PODSUMOWANIE MR 2012
: 2012-08-31, 08:04
Oprócz cukrowania w wątkach publicznych, sądzę że należy tak na trzeźwo ocenić imprezę od strony organizatorów. Może ja zacznę, tak jak w ubiegłym roku :) :
1. Uważam, bez zbędnej przesady, że organizacyjnie rajd wypadł zdecydowanie lepiej niż pierwsza edycja. Nauczeni doświadczeniem o wiele lepiej spięliśmy wszystkie przyjazdy, wyjazdy, przejazdy, pobyty itd. Świetnie sprawdził się podział uczestników na grupy. Pozwoliło to na swobodne poruszanie się "niewielkimi" grupami aut, nie tworzyło tłoku na drodze ani w odwiedzanych miejscach i było w miarę łatwe do ogarnięcia dla prowadzących (takie jest moje odczucie).
2. Sprawdziła się czytelna organizacja. Mam na myśli przedziały czasowe, informacje w książce i te podawane osobno na bieżąco. Dzięki temu uczestnicy nie rozsypywali się tylko wciąż byli zajęci śledzeniem programu i udziałem w atrakcjach.
3. Na etapie przygotowań i w trakcie MR - sprawdziła się też, w mojej ocenie, bardzo dobra komunikacja pomiedzy organizatorami. Taki styl należy utrzymać, łatwiej sie pracuje, wszystko idzie sprawnie.
Do poprawienia (to nie są pretensje):
1. Należy czytelnie określić, kto odpowiada za wykonanie konkretnych spraw. Mam tu na myśli szeroko rozumiane gadżety. W tym roku były wyznaczone osoby do zajęcia się gadżetami, a później zaobserwowałem "przerzucanie gorącego kartofla" w postaci smyczy i naklejek z numerami startowymi, które to tematy ostatecznie musiałem ja "przyjąć na klatę". Smycze załatwiałem w ostatnich 2-3 dniach, a odbierałem wieczorem przed rozpoczęciem MR.... była nerwówka. Popracujmy nad tym. Jak się ktoś podejmuje, to niech doprowadzi do końca albo odpowiednio wcześniej powie, że nie da rady.
2. Alkohol - oczywiście było znacznie lepiej niż w roku ubiegłym, ale i tak daleko od ideału. Dlaczego organizatorom w Kudowie Zdr. i Pile zabrakło przysłowiowych jaj aby zorganizować i dopilnować aby [u]zgodnie z regulaminem[/u] uczestnicy zostali poddani badaniu trzeźwości? Kuba załatwił obecność Policji pod hotelem Gromada, ale należalo też przypilnować aby każdy poddał się badaniu. Z lekką obawą obserwowałem radość niektórych uczestników z osiąganych wyników (w promilach...). Przypomnijcie sobie wątek z podsumowania MR 2011, zachęcam do poczytania... Trochę konsekwencji Panowie proszę, to nie boli, a robimy to w trosce o bezpieczeństwo i powodzenie imprezy (a więc "dla" a nie "przeciw" uczestnikom) oraz dla naszego jako Organizatorów bezpieczeństwa, włącznie z troską o uniknięcie odpowiedzialności karnej w przypadku nieszczęścia. W Rawiczu stałem z listą przy Policji przez 2 godziny i udało mi sie przebadać 49 załóg. Jakoś nikt nie miał do mnie pretensji, a o wiele spokojniej można było bawić się dalej. Uczestnicy bardziej uważają z alkoholem mając świadomość porannego badania. To poważna sprawa, nie bagatelizujmy tego w przyszłości. Pamiętajcie, że MR nabiera rozgłosu i w przyszłym roku możliwe, że będziemy relacjonowani w jakiejś TV. Mieliśmy tego namiastkę już teraz (Polsat, regionalne TV).
3. Mustangi nie-uczestnicy w miejscach wystaw. Wiem, że jest to drażliwy problem, ale musimy być fear w stosunku do uczestników, którzy przecież płacą za imprezę. Poza tym wpuszczanie nie-uczestników na teren imprezy nie daje żadnej nad nimi kontroli, nie podlegają regulaminowi imprezy, nie znają zasad itd. W Rawiczu wybrnąłem z tego w taki sposób, że Mustangi nie-uczestnicy zostali wpuszczeni na teren stadionu, ale zarezerwowane było dla nich odrębne miejsce do zaparkowania. Uważam, że to dobry kompromis, oni poczuli sie wyróżnieni i nie odrzuceni, a jednocześnie zazaczona została odrębność dwóch grup pjazdów.
