3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, SECHUBU, mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, SECHUBU

Awatar użytkownika
veeefour
Forumowicz
Posty: 1578
Rejestracja: 2016-02-25, 18:48
Model: 2015 GT Fastback US
Silnik: V8 5.0
Kolor: Race red AT
Kontakt:

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: veeefour » 2017-02-09, 13:57

Marcelkr pisze:
veeefour pisze:Nie, Ford zdecydowal za userow - do V6 nic nie domowisz wiec malo kto chce takiego golasa vide kupuja wiecej EB. Potem, ze wycofujemy bo sie nie sprzedaje...no czit :zdziwko:


Ja bym juz wolal chodzic na pieszke albo jezdzic autobusem niz takie cos sobie kupic ale to moje "prywatne zdanie" zresza takie same mam zdanie o wersji EU.
Zedcydowanie lepiej kupic V6 i podokladac graty - wyjdzie taniej i lepiej i przynajmniej bedzie cie slychac...
Auto ściągane dziś z USA a w 95% "murzyn płakał jak złomował" i jeśli ktoś lubi takie to też ma prawo bądź też łudzi się że polskie klepanie i spawy są precyzyjniejsze od technologi Forda - to tylko moje zdanie , każdy podejmuje decyzję SAM ;)
Mojego zaden murzyn nie zlomowal bo kupiony byl nowy - jedynego murzyna jakiego widzial to tylko w fabryce i moze u dealera...wielu kolegow tutaj
kupilo nowe w USA a jak Ty tego zrobic nie mogles bo Leasing dadza ci tylko na firme to juz twoj problem :looka:



Marcelkr
Młodszy Forumowicz
Posty: 51
Rejestracja: 2016-12-15, 19:07
Model: Ecoboost , manual
Kolor: Czerwony

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Marcelkr » 2017-02-09, 14:04

veeefour pisze:
Marcelkr pisze:
veeefour pisze:Nie, Ford zdecydowal za userow - do V6 nic nie domowisz wiec malo kto chce takiego golasa vide kupuja wiecej EB. Potem, ze wycofujemy bo sie nie sprzedaje...no czit :zdziwko:


Ja bym juz wolal chodzic na pieszke albo jezdzic autobusem niz takie cos sobie kupic ale to moje "prywatne zdanie" zresza takie same mam zdanie o wersji EU.
Zedcydowanie lepiej kupic V6 i podokladac graty - wyjdzie taniej i lepiej i przynajmniej bedzie cie slychac...
Auto ściągane dziś z USA a w 95% "murzyn płakał jak złomował" i jeśli ktoś lubi takie to też ma prawo bądź też łudzi się że polskie klepanie i spawy są precyzyjniejsze od technologi Forda - to tylko moje zdanie , każdy podejmuje decyzję SAM ;)
Mojego zaden murzyn nie zlomowal bo kupiony byl nowy - jedynego murzyna jakiego widzial to tylko w fabryce i moze u dealera...wielu kolegow tutaj
kupilo nowe w USA a jak Ty tego zrobic nie mogles bo Leasing dadza ci tylko na firme to juz twoj problem :looka:
Ty jesteś jakimś dzieciakiem co pole sprzedał i w gumniakach jeździ? Trochę więcej dystansu bo się spinasz.
Czytaj ze zrozumieniem bo nie mowa tu twoim tylko ogół na rynku w Pl.
Mogłem tak samo V8 na leasing ale wolę 2.3 bo przynajmniej dojeżdżam na jednym baku :D
I proponuje używać bardziej wyszukanych sformułowań bo nie wiem czy kreujesz się czy jesteś takim burakiem.
Ostatnio zmieniony 2017-02-09, 14:13 przez Marcelkr, łącznie zmieniany 2 razy.



Matt84
Forumowicz
Posty: 680
Rejestracja: 2016-03-20, 15:11
Model: 2013
Silnik: V6 3.7

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Matt84 » 2017-02-09, 14:06

Auto ściągane dziś z USA a w 95% "murzyn płakał jak złomował" i jeśli ktoś lubi takie to też ma prawo bądź też łudzi się że polskie klepanie i spawy są precyzyjniejsze od technologi Forda - to tylko moje zdanie , każdy podejmuje decyzję SAM ;)

