wybór samochodu... odwieczny problem
Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, Rezor, stang232, celibad, pluzz, Przemek64
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
Dzięki za odpowiedzi.
aro0n domyślam się, że frajda z jazdy musi być niesamowita, jednak cabrio to moim zdaniem samochód nie na nasze warunki - przede wszystkim klimat, po drugie trochę też mentalność ludzi - bałbym się u nas w Polsce zostawić na ulicy cabrio z otwartym dachem i pójść do sklepu, czy znajomych. A składać i rozkładać za każdym razem dach to też raczej niewygodne. Co do tych 20 litrów to komputer Ci tak pokazuje, czy to spalanie rzeczywiste?
Sugerując się Waszymi wypowiedziami, chyba pójdę tym tropem, że kupię sobie V6, zrobię go ładnie i będę miał auto do jazdy na codzień przez cały rok. Trochę się przyzwyczaje do Mustanga a za parę lat na pewno będę szukał coś mocniejszego, tak jak mówiłem, mam w planach jakąś mocną cobrę. Może urządzę wycieczkę do USA i tam sobie znajdę jakiegoś potwora... Pozdrawiam
aro0n domyślam się, że frajda z jazdy musi być niesamowita, jednak cabrio to moim zdaniem samochód nie na nasze warunki - przede wszystkim klimat, po drugie trochę też mentalność ludzi - bałbym się u nas w Polsce zostawić na ulicy cabrio z otwartym dachem i pójść do sklepu, czy znajomych. A składać i rozkładać za każdym razem dach to też raczej niewygodne. Co do tych 20 litrów to komputer Ci tak pokazuje, czy to spalanie rzeczywiste?
Sugerując się Waszymi wypowiedziami, chyba pójdę tym tropem, że kupię sobie V6, zrobię go ładnie i będę miał auto do jazdy na codzień przez cały rok. Trochę się przyzwyczaje do Mustanga a za parę lat na pewno będę szukał coś mocniejszego, tak jak mówiłem, mam w planach jakąś mocną cobrę. Może urządzę wycieczkę do USA i tam sobie znajdę jakiegoś potwora... Pozdrawiam
- horse
- Forumowicz
- Posty: 636
- Rejestracja: 2009-02-09, 22:43
- Model: Mustang Convertible
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: Torch Red
- Kontakt:
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
macko sam juz jezdze cabrio w Polskiech warunkach od 2 lat i nie raz zostawiam na miescie z otwartym dachem samochd wyskakujac z niego na 5-10 min nie mowieo godzinnych wyprawach do centrum handlowego kina itp , bo to chyba nigdzie niemozliwe i oczywiscie nie zostawiam w nim telefonow CB i innych dobrodziejstw.
Jesli chodzi o pogode to juz od 13 stopni przy sloneczku mozna spokojnie pomykac wiec pol roku frajdy z jazdy bez dachu jest. pozatym zyjemy w coraz bardziejcywlizowanym kraju gdzie samochodow typu cabrio widzis sie coraz wiecej i nie slyszalem zeby ktos narzekal. W zimie tez niema problemu z trzymaniem temperatury w koncu blacha nie jest zadnym izolatorem. Zakmykanie i otwieranie dachu nie jest zadnym problemem bo robisz to jednym przyciskiem w ciagu 15 sek. wiec szczerze polecam z doswiadczenia.
Jedyna wada jaka posiada cabrio zreszta jak kazdy samochod tego typu jest troche mniejsza sztywnosc karoseriiale tragedii nie ma.
Jesli chodzi o pogode to juz od 13 stopni przy sloneczku mozna spokojnie pomykac wiec pol roku frajdy z jazdy bez dachu jest. pozatym zyjemy w coraz bardziejcywlizowanym kraju gdzie samochodow typu cabrio widzis sie coraz wiecej i nie slyszalem zeby ktos narzekal. W zimie tez niema problemu z trzymaniem temperatury w koncu blacha nie jest zadnym izolatorem. Zakmykanie i otwieranie dachu nie jest zadnym problemem bo robisz to jednym przyciskiem w ciagu 15 sek. wiec szczerze polecam z doswiadczenia.
