Wklejam zapytanie jakie dostałem na priva od jednego z forumowiczów i moją odpowiedź może się komuś przydać.
Widzę, że mocno orientujesz się w środkach do mycia,woskowania i pielęgnacji auta. Mógłbyś poradzić konkretnie co wybrać? Chce kupić szampon który dobrze umyje i dobry, trwały wosk.
Piszesz o teraz o tym nowym wosku Demon seal and shine. czy sam ten wosk jest wystarczający? w poradniku który zamieściłeś jest on polecany jako uzupełnienie robione po innym wosku. Jeszcze inna kwestia - akcesoria, czego lepiej używać do mycia szczotki czy gąbki? może też jakieś konkretne modele, producenci? to samo w przypadku woskowania czym najlepiej nakładać i czym polerować (jeśli standardowy wosk w mleczku lub paście)
Pytam o to wszystko, bo mam dość już wszelkich myjni samoobsługowych, bezdotykowych itp itd efekt wszystkich po kolei nie jest dla mnie zadowalający...
Z góry dziękuję za wszelkie porady
Jeśli chodzi o szampony to ja używam niebieskiego Triplewax Wash and Wax w litrowej butelce natomiast jak jeździsz zimą i można czasami umyć auto to wtedy zielony Triplewax Heavy Duty no i obowiązkowo pierwsze porządne mycie po zimie. Można go tez używać latem na mocno zapaćkany front owadami.
Ale ja owady generalnie przed myciem ok. 5min namaczam Bug Blitz do usuwania owadów ten różowy w trigerku. Potem myjka ciśnieniowa wszystkie schodzą dokładnie nawet nie muszę dotykać lakieru.
Nie wiem czy dysponujesz myjką.
Teraz woskowanie – Jak lakier jest czysty tzn po myciu przejedziesz ręką i nie jest chropowaty od stałych, zapieczonych nalotów jakiś plam po wgniecionych owadach, żywicy, soku z drzew czy tez innych odbarwień itp to można od razu nałożyć Demon Seal and Shine i po sprawie (nakładamy go mikrofibrą leciutko ja nasączając ma być bardzo lekko wilgotna).
Jak lakier jest chropowaty i ‘zanieczyszczony’ to należy go oczyścić woskując go woskiem – tu można użyć wosku AutoFinish lub normalnego Triplewaxa i potem na to nałożyć Seal and Shine. Ochrona sealanta nie będzie tu tak trwała jak na zwykły, niewoskowany lakier bo mikro porowatości lakieru są już wypełnione woskiem. Wtedy zabieg będzie trzeba powtórzyć za ok. 6 miesięcy. Bez powinien wytrzymać na lakierze nawet do 12 miesięcy.
Teraz jeszcze jeżeli lakier jest chropowaty, zanieczyszczony i dodatkowo porysowany to najlepiej go od razu przepolerować/zregenerować czyli usunąć zarysowania ja polecam jedno T-Cut Color Fast + polerka mechaniczna jeżeli ma to być zrobione porządnie – na mustangu najlepiej sprawdza się polerska gąbka pomarańczowa - twarda.
Na to Seal and Shine.
Ja po każdym myciu spłukuje też auto woskiem na mokro Demon Shine ale to już może przesada i zboczenie zawodowe
Czym myć – Przede wszystkim przed myciem porządnie spłukać lakier pod ciśnieniem z piachu i kurzu. Ja używam dużej porowatej gąbki tej w kształcie ‘8’ – ma dziury ja ser i jest miękka, gdzieś ją kupiłem w markecie. Nie lubię szczotek bo zawsze się po lakierze uderza plastikową rękojeścią i tyłem szczotki a to rysuje lakier. Gąbkę często należy moczyć i wygniatać w wiaderku.
Wycieranie auta najlepiej zwykłą spraną pieluchą tetrową – nowa nie zbiera dobrze wody nie zniechęcać się po kilku praniach jak się trochę zmechaci jest super. I wtedy długo służy.
Nakładanie wosku. Najlepiej padzikiem okrągłym z mikrofibry – można takie dostać w marketach. Przed woskowaniem inną sucha szmatką ‘odkurz’ woskowany element, jak wiatr nawiał tam akurat jakiś twardy element porysujesz nim lakier. I pamiętaj wosk rozcieraj bardzo cieniutko, gruba warstwa nic nie polepsza tylko polerowanie potem jest niepotrzebnie trudniejsze. Polerowanie do połysku najlepiej szmatką z mikrofibry.
[img]http://i938.photobucket.com/albums/ad230/RedHornet_PL/Avatar/Avatar-Stripe-5-ANIM.gif[/img]
Best 1/4 ET 12,89