
odkąd odpaliłem auto cały czas miałem problem, chodziło o to ze coś stukało po złożeniu i byłem przekonany ze problem jest w złym ustawieniu roller rocke'ów albo lifter'y padają ale po ponownym rozłożeniu silnika i kolejnej regulacji rockerów i rozbieraniu i płukaniu lifter'ów okazało się ze usterka nie jest po ich stronie, dopiero dziś odkryłem co tak "stuka". Problem był z układem wydechowym, uszczelka pomiędzy głowicą a kolektorem wydechowym po prawej stronie była źle dopasowana i przez szczeliny słychać było dźwięk przypominający stukanie, ale przy rozbieraniu tego uszczelka się rozsypała, właśnie schnie na niej klej do układów wydechowych, mam nadzieje ze wytrzyma bo chciałbym wreszcie mieć ten durny odgłos jakby ktoś stykał młoteczkiem w pokrywę zaworów...
w akcie desperacji odpalałem nawet silnik ze zdjętymi pokrywami żeby upewnić się czy rocker'y nie stukają o pokrywy zaworów ale to nie było to choć widok pracujących zaworów bardzo mi sie podobał mam nawet filmik

trochę się rozpisałem ale nadrabiam bo dawno nic sie nie odzywałem.
wish me luck.
