Zakupilem niedawno 65' fastbacka, stan do remontu. To było marzenie z dzieciństwa i w końcu się spełniło. Liczyłem się z nakładem pracy i kosztów jaki będę musiał poświecić chcąc mieć porządnie odrestaurowanego, wymarzonego klasyka.
Czytam fora w USA, Polsce, internecie, bo pierwszą rzeczą jaka mi nie daje spokoju jest silnik. Mam rzędową 6'tkę która nie jest na chodzie i brakuje jej kilku elementów.
Zaczynam właśnie lekturę Haynesa Mustang Restoration Guide z której mam nadzieję wiele się dowiedzieć.
Im więcej czytam, tym więcej mam pytań i wątpliwości co do silnika. Jednego jestem pewien, chcę V8. Myślałem o 351Windsor, ale ilość wariacji i koszt podzespołów potrzebnych do Swapa mnie przerasta lekko mówiąc, dlatego rozważam zakup 289. Tu pytanie do Was, który spośród czterech wersji? Najbardziej optymalny wydaje mi się: 289 cu in (4.7 L) Windsor V8 4-barrel.
Skrzynie mam manualną, ale nic poza tym o niej nie wiem jeszcze.
Konik odpoczwa puki co w garażu, a ja przygotowuję się do projektu. Czas mnie nie goni, ma być pięknie zrobiony bez półśrodków. Taki sobie założyłem cel.
Z góry dziękuję za pomoc i mam nadzieje do zobaczenia kiedys na drodze:)
Pozdrawiam
Pawel
PS,
Jeśli wybrałem nieodpowiedni dział, proszę Moderatora o przeniesienie
![Wesoly :)](./images/smilies/smile.gif)