Po pierwsze, te 95% i ten Murzyn to chyba oficjalne, najnowsze potwierdzone informacje prosto z Instytutu Wyciągania Danych z Dupy na Potrzeby Dyskusji w Internecie?
Po drugie.... nie mieszajmy myślowo dwóch systemów walutowych... Nie bądźmy Pewexami :P

Co innego konstrukcja silnika, jego empirycznie stwierdzone wady i zalety a co innego niedostępność 3.7 w Europie i co innego polskie przepisy podatkowe sprawiające, że w 100% nienaruszonego samochodu nie opłaca się sprowadzać. Prawie każdy na forum mający konia sprzed 2015 roku ma go ze Stanów po mniejszej czy większej przygodzie i mało kto narzeka - auto nie szklanka, jak się stłucze to można naprawić, byle porządnie i będzie ok. Chyba, że każdy posiadacz EU wersji po jakiejkolwiek stłuczce wyrzuci Mustanga na szrot i kupi od razu w salonie nowego?



Marcelkr
Młodszy Forumowicz
Posty: 51
Rejestracja: 2016-12-15, 19:07
Model: Ecoboost , manual
Kolor: Czerwony

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Marcelkr » 2017-02-09, 14:12

Matt84 pisze:
Auto ściągane dziś z USA a w 95% "murzyn płakał jak złomował" i jeśli ktoś lubi takie to też ma prawo bądź też łudzi się że polskie klepanie i spawy są precyzyjniejsze od technologi Forda - to tylko moje zdanie , każdy podejmuje decyzję SAM ;)

Po pierwsze, te 95% i ten Murzyn to chyba oficjalne, najnowsze potwierdzone informacje prosto z Instytutu Wyciągania Danych z Dupy na Potrzeby Dyskusji w Internecie?
Po drugie.... nie mieszajmy myślowo dwóch systemów walutowych... Nie bądźmy Pewexami :P

Co innego konstrukcja silnika, jego empirycznie stwierdzone wady i zalety a co innego niedostępność 3.7 w Europie i co innego polskie przepisy podatkowe sprawiające, że w 100% nienaruszonego samochodu nie opłaca się sprowadzać. Prawie każdy na forum mający konia sprzed 2015 roku ma go ze Stanów po mniejszej czy większej przygodzie i mało kto narzeka - auto nie szklanka, jak się stłucze to można naprawić, byle porządnie i będzie ok. Chyba, że każdy posiadacz EU wersji po jakiejkolwiek stłuczce wyrzuci Mustanga na szrot i kupi od razu w salonie nowego?
Zgadzam się, stąd napisałem że DZIS sprowadzone. Sam ściągałem w 2008 jak dolar był za ok 2zl i to miało sens, nie neguję faktów z przeszłości. Teraz jest dostępny w Pl i stąd daje to pod wątpliwość. No chyba że ktoś chce gt350, bądź Super Snake to jak najbardziej .
NT to co widać na allegro gdzie jest Vin wystarczy wpisać do neta i widać co to było w USA- fakty.



Matt84
Forumowicz
Posty: 680
Rejestracja: 2016-03-20, 15:11
Model: 2013
Silnik: V6 3.7

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Matt84 » 2017-02-09, 14:24

I dlatego nie kupujemy na allegro tylko od zaufanych forumowiczów najczęściej, gdzie są fotki sprzed kolizji i z procesu naprawy a robota fachowa robiona przez pasjonata.

Widzisz, dopuszczasz import z USA odnośnie gt350 czy Snake'a, ale nie chcesz przyjąć do wiadomości, że masa ludzi uznaje 2.3 oraz nieco wykastrowaną wersję EU za taki paździerz, że woli przebrnąć przez procedurę importu i ściągnąć sobie coś, co im odpowiada. To nie Passat żeby o wszystkim decydowała wygoda salonu w PL, leasing i ekologia małego silnika. To dla wielu samochód-marzenie i ma mieć przede wszystkim charakter.

Dlaczego mam jeździć 2.3 EcoBoostem, jak mogę mieć ładniej brzmiący, większy, bardziej rasowy, prawdopodobnie bardziej niezawodny silnik o tej samej mocy i spalaniu, jeżeli tylko włożę w import odrobinę wysiłku? - Tak myśli wielu ludzi i ja to rozumiem, sam bym zrobił podobnie, gdybym teraz kupował a V8 nie wchodziłby w grę (wchodziłby :wstyd: )



Marcelkr
Młodszy Forumowicz
Posty: 51
Rejestracja: 2016-12-15, 19:07
Model: Ecoboost , manual
Kolor: Czerwony

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Marcelkr » 2017-02-09, 14:33

Matt84 pisze:I dlatego nie kupujemy na allegro tylko od zaufanych forumowiczów najczęściej, gdzie są fotki sprzed kolizji i z procesu naprawy a robota fachowa robiona przez pasjonata.

