wakacje tuż , tuż

Moderatorzy: celibad, Przemek64, horse, celibad, Przemek64, horse

Awatar użytkownika
celibad
Członek Honorowy MKP
Posty: 1232
Rejestracja: 2008-08-26, 09:21
Model: GT 2015
Silnik: V8 5.0
Kolor: yellow triple
Kontakt:

wakacje tuż , tuż

Post autor: celibad » 2008-11-26, 20:39

Może powoli pomyslimy o wspólnym wypadzie na wakacje ..... troche koni już jest :P przedstawiajcie jakieś propozycje .... może wspólny wypad na jakiś duży zlot w czechach , albo na wegrzech ? a może po prostu polskie morze ..... pzdr


"najlepszym lekiem na wszystkie problemy jest zwykła woda. dwie krople na szklankę wódki i wszystko przechodzi jak ręką odjął"

Jak mam czas to leże i odpoczywam, a jak nie mam czasu to tylko leże.

ObrazekObrazek

Thomas
Posty: 0
Rejestracja: 2008-07-08, 17:50
Model: Mustang GT premium 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: Czarna czerń
Kontakt:

Post autor: Thomas » 2008-11-26, 20:59

Jest to jakiś pomysł ale znając życie na pomyśle się skończy :zalamany:


A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

pozdrawiam
Tomek

Awatar użytkownika
celibad
Członek Honorowy MKP
Posty: 1232
Rejestracja: 2008-08-26, 09:21
Model: GT 2015
Silnik: V8 5.0
Kolor: yellow triple
Kontakt:

Post autor: celibad » 2008-11-26, 21:04

Thomas :) czy Ty wszystko widzisz w czarnych barwach ? :cwaniak:


"najlepszym lekiem na wszystkie problemy jest zwykła woda. dwie krople na szklankę wódki i wszystko przechodzi jak ręką odjął"

Jak mam czas to leże i odpoczywam, a jak nie mam czasu to tylko leże.

ObrazekObrazek

Thomas
Posty: 0
Rejestracja: 2008-07-08, 17:50
Model: Mustang GT premium 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: Czarna czerń
Kontakt:

Post autor: Thomas » 2008-11-26, 21:07

Zazwyczaj w różowych ale jeśli chodzi o wakacje to sam się przekonasz, że d u p a z tego wyjdzie chociaż mi to pasuje i się piszę. :hyhy:


A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

pozdrawiam
Tomek

Awatar użytkownika
LIZZARD
Forumowicz
Posty: 183
Rejestracja: 2008-09-09, 00:30
Model: DODGE MAGNUM
Kolor: Torch Red

Post autor: LIZZARD » 2008-11-26, 21:20

[quote:538a096eb1="celibad"]Thomas :) czy Ty wszystko widzisz w czarnych barwach ? :cwaniak:[/quote:538a096eb1]
[b:538a096eb1]Celibad[/b:538a096eb1] kuźwa nic się nie pochwaliłeś, że Cioteczka z Kolumbii przyjechała, bo jak do mnie Wujcio z Kolumbii przyjeżdża, też mam takie fajowskie pomysły :rotfl: :rotfl: :rotfl:
A tera na poważnie :rotfl: widzisz jaka kiszonka ze Zlotem, a Ty z holidejsem wyjeżdżasz, ja pindolę :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Ja jadę z Wami :rotfl: :rotfl: :rotfl:


Jedyny alkohol jaki obecnie mogę spożywać to Piña colada...

kuczko
Forumowicz
Posty: 129
Rejestracja: 2008-10-08, 15:13
Model: V6 2005
Silnik: V6 4.0
Kolor: Srebrny
Kontakt:

Post autor: kuczko » 2008-11-27, 00:15

Hej,
jako że ja ten pomysł podałem to pewnie, że bym się pisał na coś takiego. To dopiero w wakacje, więc myślę że cel można omówić na zlocie 45letnim :)



Awatar użytkownika
Dakota
Młodszy Forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 2008-11-06, 19:11
Model: 1996
Silnik: inny V8
Kolor: zielony plamisty

Post autor: Dakota » 2008-11-27, 09:30

Hej :) ten pomysł jest super. Ale do wakacji trochę i w sumie z Krzyśkiem nic nie myśleliśmy jeszcze (ba, nawet sylwester jest odległym tematem :D ).