Tyle na razie z mojej strony, zapraszam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Aha, żeby nie było - ogólnie uznaję MR 2012 za bardzo udany :D . Raz jeszcze dziękuję Wam wszystkim!
1. Uważam, bez zbędnej przesady, że organizacyjnie rajd wypadł zdecydowanie lepiej niż pierwsza edycja. Nauczeni doświadczeniem o wiele lepiej spięliśmy wszystkie przyjazdy, wyjazdy, przejazdy, pobyty itd. Świetnie sprawdził się podział uczestników na grupy. Pozwoliło to na swobodne poruszanie się "niewielkimi" grupami aut, nie tworzyło tłoku na drodze ani w odwiedzanych miejscach i było w miarę łatwe do ogarnięcia dla prowadzących (takie jest moje odczucie).
2. Sprawdziła się czytelna organizacja. Mam na myśli przedziały czasowe, informacje w książce i te podawane osobno na bieżąco. Dzięki temu uczestnicy nie rozsypywali się tylko wciąż byli zajęci śledzeniem programu i udziałem w atrakcjach.
3. Na etapie przygotowań i w trakcie MR - sprawdziła się też, w mojej ocenie, bardzo dobra komunikacja pomiedzy organizatorami. Taki styl należy utrzymać, łatwiej sie pracuje, wszystko idzie sprawnie.
Do poprawienia (to nie są pretensje):
1. Należy czytelnie określić, kto odpowiada za wykonanie konkretnych spraw. Mam tu na myśli szeroko rozumiane gadżety. W tym roku były wyznaczone osoby do zajęcia się gadżetami, a później zaobserwowałem "przerzucanie gorącego kartofla" w postaci smyczy i naklejek z numerami startowymi, które to tematy ostatecznie musiałem ja "przyjąć na klatę". Smycze załatwiałem w ostatnich 2-3 dniach, a odbierałem wieczorem przed rozpoczęciem MR.... była nerwówka. Popracujmy nad tym. Jak się ktoś podejmuje, to niech doprowadzi do końca albo odpowiednio wcześniej powie, że nie da rady.
2. Alkohol - oczywiście było znacznie lepiej niż w roku ubiegłym, ale i tak daleko od ideału. Dlaczego organizatorom w Kudowie Zdr. i Pile zabrakło przysłowiowych jaj aby zorganizować i dopilnować aby [u]zgodnie z regulaminem[/u] uczestnicy zostali poddani badaniu trzeźwości? Kuba załatwił obecność Policji pod hotelem Gromada, ale należalo też przypilnować aby każdy poddał się badaniu. Z lekką obawą obserwowałem radość niektórych uczestników z osiąganych wyników (w promilach...). Przypomnijcie sobie wątek z podsumowania MR 2011, zachęcam do poczytania... Trochę konsekwencji Panowie proszę, to nie boli, a robimy to w trosce o bezpieczeństwo i powodzenie imprezy (a więc "dla" a nie "przeciw" uczestnikom) oraz dla naszego jako Organizatorów bezpieczeństwa, włącznie z troską o uniknięcie odpowiedzialności karnej w przypadku nieszczęścia. W Rawiczu stałem z listą przy Policji przez 2 godziny i udało mi sie przebadać 49 załóg. Jakoś nikt nie miał do mnie pretensji, a o wiele spokojniej można było bawić się dalej. Uczestnicy bardziej uważają z alkoholem mając świadomość porannego badania. To poważna sprawa, nie bagatelizujmy tego w przyszłości. Pamiętajcie, że MR nabiera rozgłosu i w przyszłym roku możliwe, że będziemy relacjonowani w jakiejś TV. Mieliśmy tego namiastkę już teraz (Polsat, regionalne TV).
3. Mustangi nie-uczestnicy w miejscach wystaw. Wiem, że jest to drażliwy problem, ale musimy być fear w stosunku do uczestników, którzy przecież płacą za imprezę. Poza tym wpuszczanie nie-uczestników na teren imprezy nie daje żadnej nad nimi kontroli, nie podlegają regulaminowi imprezy, nie znają zasad itd. W Rawiczu wybrnąłem z tego w taki sposób, że Mustangi nie-uczestnicy zostali wpuszczeni na teren stadionu, ale zarezerwowane było dla nich odrębne miejsce do zaparkowania. Uważam, że to dobry kompromis, oni poczuli sie wyróżnieni i nie odrzuceni, a jednocześnie zazaczona została odrębność dwóch grup pjazdów.
Tyle na razie z mojej strony, zapraszam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Aha, żeby nie było - ogólnie uznaję MR 2012 za bardzo udany :D . Raz jeszcze dziękuję Wam wszystkim!