PS W grze można osobno ustawić dźwięk silnika, także muzyka na 50%, silnik na 100% i wio! Dla właścicieli V6 (w tym - ja:)) must have.
Driver San Fransisco
- Winston_Wolf
- Forumowicz
- Posty: 166
- Rejestracja: 2011-09-12, 03:29
- Model: S550 GT PP
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Triple Yellow
- Lokalizacja:: Wrocław
Driver San Fransisco
Słuchajta Chłopy! Jesli macie życzenie przep******** trochę żywota przed kompem, to gorąco polecam grę Driver San Fransisco. Stworzyło ją studio Reflections Interactive, a to fani amerykańskiej motoryzacji z krwi i kości.
W gierce znajdziemy np. Stanga V6 2005+ cabrio, Strzelbe 2011, Challengera SRT8, Chargera SRT 8, Camaro SS... Więcej nie spojleruje, ale jest nawet lepiej.
Aleeeee... Jest misja odwzorowująca pościg z Bullita - my lecimy oczywiście furą mister Frank'a i gonimy czarnego Chargera R/T, a po ulicach Frisco jeżdżą stare auta np. VW Garbus z lat 50tych, również w zielonym kolorze (taki był w filmie
). Do tego sceny z Francuskiego Łącznika, Dukes of Hazzard... No serce się raduje.
Radosne okrzyki "O k****! Shelby!" gwarantowane.
Gra z 2011r, także za półdarmo na Allegro, a można i za całkiem darmo... 
PS W grze można osobno ustawić dźwięk silnika, także muzyka na 50%, silnik na 100% i wio! Dla właścicieli V6 (w tym - ja:)) must have.
PS W grze można osobno ustawić dźwięk silnika, także muzyka na 50%, silnik na 100% i wio! Dla właścicieli V6 (w tym - ja:)) must have.
We have reason to believe that it's supercharged, so maintain double alert.
- Chefofrats
- Forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 2011-07-09, 17:43
- Model: 2006 V6
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: Vista Blue Metallic
Re: Driver San Fransisco
Grałem w to parę lat temu na PS3 i też polecam, bardzo przyjemna gra. Choć jeśli zna się prawdziwe San Francisco to miejscami bawią poszerzone dla komfortu gry ulice. Ale z tym zastrzeżeniem to nie tylko samochody ale i miasto nieźle odwzorowane.
Re: Driver San Fransisco
Akurat od wczoraj gram w to na Xboxie 360
Drugi raz, gra jest świetna i również polecam - mam też koszulkę z głównym bohaterem (oczywiście Challengerem, nie Tannerem) 