Widzisz, dopuszczasz import z USA odnośnie gt350 czy Snake'a, ale nie chcesz przyjąć do wiadomości, że masa ludzi uznaje 2.3 oraz nieco wykastrowaną wersję EU za taki paździerz, że woli przebrnąć przez procedurę importu i ściągnąć sobie coś, co im odpowiada. To nie Passat żeby o wszystkim decydowała wygoda salonu w PL, leasing i ekologia małego silnika. To dla wielu samochód-marzenie i ma mieć przede wszystkim charakter.

Dlaczego mam jeździć 2.3 EcoBoostem, jak mogę mieć ładniej brzmiący, większy, bardziej rasowy, prawdopodobnie bardziej niezawodny silnik o tej samej mocy i spalaniu, jeżeli tylko włożę w import odrobinę wysiłku? - Tak myśli wielu ludzi i ja to rozumiem, sam bym zrobił podobnie, gdybym teraz kupował a V8 nie wchodziłby w grę (wchodziłby :wstyd: )
Zgadza się, jeśli to jest Twoje spełnienie marzeń to jak najbardziej cieszę się Twoim szczęściem i gratuluję, ja 6 cylindrów mam w innej zabawce a 2,3 ma większy potencjał i co najważniejsze mam 5lat gwarancji.
Jestem przekonany że każdy tutaj traktuje mustanga niezależnie od silnika jako spełnienie marzeń, i fajnie jakby to forum respektowalo to na poziomie występującym forum mustang6g.com.
Ostatnio zmieniony 2017-02-18, 10:30 przez Marcelkr, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
veeefour
Forumowicz
Posty: 1578
Rejestracja: 2016-02-25, 18:48
Model: 2015 GT Fastback US
Silnik: V8 5.0
Kolor: Race red AT
Kontakt:

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: veeefour » 2017-02-09, 14:45

Tez mam 5 lat gwarancji ;)



Marcelkr
Młodszy Forumowicz
Posty: 51
Rejestracja: 2016-12-15, 19:07
Model: Ecoboost , manual
Kolor: Czerwony

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Marcelkr » 2017-02-09, 14:47

veeefour pisze:Tez mam 5 lat gwarancji ;)
Ale w USA :D
Czy porozumiałes się z dealerem w PL?



Awatar użytkownika
veeefour
Forumowicz
Posty: 1578
Rejestracja: 2016-02-25, 18:48
Model: 2015 GT Fastback US
Silnik: V8 5.0
Kolor: Race red AT
Kontakt:

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: veeefour » 2017-02-09, 14:52

Marcelkr pisze:
veeefour pisze:Tez mam 5 lat gwarancji ;)
Ale w USA :D
Czy porozumiałes się z dealerem w PL?
Ani w USA ani w PL - mam 5 lat gwarancji ;)



Awatar użytkownika
Bullit
Forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 2012-07-13, 17:55

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Bullit » 2017-02-09, 15:30

Marcelkr pisze:
Matt84 pisze:Jestem przekonany że każdy tutaj traktuje mustanga niezależnie od silnika jako spełnienie marzeń, i fajnie jakby to forum respektowalo to na poziomie występującym forum mustang6g.com.
Pamiętam wiele lat temu na themustangsource.com jak wyszło s197 wszyscy mieli pojazd na V6. Admini szybko ucięli ten hejt i chyba do dziś jest spokój i wszyscy co nie posiadają V8 mogą czuć się tam komfortowo. Ze współczesnym I4 nikt nie powinien mieć problemu, bo osiągi są co najmniej zadowalające. Ja mam w rodzinie 2xV8 i wcale nie mam parcia na kolejny tego typu silnik. Szczególnie, że auto 95% swojego czasu będzie jeżdżone po W-Wie.