No, ale... w 2003 roku zrobiliśmy roadtripa nad naszym pięknym Bałtykiem. Przejechaliśmy od Helu po Świnoujście Fordem "Rakietą" Sierra combi '91 (4.0, dohc - super samochód, ja do niego jeszcze kiedyś wrócę :D). Zatrzymywaliśmy na campingach, ja i Kaes spaliśmy pod namiotem, kumpel w Rakiecie.
Sama idea była zajebista i super się jechało (tylko, że następnym razem zabiorę mniej bagażu... i żadnych krzesełek kempingowych :D :D). Tylko te polskie mieściny nadmorskie są trochę nudne. Poza Łebą, Ustką, Mielnem, Międzyzdrojami i Mierzeją, to raczej takie rodzinne, małe miasteczka, czasem nawet ta plaża była do kitu. Pogodę akurat mieliśmy udaną, na to narzekać się nie da. No i przygód cała masa... jest co wspominać.

W 2005 pojechaliśmy na roadtripa do Norwegii: od Oslo po Trondheim wzdłuż zachodniego wybrzeża. Wystartowaliśmy w Szwecji. Wtedy jechaliśmy naszym słodziutkim Hyundaiem Accentem, dobrze się spisywał. Ale ciasny, na 4 osoby był za mocno przytulny. Ale to możemy to powtórzyć!!! Norwegia jest cudowna, super drogi, można się rozbić (namiotem rzecz jasna :hyhy: ) w dowolnym miejscu. W ogóle lud Norwegii jest egzotyczny, ale to trzeba doświadczyć samemu. A sam kraj daje to co najlepsze: piękne, surowe krajobrazy, w które Mustang się świetnie wkomponuje!!! Polecamy!

W tym roku byliśmy na 3dniowym roadtripie po Portugalii, w ramach wakacji nad morzem. Wypożyczyliśmy auto i pojechaliśmy w teren, do Lizbony, Fatimy i Tomaru. Też spoko, ale ten samochód... Kia wielkości malucha... masakra. Jeden plus, że klima była. :d :D :D

Następnego roadtripa myśleliśmy (albo ja myślałam :D) żeby zrobić w Hiszpanii. Chyba dałoby się kogoś namówić na miejsca z tyłu (dla oszczędności na benie). No, ale mi się marzy Sankt Petersburg i Moskwa. To też może być ciekawe. No, Węgry i Bułgaria też spoko, można odbyć trasę szlakiem winnic.

Opcji jest dużo. Zależy co komu pasuje. Dla mnie i dla Kaesa ważna jest urozmaicona trasa. Aby były jakieś ciekawe punkty na trasie, parki przyrody, zabytki do zwiedzenia. Takie wakacje są jak dla nas najlepszą przygodą. Gdyby zebrać kilka mustangów i się wybrać w teren byłoby pięknie!!!!
Na razie mamy o czym myśleć i co robić. Pogadamy na zlocie poważniej no nie?


YA RLY!

kaes
Forumowicz
Posty: 814
Rejestracja: 2008-11-05, 13:13
Model: 2007
Silnik: V6 4.0
Kolor: czarny, chwilowo bez pasów
Kontakt:

Post autor: kaes » 2008-11-27, 09:41

eh aż się łezka kręci na wpsomnienia ;)
najfajniejszy road trip to taki: ustalić gdzie jedziemy - i w miarę tyle planowania :) reszta totalna improwizacja, ustalanie na bieżąco gdzie jedziemy, którędy, kiedy i po co. Nie ma nic fajniejszego.
Do Norwegii pojechaliśmy z nastawieniem "zobaczyć fiordy i dojechać tyle na północ ile się uda". Nie pasi mi ustawienie całej trasy (tego dnia o 17:50 zajeżdżamy tu i tu, siku, odpoczynek 20 minut i dalej).
Może gdzieś na południe też? Bardziej klasycznie, włochy(sycylia :D ), chorwacja, hiszpania tez super (tylko ile to zejdzie na benzyne :orany: )


