Małymi krokami przymierzam się do zakupu Mustanga V8 GT A/T MY 2005-10. Sporo czytam, zwłaszcza na forach amerykańskich. W zasadzie wszyscy odradzają, zachwycając się modelem 5.0. Nawet zwracają uwagę, że lepiej skręca, co w ich ustach brzmi dziwnie. Znam dobrze amerykańską naturę, drag racing, ćwiartka i takie tam. Uważam, że jak na Polskie warunki 300 KM , 5.5 0-100km/h to bardzo dużo. I tu pytanie:
Jak wygląda kwestia hamowania, zakładając jazdę zgodną z przepisami/warunkami? Kładę nacisk na zgodność z przepisami/warunkami, czyli bez durnego narażania się (niebezpieczeństwo dla innych, nagrywanie i donosy na policję, itp) Jaki koszt trzeba ponieść aby polepszyć hamowanie?