17' Mustang EcoBoost A/T + 94' Firebird TransAm V8 M/T = 12 cylinders of pure fun

Awatar użytkownika
veeefour
Forumowicz
Posty: 1578
Rejestracja: 2016-02-25, 18:48
Model: 2015 GT Fastback US
Silnik: V8 5.0
Kolor: Race red AT
Kontakt:

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: veeefour » 2017-02-09, 15:37

Bullit pisze:
Marcelkr pisze:
Matt84 pisze:Jestem przekonany że każdy tutaj traktuje mustanga niezależnie od silnika jako spełnienie marzeń, i fajnie jakby to forum respektowalo to na poziomie występującym forum mustang6g.com.
Pamiętam wiele lat temu na themustangsource.com jak wyszło s197 wszyscy mieli pojazd na V6. Admini szybko ucięli ten hejt i chyba do dziś jest spokój i wszyscy co nie posiadają V8 mogą czuć się tam komfortowo. Ze współczesnym I4 nikt nie powinien mieć problemu, bo osiągi są co najmniej zadowalające. Ja mam w rodzinie 2xV8 i wcale nie mam parcia na kolejny tego typu silnik. Szczególnie, że auto 95% swojego czasu będzie jeżdżone po W-Wie.
Ale V6 sa spoko i nikt nic do nich nie ma ;)



Wojtem
Młodszy Forumowicz
Posty: 10
Rejestracja: 2017-02-05, 16:26

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Wojtem » 2017-02-09, 16:58

ok. a słyszał ktoś o LPG w nowym V8?



Awatar użytkownika
lukas220
Forumowicz
Posty: 143
Rejestracja: 2014-12-07, 22:20
Model: GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: magnetic gray

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: lukas220 » 2017-02-09, 18:55

3,7L dostępny tylko w Base na terenie USA oraz całkowity brak w EU jest tylko po to, aby faworyzować EB :zdegustowany: Gdyby nie było Mustanga w EU, brałbym pod uwagę 3,7L ze Stanów. Osobiście wolę 3,7L z dobrą instalacją niż 2,3 EB.-mniejszy obciach ;) Myślę, że to nie tylko moje zdanie...


GT magnetic -> odebrany 23.08 Ford Store Opole

Awatar użytkownika
BaPit
Forumowicz
Posty: 287
Rejestracja: 2014-04-05, 09:10
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: black mat
Kontakt:

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: BaPit » 2017-02-09, 19:58

Rezor pisze:Cały problem wynika z faktu, że wokół s197 z v8 powstał spory "hype" i ludzie traktują go jako "jedyny prawdziwy mustang". Ludzie, którzy posiadają mustanga z zamiłowania doceniają inne modele czy wersje silnikowe. Inaczej jest z kimś kto chce mustanga bo naoglądał się filmików i naczytał bzdur w internecie. Sam poniekąd bylem w tej 2giej grupie ale z czasem nabyłem szacunku do innych mustangów. Swoją drogą bawią mnie dyskusje na temat słuszności EB w mustangu: "przecież to nie do pomyślenia, żeby mustang miał rzędkowy silnik - 1sza generacja była rzędowa - no ok ale rzędowa 4ka? phi! - rok '74 mustang dostaje 4cylindrowe jednostki - ale z turbo? przecież to muscle, a nie japońska kosiarka - mustang svo?"
Zgoda v8 było zawsze ale nawet gdyby mustang był w dieslu to co z tego? Mustangi swoich właścicieli powinny łączyć,a nie dzielić, a sam powinien przynosić przyjemność z jazdy nawet jeśli ktoś chciałby go skundlić i wrzucić boxera z garbusa do bagażnika. :)
To nie jest problem. To jest rzeczywistość i nie ma powodu z nią się spierać. Mustangi produkowane od 1974 do 2004 roku nie cieszą się dobrą renomą. Podobnie z silnikami - albo próba aspiracji do klasy "American Muscle", czyli V8 próbujące nawiązać kontakt z kwintesencją tej klasy, czyli mocnymi Moparami, albo Ponycar z dziwnymi silniczkami poddawany mniej lub bardziej konstruktywnej krytyce. To, że już kilkadziesiąt lat temu wrzucano do Mustanga R4 nie znaczy, że był to powód do dumy, albo może być jakimkolwiek usprawiedliwieniem dla powstania EB. Ba, R4 w 1974 to był powód do wstydu i z Mustangów od 1974 roku szydzono w sposób brutalny. Dużo bardziej brutalny, niż niektórzy szydzą sobie dziś z EB. Bo EB może i ma śmieszną pojemność, śmieszną ilość cylindrów a "ryk" silnika niesie się z głośników, ale mimo to ten silnik po tanich i łatwych modach potrafi Mustanga sprawnie rozpędzić.

