Ja jak kupiłem swojego to był też pierwszy automat jaki prowadziłem i miałem trasę do wawy ok 400 km - lewą nogę schowałem pod fotel, żeby nie wysprzęglać - i tak mi zostało do dziś... - próbuję się tego odzwyczaić, bo jak jadę w dłuższą trasę to wyłażę jak pająk z samochodu bo tak mi noga drętwieje
Czy ktoś z Waw nauczyłby mnie jazdy Mustangiem 2005+automat?
- 
				
				paytoplay
 - Forumowicz
 - Posty: 404
 - Rejestracja: 2009-05-04, 00:08
 - Silnik: V6 3.7
 - Kolor: Sterling Grey
 - Kontakt:
 
adaslaw, faktycznie - wczoraj hamowałeś lewą nogą na początku 
 - moja wina bo Ci chyba zapomniałem powiedzieć - ale potem było już lepiej 
 - w każdym razie radocha z jazdy jest 
 - ja sie przejechałem chwilę V8 mrjacksona ( pierwszy raz w życiu prowadziłem V8 - BTW dzięki wielkie - bo nawet nie wiem czy wczoraj podziękowałem tak się zajarałem 
 ) - róznica do v6 wg mnie to przepaść - zupełnie inaczej skrzynia chodzi i bez katalizatorów brzmi naprawdę nieźle. 
Ja jak kupiłem swojego to był też pierwszy automat jaki prowadziłem i miałem trasę do wawy ok 400 km - lewą nogę schowałem pod fotel, żeby nie wysprzęglać - i tak mi zostało do dziś... - próbuję się tego odzwyczaić, bo jak jadę w dłuższą trasę to wyłażę jak pająk z samochodu bo tak mi noga drętwieje
			
									
									Ja jak kupiłem swojego to był też pierwszy automat jaki prowadziłem i miałem trasę do wawy ok 400 km - lewą nogę schowałem pod fotel, żeby nie wysprzęglać - i tak mi zostało do dziś... - próbuję się tego odzwyczaić, bo jak jadę w dłuższą trasę to wyłażę jak pająk z samochodu bo tak mi noga drętwieje
Bart
						- adaslaw
 - Forumowicz
 - Posty: 598
 - Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
 - Model: Mustang conv. 2006
 - Silnik: V6 4.0
 - Kolor: skromny czarny
 
Koral:
Tak, lecę do Norymbergi samolotem z żoną. Trochę drogo (ponad 2400 PLN za dwa bilety, ale ... trudno co robić).
Jako ciekawostkę powiem, że dziś się okazało, że taniej jest kupić bilet do Norymbergi w obie strony (powrót w styczniu 2011:), niż w jedną stronę ;] No ale wiadomo - linie lotnicze mają tyle tych promocji, że czasami dochodzi do takich paradoksów.
No wiesz, whiskey, to ja na podkładzie rano pić raczej nie będę, skoro będzie przed nami 900 km![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
Koral, jaka jest różnica pomiędzy tablicą żółtą a czerwoną? Yyy... I są jeszcze inne tablice tymczasowe?
Koral: a szukasz kogos, kto Ciebie podwiezie z Niemiec? Przyznam, że raczej trudno będzie wracać mi do Polski przez Niemcy, bo obecna trasa (pond 900 km) i tam mnie wystarcająco stresuje
Koral: dzięki za ciepłe słowa i życzenia, ha ha ;P
Pokój Wam wszystkim!
Adam
			
									
									Tak, lecę do Norymbergi samolotem z żoną. Trochę drogo (ponad 2400 PLN za dwa bilety, ale ... trudno co robić).
Jako ciekawostkę powiem, że dziś się okazało, że taniej jest kupić bilet do Norymbergi w obie strony (powrót w styczniu 2011:), niż w jedną stronę ;] No ale wiadomo - linie lotnicze mają tyle tych promocji, że czasami dochodzi do takich paradoksów.
No wiesz, whiskey, to ja na podkładzie rano pić raczej nie będę, skoro będzie przed nami 900 km
Koral, jaka jest różnica pomiędzy tablicą żółtą a czerwoną? Yyy... I są jeszcze inne tablice tymczasowe?
Koral: a szukasz kogos, kto Ciebie podwiezie z Niemiec? Przyznam, że raczej trudno będzie wracać mi do Polski przez Niemcy, bo obecna trasa (pond 900 km) i tam mnie wystarcająco stresuje
Koral: dzięki za ciepłe słowa i życzenia, ha ha ;P
Pokój Wam wszystkim!
Adam
- adaslaw
 - Forumowicz
 - Posty: 598
 - Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
 - Model: Mustang conv. 2006
 - Silnik: V6 4.0
 - Kolor: skromny czarny
 
