MUSTANG KLUB POLSKA

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/l ... em/yn8l6ln" onclick="window.open(this.href);return false;, ktoś z forum? Bo piszą że to nowy Mustang, ale opony z tyłu łyse.

cholera faktycznie dziwne ma te opony z tyłu
napewno szersze niż z przodu,
wyglądają na łyse ale to dziwne, w dodatku silnik 5.0
moze są zalepione błotem ??

Masakra te opony

Jakby ktoś palił gumę aż do łysego bieżnika a potem dał w p... na mokrym, z dzieckiem.

MaciekK pisze:moze są zalepione błotem ??

nie są, są łyse
Jak się przyjrzeć zdjęciom, to on nie spadł z wiaduktu a wyleciał z trasy przed wiaduktem i koziołkował

" onclick="window.open(this.href);return false;

no łyse jak ch.j

Trzeba być idiotą...

Dziś padało i pogoda była wstrętna, wyskoczyłem moim nowym GT 2018 na test. Kawałek jeszcze nie otwartej trasy. Przełączyłem na sport i delikatnie pociskałem, konik ani razu mnie nie zaskoczył, zachowywał się przewidywalnie. Nie wiem co gość odwalał, ale musiała go chyba ponieść fantazja. Chciałbym aby Mustang przy normalnej jeździe był taki jak dziś i nigdy mnie nie zaskoczył w najmniej oczekiwanym momencie. Życzę Wam i sobie zawsze dużo rozsądku. Możliwe że miałem więcej szczęścia niż rozumu. Ach, łatwo pisać. Mam nadzieję że ten wypadek był tylko i wyłącznie z głupoty kierowcy. Przepraszam za składnie, ale jestem po opijaniu 8 cylindrów

Jako że jestem już lekko zrobiony opijaniem konia, pozwolę sobie na napisanie jeszcze kilku słów. Jeśli chodzi o napęd RWD i Mustanga to jestem cienki jak dupa węża. Nam od czwartku, przejechałem 500km i za każdym razem jak wsiadam do rumaka mam obawy czy mnie nie poniesie. Niestety chęć wciśnięcia pedału gazu jest okrutnie silna. Pomimo dzisiejszej, wstrętnej pogody, musiałem sobie zrobić przejażdżkę i trochę wcisnąć. Może ten wypadek to tylko złośliwość losu, a może głupota kierowcy. Wolę to drugie.

szokram pisze:Dziś padało i pogoda była wstrętna, wyskoczyłem moim nowym GT 2018 na test. Kawałek jeszcze nie otwartej trasy. Przełączyłem na sport i delikatnie pociskałem, konik ani razu mnie nie zaskoczył, zachowywał się przewidywalnie. Nie wiem co gość odwalał, ale musiała go chyba ponieść fantazja. Chciałbym aby Mustang przy normalnej jeździe był taki jak dziś i nigdy mnie nie zaskoczył w najmniej oczekiwanym momencie. Życzę Wam i sobie zawsze dużo rozsądku. Możliwe że miałem więcej szczęścia niż rozumu. Ach, łatwo pisać. Mam nadzieję że ten wypadek był tylko i wyłącznie z głupoty kierowcy. Przepraszam za składnie, ale jestem po opijaniu 8 cylindrów

W takim razie sytuacje podnoszace dodatkowo cisnienie przed Toba

Obawiam się, że wystarczyłoby skontrolować stan tylnego ogumienia, aby zapaliła się czerwona lampka w głowie "może jednak lepiej nie cisnąć". Facet ma szczęście, że jego dzieciak cały fizycznie, oby się młody nie zraził do samochodów bo takie zdarzenie może wpłynąć na młodego przyszłego kierowcę

Brawo za jazde w taka pogode na takich oponach i w dodatku z dzieckiem na pokladzie, masakra,brak slow. . Dobrze ze juz na trasie nie spotka sie tego kierowcy w tym samochodzie

No i co teraz ubezpieczyciel powinien zrobic? Co jesli auto bylo w leasingu?
Osobiscie na takich oponach bym nie wyjechal w takich warunkach, jedynie w suchą pogode do serwisu wymienic, albo zajechac tylko z kołami w bagazniku innego auta

Spoczko, już niebawem pojawi się na popularnym portalu ogłoszeniowym.

Prawie nowy, niski przebieg, jak z salonu, nie bity, OKAZJA !!!

Opony zjarane na 100%, zresztą pewnie niedawno był na torze bo na zdjęciu 8 i 14 widać kask który musiał wypaść z samochodu podczas dzwona.

o tym kasku piszą gdzie chyba na fb ze w tym miejscu stał krzyż z kaskiem. zginał tam motocyklista wczesniej
takie chu.owe miejsce

MaciekK pisze:o tym kasku piszą gdzie chyba na fb ze w tym miejscu stał krzyż z kaskiem. zginał tam motocyklista wczesniej
takie chu.owe miejsce

Potwierdzam. (jestem z Łodzi)
W tym miejscu stał krzyż z kaskiem bo kiedyś zginął motocyklista.
Mustang wycelował dokłanie w krzyż(yk)