CS6 Progress bar
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%

Obrazek

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2008-11-27, 09:43

[quote:44b50e0226="Dakota"]Chyba dałoby się kogoś namówić na miejsca z tyłu [/quote:44b50e0226]

hehehe dobre:)


A może Chorwacja? Boję się jednego.. Kię, Hyundaya, Sierrę... naprawi się wszędzie, szybko i nie drogo... Mustang w Wawie się popsuje i może 2 tyg na części przyjdzie czekać. W przypadku awarii leciałbym do domu, po przyczepę lawetę i BMW leciał po konia - taniej i szybciej. :hyhy:


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Awatar użytkownika
Dakota
Młodszy Forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 2008-11-06, 19:11
Model: 1996
Silnik: inny V8
Kolor: zielony plamisty

Post autor: Dakota » 2008-11-27, 09:56

[quote:a6982c26ef]Nie pasi mi ustawienie całej trasy (tego dnia o 17:50 zajeżdżamy tu i tu, siku, odpoczynek 20 minut i dalej).[/quote:a6982c26ef]

Ach, najdroższy, jak my się zgadzamy :)
no i Sycylia :) Chorwacja też spoko, ale całe wybrzeże czy co?

Co do awarii i napraw, [b:a6982c26ef]Radziu[/b:a6982c26ef] masz rację. Ryzyko jest. Gdzieś pod Międzyzdrojami pękła nam linka od sprzęgła i były jaja... przez 3dni. Najpierw ze znalezieniem zapasowej, potem przywiezienie jej, na koniec naprawa... Trochę nas to zeżarło, nerwów i kasy :).

Ale przed takimi wyjazdami to się nauczyliśmy jednego :) , że wszystko się może zdarzyć.

A im więcej nas będzie, tym weselej i bezpieczniej.


YA RLY!

Awatar użytkownika
Olaf
Forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 2008-07-09, 21:57
Model: GT 2005
Silnik: V8 4.6
Kolor: królewski błękit : )
Lokalizacja:: Warszawa
Stajnia: Stajnia Mazowiecka

Post autor: Olaf » 2008-12-25, 15:20

Dakota,

no to ładnie polecieliście !

Ja to w tym roku byłem 4 dni na Węgrzech i ... porażka - bez wcześniejszego zaplanowania trasy niewiele da się zdziałać - nikt tam nie mówi w żadnym języku oprócz węgierskiego!!! Byliśmy na 5-cio godzinnej trasie w jaskinii (7km trasa!) w Nemesti Park, potem w Egerze w zamku i winnicach - to czad, nad jakimś jeziorem (w którym w wakacje nikt się nie kąpał , hm : ( ale niestety już nie udało nam się trafić do (podobno) hiper świetnego aquaparku ! : ( Ale kumpela z pracy (która była na Węgrzech 4 razy) ma mnie tam zaprowadzić - także jaby co to wcześniej będę zbierał ekipę. Generalnie ratowaliśmy się zwiedzaniem jaskiń na Słowacji - super są i do tego jeszcze w stylu komediowym zwiedzanie (śmieszny język, ale b. sympatyczny : ) W ogóle stwierdziłem, że Słowacja jest super - blisko, w miarę tanio, rozumieją nas, tylko trzeba jeżdzić większą ekipą to jest wesoło.