Michaś
Jesli nie będzie jakiejś zgrzewy i kupię tego Stanga to zamierzam jego troche poprzerabiać, ale nie przesadnie inwazyjnie.
Mam na myśli felasie, może inny wydech, może jakieś małe (ale nie inwazyjne!) tuningi związane z silnikiem.
Dezo: He he ;] Wracając z Niemiec z penościa nie bedę szarżował ;]
Dezo: Dzięki za wskazówki!
@Koral:
btw:
wspomniałeś o atrakcyjnych stewardesach, hę? ;]
Nasyć oczy, Chłopie ;]
http://www.darkroastedble...-of-flight.html
Ale czy ja dobrze rozumiem, że lewej nogi nie używać w ogóle, a nie tylko na początku przygody z automatem, tak?
Pokój, Adam
			
													Jesli nie będzie jakiejś zgrzewy i kupię tego Stanga to zamierzam jego troche poprzerabiać, ale nie przesadnie inwazyjnie.
Mam na myśli felasie, może inny wydech, może jakieś małe (ale nie inwazyjne!) tuningi związane z silnikiem.
Dezo: He he ;] Wracając z Niemiec z penościa nie bedę szarżował ;]
Dezo: Dzięki za wskazówki!
@Koral:
btw:
wspomniałeś o atrakcyjnych stewardesach, hę? ;]
Nasyć oczy, Chłopie ;]
http://www.darkroastedble...-of-flight.html
Ale czy ja dobrze rozumiem, że lewej nogi nie używać w ogóle, a nie tylko na początku przygody z automatem, tak?
Pokój, Adam
					Ostatnio zmieniony 2010-08-31, 12:19 przez adaslaw, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									- escalar
 - Forumowicz
 - Posty: 361
 - Rejestracja: 2008-08-31, 23:49
 - Model: GT Premium Bullitt
 - Silnik: V8 4.6
 - Kolor: czarny metalik
 - Kontakt:
 
lewa noga - nigdy nie uzywaj, jesli planujesz maly tuning silnika, to niestety ale bez zawiasow nie ma po co 
 ...masz moc, masz mozliwosci, masz mozliwosci - zawijasz na wirazach, zawijasz na wirazach - masz przeciazenia, ... reasumujac najpierw zawias potem silnik 
....a co do jazdy manualem i automatem... nie ma co sie rozwodzic... jedyny problem to ten, ze w automacie zbyt latwo popuscic wodze fantazji i .... przyspieszac.... przyspieszac...
...a redukcje robisz, kiedy mocno wcisniesz nagle gaz do dechy
 
  
			
									
									....a co do jazdy manualem i automatem... nie ma co sie rozwodzic... jedyny problem to ten, ze w automacie zbyt latwo popuscic wodze fantazji i .... przyspieszac.... przyspieszac...
...a redukcje robisz, kiedy mocno wcisniesz nagle gaz do dechy
Nie dawno na TVN Turbo był reportoż o przesiadkach z manualu do automatu, stwierdzili iż lepiej się nauczyć używać do hamowania lewej nogi ponieważ jest szybsza reakcja, ale jak dla mnie jest to totalna bzdurą, jeżeli już się ktoś nauczył hamować prawą nogą to już automatycznie będzie to robił i lepiej tego nie zmieniać. 
Ja jak zacząłem jeździć mamy automatem to nie miałem problemu ze sprzęgłem ponieważ nieświadomie ciagle myślałem że jeżdzę automatem i mi noga nie uciekała, nie wiem jak inni ale może nie będziesz miał problemu ze zmianą
			
