Postanowiłem podzielić się moim nowym szczęściem...
Od daaaawna myślałem o Mustangu. I to od razu o Fastbacku.
Od kilku lat dojrzewała we mnie myśl, że na swoje okrągłe, co dużo dużo opowiadać,... 50-te urodziny powinienem sprawić sobie taki prezent.
Braciszka, urodzonego w tym samym roku co ja... 1968...
Klops w tym, że moje "okrągłe urodziny" są dopiero za 3 lata... A nawet za 3 lata i półtora miesiąca.
Ale... Samo wiecie, że w tivi, w kinie i w ogóle wszędzie są kawałki związane z tym autem.
Ciągle i ciągle.
Poszedłem na Johna Wicka. Wprawdzie tam był rocznik ciutek inny ('69), ale... klapka w mojej głowie zapadła.
Drugim triggerem był mail od mojego syna, że po FB pałęta się info o sprzedaży Fastbacka. Tym razem okazało się, że z '67. Czyli w niewłaściwym roczniku.
Ze strony http://www.InwestujwKlasyka.pl" onclick="window.open(this.href);return false; wynikało, że dwóch braci z Siedlec zajmuje się Mustangami.
Najpierw zadzwoniłem do tego w Polsce, spotkałem się z nim na Nostalgii, potem do brata za Wielką Wodą.
Stwierdziłem, że trudno. Rocznik PRAWIE jest ok, auto zrobione, kolor ok, wersja ok, ale...
Ale jednak rocznik powinien być przecież 68!
Szukamy innego!
I się zaczęło...
Najpierw określiłem rocznik. Wchodził w rachubę wyłącznie '68 (z oczywistych względów).
Silnik - V8 (z oczywistych względów).
Kolor miał być... ładny. : )
Drobiazgi jak felgi, kierownica, że automat, że auto w dobrym, lub bardzo dobrym stanie.
Przesyłałem Pawłowi zdjęcia tego co mi się podoba. A co nie bardzo.
Że pokrywa filtra taka, a taka nie bardzo, że tapicerka taka, a taka nie. że kiera ta jest super, a ta nie bardzo.
Wchodziły w rachubę dwie opcje - baza - do zrobienia i gotowy, co go ktoś zrobił.
Szukaliśmy we dwóch - Paweł za Wodą, ja na miejscu.
Obejrzeliśmy kilkadziesiąt aut. Albo więcej.
Któregoś dnia znalazłem na eBayu aukcję gościa z Michigan.
Okazało się, że Paweł już z nim dwukrotnie rozmawiał.
Uzgodniliśmy, że powinien polecieć na miejsce i zobaczyć co i jak.
Aukcja trwała.
Na miejscu okazało się, że auto bardzo odpowiada naszym założeniom.
Miało kilka zalet - Fastback 1968, 390 cali silnik, ładny kolor (presidential blue), dokumentację i sprawdzoną historię.
I niestety kilka wad - trochę podkręcony silnik, ręczną skrzynię, głośny wydech, cieknącą skrzynię





Po krótkiej dyskusji stanęło na tym, że:
- ręczna skrzynia jest ok - zmieniać biegi potrafię

- podkręcony silnik - i dobrze

- głośny wydech - jeszcze lepiej

- cieknąca skrzynia - naprawi się

- klimę i ogrzewanie - się wstawi

Mike powiedział, że możemy sobie kupić na aukcji i że on inaczej nie chce.



Po kilku godzinach negocjacji udało się obniżyć cenę do rozsądnego poziomu i co ważne - w gratisie wszystkie graty, które Mike - właściciel wymontował, przełożył, kupił zapasowe i co tam jeszcze miał.
Do tego raport Marti'ego. I kopię wszystkich rachunków za części, które Mike robił. Z ostatnich 14 lat!
Ale...
Do końca aukcji ciągle były 2 dni...
Mike zgodził się, podpisał umowę wstępną i oczywiście przyjął zaliczkę.



Ufff...
Na pocieszenie dostałem kilkaset zdjęć i filmy, które zapierają dech w piersiach.....
Poniżej kilka zdjęć z wizji lokalnej.

















