Mustang 1988 co to za łożyska

[rysik]

.... zaraz - coś mi tu nie pasuje
w tych łożyskach średnica wewnętrzna jest
Bore=1.399" (ok. 35,53 mm)
a w tych które ja mam jest
Bore=1.4016" (ok 35,60 mm) - oba wymiary ze strony rockauto
Nie wygląda to na łożysko do grubszej półośki chociaż zewnętrzna średnica jest o ok 1mm większa i to by pasowało:
moje: Outer Diameter=2.252" (57,20 mm)
proponowane: Outer Diameter=2.2948" (58,28 mm)
Mechanik mówił że wewnętrzna średnica jest o kilka mm większa, czyli że ja mam 37 mm a ma być 42mm...(jakoś tak) - to jeszcze uściśle.
Ale to łożysko ewidentnie jest do grubszej półośki.
Czy coś źle mówię lub o czymś jeszcze nie wiem?
(dzieki rafal za wskazówki)

[rysik]

uszczelniacz (Seal) wydaje się że mam ok - wymiary ma zgodne z tym
http://www.rockauto.com/catalog/moreinfo.php?pk=1842640" onclick="window.open(this.href);return false;
a ten właśnie ma wymiary (przynajmniej zewnętrzne) zgodne ze wspomnianym łożyskiem

[rysik]

może spróbuję sobie sam odpowiedzieć...
tam jest taka guma uszczelniająca i to pewnie jej średnica (w najwęższym miejscu) jest podana, a samo łożysko ma większą średnicę.
Dobrze rozumiem?

[rysik]

Już kiedy miałem trochę czasu (ładnych parę dni temu) zdjąłem koło i zmierzyłem ten kawałek półośki co wystaje - jak w mordę strzelił 35 z hakiem. Nie wytrzymałem i po zabraniu wozu od mechaników jakiś tydzień później postawiłem go na podpórkach, zdjąłem koła i odkręciłem dyfer (pokrywę), zdjąłem zawleczki i wyjąłem półośki...
I się okazało, że na prawej ktoś założył inne łożysko - też wałkowe - z pierścieniem wewnętrznym który został na półośce gdyż nie można go było lekko zdjąć. Gość z warsztatu zmierzył średnicę tego pierścienia i stwierdził że taka powinna być wewnętrzna średnica łożyska które mu dałem (masakra). Dodatkowo powiem że rzekoma za mała średnica łożyska o 1mm wiąże się z tym że "rura" mostu na skraju jest większa gdyż gniazdo łożyska znajdujące się dalej ma mniejszą średnicę i omawiane tu łożysko idealnie tam pasuje.

Teraz najciekawsze. Kiedy w końcu zbiłem z półośki ten pierścień okazało się że półoś została stoczona pod to łożysko - jak zmierzyłem przed krawędzią toczenia 35,6 mm a na toczeniu 35,2 mm, czyli w oryginalnym łożysku daje się wyczuć luz poprzeczny - łożysko ma jak mierzyłem 35,5 mm wewnątrz, ale o 0,1 mm mogłem się pomylić.
Próbuję właśnie się dowiedzieć od sprzedawcy czy wewnętrzna średnica tych łożysk od zestawu naprawczego jest i o ile mniejsza ("do wybitych półosi"). Może bym luz zlikwidował.
Ale znowu się pojawił kolejny problem. Mój tata (od dawien dawna mechanik) powiedział że półośki nie są hartowane tylko "cementowane" (czy jakoś podobnie) co znaczy że jest tylko hartowana cienka warstwa - 0,2 0,3 mm i że na takim łożysku wałkowym półośka w tym wytoczonym miejscu będzie za miękka i szybko się wybije. No i w takim razie albo znowu łożysko z pierścieniem wewnętrznym lub nowa półoś.
Co sądzicie? Łożysko jakieś pewnie bym dobrał, więc chyba tą drogą pójdę...
(ale monolog)

[speedster]

Może spróbuj poszukać z SN95 części.Ktoś pisał, że wiele rzeczy pasuje z racji tej samej płyty.
Ogólnie rzecz biorąc,obserwuję iż na temat foxa nikt nic nie wie i trzeba by sklonować Ricka( )i importować do Pl albo nauczyć się dobrze angielskiego i czytać fora dotyczące foxów,bo tam informacji nei brakuje