeździć, wymieniać płyny, filtry i resztę na czas, a banan na twarzy będzie

[Torsen]

Ogólnie sporo jeszcze aut jeździ bez przerobionych świateł. Lepiej jednak zrobić pomarańczowy kierunek, bo teraz policja lubi się czepnąć wszystkiego. Po co sobie robić problemy.

[Mustang5G]

No niestety światła są na USA, ale porozmawiałem z właścicielem i myślę, że nie jest to temat na forum publiczne. W każdym razie no czeka mnie przerobienie na EU i z tego co widziałem to jest to koszt w okolicach 1500zł. Reszta jest w sumie okej, po niedzieli jeszcze tylko zbieżność i z czasem przyda się renowacja foteli/wnętrza, ale już badałem temat i cenowo nie ma tragedii. Jedyne co mi siedzi w głowie cały czas to przebieg - 250.000km...

[Torsen]

Przebieg spory, szczególnie jeśli zamierzasz trochę nim pojeździć.