Wiadomo, lepszy jest nawet najgorszy Mustang, niż brak Mustanga. Każdy, nawet najmniej udany model był cegiełką tworzonej legendy. Przez brak ciągłości produkcji, właściciele Dodgeów, czy Chevy mogą o byciu taką legendą jedynie pomarzyć...



Matt84
Forumowicz
Posty: 680
Rejestracja: 2016-03-20, 15:11
Model: 2013
Silnik: V6 3.7

Re: 3.7 V6 vs. 2.3 Ecoboost

Post autor: Matt84 » 2017-02-09, 21:37

Otóż to.
Nie chcę znowu dolewać oliwy do ognia, ale zrozumcie, jedne generacje i rozwiązania są lepsze, inne gorsze, jedne lepiej wpisują się w "legendę" i ją tworzą, inne tylko płyną na jej fali i odcinają kupony. Ludzie mają prawo oceniać i wyrażać opinie, przecież nikt posiadaczom EB ani innych niż I i V generacji nie będzie gwoździem rysował lakieru ani opon przebijał. No ale, sorry za porównanie, to nie są zawody dla upośledzonych dzieci, gdzie każdemu przysługuje złoty medal za sam udział. Jeżeli za znaczkiem konia nie idą jego typowe cechy to ludzie się oburzają, to normalne. Tak jakby Coca-cola nagle zaczęła być bez gazu i o smaku ogórków, albo jakby Metallica zatrudniła klawiszowca i zaczęła grać disco... to już nie jest to. "Kochajmy się, przecież ta marka powinna jednoczyć" nie działa, kiedy tę markę się rozwadnia i pozbawia jej typowych cech.

Ludzie kochają muscle/pony ZA COŚ i to coś to najczęściej jest duży silnik z niskim "bulgoczącym" brzmieniem, duża moc na tylnych kołach i agresywny, kanciasty wygląd. A nie 5-letnia gwarancja i dealer za rogiem - a to są argumenty, jakie posiadacze 2.3 podają jako usprawiedliwienie swojego wyboru. Nie tylko znaczek konia się liczy, powiedziałbym, że on jest tylko dodatkiem i jak zrobią Mustanga z dieslem, kombi i na felgach 15 cali to znaczek będzie można wyrzucić do kosza. Są pewne granice i gdy one są przekraczane, ludzie się burzą, to normalne. Kiedyś BMW oznaczało sportowe limuzyny, ew. kombi, zawsze napęd na tył i rozumiem wkurzenie ludzi, kiedy to się skończyło. Rozumiem wkurzenie nabywców Mercedesa robiącego prestiżowe limuzyny kiedy Merc zaczął robić dostawczaki i ciężarówki i coś z taką samą gwiazdą na masce może Ci teraz przyjechać szambo opróżnić... Myślicie, że kierowca tej szambiarki wbija na forum S-klasy i mówi "ej panowie, nie hejtujcie, przecież wszyscy jeździmy Mercedesami!" ;)

Ford zrobił znakowi Mustanga ogromny marketing i stąd niesamowita jego popularność, czasem już zupełnie oderwana od samochodu. Ja osobiście nie ogarniam tego trendu na zegarki, perfumy, ozdoby, ubrania, wszystko z logo Mustanga, czasem niesamowicie tandetne rzeczy (już pomijam czy opatrzone logo legalnie). Przypomina mi to ślepą miłość Rosjan do marki Adidas i malowanie jej logo na domach, samochodach, garnitury z trzema paskami etc. I nie uważam, że pod logo Mustanga może się pojawić byle co i będzie to zasługiwać na szacunek z samego powodu przyklejenia na tym biegnącego konia.

Mustangi 74-2004 nie cieszyły i nie cieszą się nadal wielkim uznaniem i gdyby nie wielki powrót w 2005 r. w stylu retro nawiązującym do późnych lat 60 Mustanga miałaby mała garstka zapaleńców a to forum świeciłoby pustkami. Rok 2005 przywrócił to co najlepsze w koniu i ludzie świetnie to przyjęli, Ford odniósł zasłużony sukces. A teraz, po świetnych 10 latach, znowu zaczyna się to rozwadniać i Mustang traci charakter, z dźwięku i wyglądu.

Takie jest moje zdanie i całkowicie się z nim zgadzam ;)



ODPOWIEDZ

Wróć do „VI Generacja (2015- ... )”