									
									Ja jak zacząłem jeździć mamy automatem to nie miałem problemu ze sprzęgłem ponieważ nieświadomie ciagle myślałem że jeżdzę automatem i mi noga nie uciekała, nie wiem jak inni ale może nie będziesz miał problemu ze zmianą
Tak jak wszyscy mowia lewa noge to za okno wystaw. 
Procz tego to nie zapalisz auta o ile drazek nie bedzie w pozycji Park (P).
Generalnie hamulec dziala jak hamulec i sprzeglo (przy ruszaniu. potem juz tylko hamulec). Nie sposob auta zgasic. Na swiatlach dobrym pomyslem jest zaciagniecie recznego. Bo jak bedzie lekko z gorki albo ktos Cie z tylu lekko popchnie to auto samo pojedzie i walniesz w goscia z przodu.
Jezdzilem paroma automatami (glownie pozyczakami) ale tylko raz mocnym (jak testowalem GT 5.0 - nie mieli manuala na stanie). W sumie to jazda jest bez stresowa i zanim wyjedziesz z parkingu bedziesz juz smigal.
Osobiscie nie cierpie automatow. Wole zeby auto robilo to co ja chce i kiedy ja chce.
Licz sie z wolna reakcja na redukcje (np. przy wyprzedzaniu). Zajmie skrzyni okolo sekundy zanim sie namysli co wrzucic. (redukcje robisz przez Tzw. downkick - czyli mocne nacisniecie pedalu gazu)
Takze na obrotach granicznych mozesz dostac hustawki miedzy biegami. Obroty graniczne to kiedy jestes na granicy zmiany biegow. np. 3->4 4-<3. Skrzynia moze zglupiec i zacznie skakac z gory na dol i spowrotem. Wtedy po prostu ociupinke zwolnij albo przyspiesz.
Powodzenia.
			
									
									Procz tego to nie zapalisz auta o ile drazek nie bedzie w pozycji Park (P).
Generalnie hamulec dziala jak hamulec i sprzeglo (przy ruszaniu. potem juz tylko hamulec). Nie sposob auta zgasic. Na swiatlach dobrym pomyslem jest zaciagniecie recznego. Bo jak bedzie lekko z gorki albo ktos Cie z tylu lekko popchnie to auto samo pojedzie i walniesz w goscia z przodu.
Jezdzilem paroma automatami (glownie pozyczakami) ale tylko raz mocnym (jak testowalem GT 5.0 - nie mieli manuala na stanie). W sumie to jazda jest bez stresowa i zanim wyjedziesz z parkingu bedziesz juz smigal.
Osobiscie nie cierpie automatow. Wole zeby auto robilo to co ja chce i kiedy ja chce.
Licz sie z wolna reakcja na redukcje (np. przy wyprzedzaniu). Zajmie skrzyni okolo sekundy zanim sie namysli co wrzucic. (redukcje robisz przez Tzw. downkick - czyli mocne nacisniecie pedalu gazu)
Takze na obrotach granicznych mozesz dostac hustawki miedzy biegami. Obroty graniczne to kiedy jestes na granicy zmiany biegow. np. 3->4 4-<3. Skrzynia moze zglupiec i zacznie skakac z gory na dol i spowrotem. Wtedy po prostu ociupinke zwolnij albo przyspiesz.
Powodzenia.
DoSan
Wszystko fajnie... Tylko te ograniczenia predkosci.
						Wszystko fajnie... Tylko te ograniczenia predkosci.
- adaslaw
 - Forumowicz
 - Posty: 598
 - Rejestracja: 2009-09-30, 15:06
 - Model: Mustang conv. 2006
 - Silnik: V6 4.0
 - Kolor: skromny czarny
 
Nauka jazdy automatem (po przesiadce z manuala) okazała się szybka, łatwa, przyjemna i intuicyjnastang232 pisze:Adasław trochę już śmigasz stangiem - jakie wrażenia z jazdy automatem?
Trudno się było nauczyć?
Sam się tego obawiałem, ale szybko się mózg przestawia.
We mniejest sporo pokory i posłuchałem jednej z rad i pierwsze 100 km w Niemczech (podczas sprowadzanie Mustanga z DE), przejechałem bez lewego buta, tak aby w ten sposób przypominac sam sobie, ze lewej nogi sie nie uzywa
I potwierdzam - przy automacie łatwiej o ułańską fantazję, łatwiej sięgna / przyspiesza
			
