Z tym huraganem to bym nie przesadzał, było by lepiej gdyby nie pogoda i przeziębienie. Myśle że jestem na półmetku rozpruwania. Teraz przerwa do soboty.
No i porcja świeżych fotek:
Kominek pasażera szału nie robi ale może po piaskowaniu coś z niego zostanie...
Ciekawostka - nawiew klimatyzacji z lipca '66 - co więcej po wyjęciu i przechyleniu wyciekają resztki czynnika, szkoda że spreżarki brak
No i niema jak to pomoc brata
zostało wyjęcie wspomagania i silnika ze skrzynią, zawieszenia, pustego baku, instalacji el z deski rozdzielczej i wszystko z drzwi, także jakieś 4 dni pracy dla 1 os

albo weekend dla wiekszej ekipy
edit:
W smieciach i kurzu pod radiem leżała sobie blaszka... odruchowo chciałem ją wyrzucić z tym brudem
poza pojemnością, miejscem produkcji Clevland, rokiem prod. 66, reszty nie potrafie roszyfrować
nie wiem co oznacza change level 10
6-A to chyba data, a E 235-S?