Jeżeli silnik wyciąga razem ze skrzynią to nie może być za gaźnikiem. Musi być przed, bo silnik trzeba wyciągać od odpowiednim kątem, inaczej skrzynia będzie zahaczać o gródź przedziału silnika. Teraz jest zapięty optymalnie. Technika wyciągania jest prosta, przy takim zapięciu podnosisz jak najbardziej do góry, tak żeby skrzynia nie haczyła, odjeżdżasz troszkę żurawiem, znowu maksymalnie do góry, odjeżdżasz żurawiem itd. Proponowałbym tylko przepiąć łańcuch trochę inaczej, bo tak jak teraz może się silnik bujnąć i skrzynia może coś pogiąć nie potrzebnie. Najlepiej jest złapać blok silnika od frontu po prawej stronie jakąś śrubą pasującą (możesz np. wziąć jedną od mocowania skrzyni, są mocne i gwint powinien pasować do któregoś z otworów) i po lewej stronie (dalej patrząc od frontu) pod śrubę mocującą skrzynię, tak trochę na skos. Rick ma fajny sprzęt, ale jak się nie ma to trzeba sobie radzić. Tak silnik będzie stabilniej wisiał i nie będzie się bujał w płaszczyźnie pionowej

Ma to jeden minus, mianowicie być może, ale nie musi, że będzie trzeba zdjąć gaźnik, żeby go nie uszkodzić łańcuchem. A co do żurawia, to z tego co widzę to już chyba koniec regulacji ramienia i chyba nie obejdzie się bez innego
