

Od nie dawna jestem posiadaczem przepięknego Mustanga 3.8 V6 i mam problem, mianowicie auto nie zawsze odpala, do tej pory było tak: gdy chciałem odpalić, to musiałem przekręcić dwukrotnie kluczykiem żeby zresetować zegary, konik odpalał bez problemu. Od jakichś dwóch tygodni jednak przestało się tak dziać i zegary się nie resetują. Sprzedawca zapewnia mnie, że wina leży po stronie akumulatora, lecz nie chce mi się w to wierzyć ponieważ podczas próby odpalenia rozrusznik normalnie kręci.
Czy jest możliwe, że akumulator ma za słaby prąd rozruchowy i immobilizer nie ma komunikacji?

Z góry dziękuję za odpowiedzi