Jedyna wada jaka posiada cabrio zreszta jak kazdy samochod tego typu jest troche mniejsza sztywnosc karoseriiale tragedii nie ma.
Jam jest Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty!!! :D
- horse
- Forumowicz
- Posty: 636
- Rejestracja: 2009-02-09, 22:43
- Model: Mustang Convertible
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: Torch Red
- Kontakt:
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
Laka jesli chodzi o zime nie ma zadnych problemow na pewno nie z trzymaniem ciepla i uszczelkami, poczas deszczy tez nie jedynie pod czas mycia na myjni zawsze doslownie kilka kropel spadnie do srodka ale to kilka kropel no i poczas jazdy troche glosniej przez szum wiatru ale to tyle
Jam jest Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty!!! :D
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
Któregoś dnia znalazłem w Internecie fotkę stanga który strasznie mi się od razu spodobał. Chciałbym zrobić w przyszłości tak mojego, wiecie może co to za wersja? To chyba jest GT, nie jestem pewien, ale jest meeega Wrzucam fotke:
Jeśli chodzi o mój gust to wyglądem może z nim konkurować jedynie 1 generacja. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o mój gust to wyglądem może z nim konkurować jedynie 1 generacja. Pozdrawiam
- stang232
- Forumowicz
- Posty: 2123
- Rejestracja: 2008-12-12, 15:16
- Model: stang'95
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: czarny
- Lokalizacja:: Bełchatów
- Stajnia: Stajnia Łódzka
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
To jest wersja BULLITT GT była oferowana tylko w 2001r wyszło jej 5,500. Na zdjęciu jest w kultowym kolorze Dark Highland Green.
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
Aha, myślałem, że bullit ma inną maske. Ale naprawde ładny jest ten samochód i na pewno będę swój w przyszłości starał się wykończyć podobnie. Na razie grunt to kupić
- stang232
- Forumowicz
- Posty: 2123
- Rejestracja: 2008-12-12, 15:16
- Model: stang'95
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: czarny
- Lokalizacja:: Bełchatów
- Stajnia: Stajnia Łódzka
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
Poszukaj sobie info i foto na googlach o bullicie, nie dość że z zewnątrz fajny to miał najładniejsze, specjalne dla tej wersji wnętrze z mustangów z lat 94-04
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
Właśnie przeglądam, teraz spadam do roboty zbierać na mustanga, ale jutro albo pojutrze przetrzepie e-baya i sklepy online w usa i sobie zrobię rozeznanie w kosztach części, mniej więcej. Pozdrawiam
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 40
- Rejestracja: 2009-01-03, 14:46
- Model: 1995 Mustang GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Czarny
Re: wybór samochodu... odwieczny problem
Po moich ponad 2 letnich doświadczeniach z konikiem 5.0L 95 z automatem, mogę powiedzieć, że pali 11-13 trasa, 16-21 miasto.
W trasie nigdy nie zawiódł, czasem się coś zepsuje, ale to wyeksploatowanie.
Co do wyboru nadwozia, mam cabrio i gorąco polecam, wrażenia z jazdy bez dachu niezapomniane. Nie zostawiam otwartego, kiedyś zostawiałem otwarty pod pracą, jak mogłem przez okno rzucać okiem, ale nalot gołębi, czy innych obsrańców mnie oduczył:P Raz znalazłem tlącego się peta na klapie bagażnika, ktoś rzucił na zamknięty dach, na szczęście poleciał dalej, nie wiem, czy by się nie wypaliła dziura w dachu, czy nawet gorzej, gdyby tak się nie stało.
W trasie nigdy nie zawiódł, czasem się coś zepsuje, ale to wyeksploatowanie.
Co do wyboru nadwozia, mam cabrio i gorąco polecam, wrażenia z jazdy bez dachu niezapomniane. Nie zostawiam otwartego, kiedyś zostawiałem otwarty pod pracą, jak mogłem przez okno rzucać okiem, ale nalot gołębi, czy innych obsrańców mnie oduczył:P Raz znalazłem tlącego się peta na klapie bagażnika, ktoś rzucił na zamknięty dach, na szczęście poleciał dalej, nie wiem, czy by się nie wypaliła dziura w dachu, czy nawet gorzej, gdyby tak się nie stało.