rzędowa szustka gaźnik jedno gardzielowy
chciałem sobie polepszyć i założyłem zaworek zwrotny przed gaźnikiem , objaw był taki że po zgaszeniu silnika w gaźniku robiło się takie ciśnienie że gdzie tylko mogło wychodziło paliwo normalnie fontanna , bulgotanie itp
autko padło po przejechaniu 500m
wyjąłem z powrotem zaworek , zdjąłem gaźnik wyczyściłem , złożyłem przejechałem 1500 m znowu padło ( było elegancko tylko gasł na wolnych )
stwierdziłem że to kwestja regulacji powietrza i paliwa i tak się męczyłem ze dwie godziny i nic ,
okazało się ze prawdopodobnie za duża dawka paliwa , zarzuca świecę i po kolei odpadają gary na które pali , wymieniłem świece , zmniejszylem dawke paliwa na minimum pojechałem na wesele
( było wysztko ok ) przejechałem ok 30 km jade z młodym po młoda i czuje ze jeden gar znowu mi odpadł ( dzwonie po auto zastpcze , i po swiece i klucz , dane mi było w białej koszuli i muszcze na srodku drogi grzebać przy przystrojonym autku 
mlody sie przesieadł ja wymienilem swiece zapalil bylo wszystko ok , dogonilem mlodego przesiadka , i tak go dowiozlem do mlodej , koscioła i na sale , z sali wrocilem do domu na 3 garach ) coo z ty gaźnkiem qrde zrobić ? czy płyn sobie znalazł jakieś inne przejście i popsułem tym zaworkiem który robił takie ciśnienie gaźnik ? i paliwo sobie płynie gdzie chce ? czy co to może być ? uszczelki są ok , membrany są ok wszystko wyglada w nim ok
prosze o jakieś sugestie
ten wywal a załóż nowy najlepiej przeźroczysty wtedy widać co się dzieje...
"