Ja w Petersburgu byłem "autokarem" - Carskie Sioło czy Ermitaż super, tylko lud, Panie, dziki, więc raczej odradzam, bo Wam zwiną zabawki (czytaj: Mustangi : ((

Z 5 lat temu to Carismą z kumplem pojechaliśmu przez 11 dni trasą W-wa-Berlin-Monachium-Venezia (przepiękne, niepowtarzalne miasto)-Rimini (super imprezy w klubach!)-Ancona-Piza-Portofino (urocze miasteczko lecz hiper drogie) -Cannes (super, ciepło, fajne kąpieliska, plaże z setkami dziewczyn, kasyno)- St. Tropez (wszystkie miejsca zajęte) - to była super wycieczka tylko skopany tym ciągłym jeżdzeniem wróciłem... : )) Aha, dobrze tam jechać ale nie w wakacje - za gorąco!! człowiek zdycha w sierpniu.

Chorwacja może nie być zła... Ja myślałem czy by nie pojechać (przez Świnoujście) do północnych Niemiec i zobaczyć co tam dają ... lub Estonia-Łotwa-Litwa (inne ale blisko i jest tam cywilizacja i nawet nasze ślady)

Ale generalnie Mustangiem jazda to są duże koszty - ale frajda niesamowita, więc trzeba się zastanowić - jak coś to piszcie!!



Thomas
Posty: 0
Rejestracja: 2008-07-08, 17:50
Model: Mustang GT premium 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: Czarna czerń
Kontakt:

Post autor: Thomas » 2008-12-25, 15:58

Celibad ma dobrze, bierze swojego 1/2 convertible do podręcznego i leci gdzie chce :]


A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

pozdrawiam
Tomek

Thomas
Posty: 0
Rejestracja: 2008-07-08, 17:50
Model: Mustang GT premium 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: Czarna czerń
Kontakt:

Post autor: Thomas » 2008-12-27, 00:56

Dziś się zdecydowałem i razem z kumplem robimy safari extreme. Jeśli ktoś z Was ma ochotę zniknąć na 24 dni to serdecznie zapraszam.

http://wycieczka.invia.pl/wyprawa-do-af ... id=3280833" onclick="window.open(this.href);return false;

Wyjazd 19.02 na 24 dni :hurra:


A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

pozdrawiam
Tomek

Awatar użytkownika
Dakota
Młodszy Forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 2008-11-06, 19:11
Model: 1996
Silnik: inny V8
Kolor: zielony plamisty

Post autor: Dakota » 2008-12-27, 12:42

Afryka? :dontgetit: :dontgetit: :zdziwko: :zdziwko:

Dla mnie ten ląd jest zamknięty dla turystyki :( , jeżeli go zwiedzić to jedynie z jakimś wolontariatem czy misją humanitarną (co na pewno zrobię po 45-tce). Ostatnio czytam Pałkiewicza, przez co zostałam obdarta ze złudzeń co do bezpiecznej i fajnej Afryki, gdzie głód, brak wody, walki i hiv jest z innej strony tego kontynentu- nie tej, którą zamierzałam zwiedzić, rzecz jasna. Jak dla mnie nie ma sensu się tam pchać, a już na pewno nie widzę sensu w nabijaniu kabony jakiemuś kacykowi, szejkowi, maharadży czy innemu złodziejowi. Słonie można zobaczyć w zoo. Żyrafy chyba też.

Mi się obecnie marzy Finlandia :) wczoraj obejrzeliśmy The Dudesons - querwa zaje-super-fajne!!!! O wiele fajniejsze od Jackassów... No i spodobał mi się ten kraj. Gdyby się udało tam dostać przez Rosję to byłby super roadtrip.
Pozdrowienia
Dakota


YA RLY!

Thomas
Posty: 0
Rejestracja: 2008-07-08, 17:50
Model: Mustang GT premium 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: Czarna czerń
Kontakt:

Post autor: Thomas » 2008-12-27, 13:10

[quote:3773b8e50d]Mi się obecnie marzy Finlandia[/quote:3773b8e50d]
Witaj bratnia duszo :papa:

Ale można na tej wycieczce polować - tzn nie strzelasz prawdziwymi nabojami a jedynie usypiającymi - w zoo raczej ciężko o coś takiego. Poza tym jak zaśnie jakiś tygrys to robisz sobie z nim fotkę - czad.


A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

pozdrawiam
Tomek

Zablokowany

Wróć do „2009”